Samochód elektryczny. Infrastruktura niegotowa na pojazdy elektryczne?
Systemy bezpieczeństwa

Samochód elektryczny. Infrastruktura niegotowa na pojazdy elektryczne?

Samochód elektryczny. Infrastruktura niegotowa na pojazdy elektryczne? Parkingi podziemne w Polsce mają systemy przeciwpożarowe, ale jest ich za mało na wypadek pożaru w pojazdach elektrycznych, których jest coraz więcej. Tunele są jeszcze gorsze.

Parkingi podziemne w Polsce są dość dobrze chronione przez systemy przeciwpożarowe. Jednak rewolucja motoryzacyjna i fakt, że pojazdy elektryczne szybko się rozwijają, całkowicie zmieniają ocenę stanu ochrony przeciwpożarowej. – w przypadku pojazdów z akumulatorami istniejące instalacje nie są już wystarczające. Choć pojazdy elektryczne w naszym kraju wciąż stanowią ułamek procenta wszystkich pojazdów, nie ma wątpliwości, że będzie ich coraz więcej. Potwierdzają to dane: w 2019 roku po raz pierwszy zarejestrowano w Polsce 4 osobowe pojazdy elektryczne, podczas gdy przez cały 327 rok było ich 2018 (dane Samar, CEPIK).

Pojawiający się program dotacji rządowych może jeszcze bardziej przyspieszyć rejestrację pojazdów zasilanych bateryjnie. Na parkingach, w tym podziemnych, pojawi się coraz więcej pojazdów elektrycznych, a modernizacja systemów przeciwpożarowych nie nadąża za zmianami w motoryzacji.

– Samochody elektryczne (lub hybrydowe) są znacznie trudniejsze do unieruchomienia niż samochody z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Wodny system gaśniczy tryskaczowy, który nadal jest najczęściej stosowany na parkingach podziemnych, jest w tym przypadku nieskuteczny, ponieważ podczas spalania ogniwa baterii wydzielają nowe produkty palne (pary) oraz tlen - wszystko, co niezbędne do podtrzymania ognia. Kiedy pali się choćby jedno ogniwo, następuje reakcja łańcuchowa, którą bardzo trudno zatrzymać samą wodą – Michał Brzeziński, Kierownik Działu Ochrony Przeciwpożarowej – SPIE Building Solutions.

W krajach, w których pojazdów elektrycznych jest znacznie więcej, parkingi podziemne wykorzystują instalacje do pozyskiwania ciepła jako systemy przeciwpożarowe i – podobnie jak w przypadku ogniw elektrycznych – dużą ilość energii – znacznie większą niż inne pożary. Najczęściej stosuje się do tego wysokociśnieniowe instalacje na mgłę wodną, ​​gdzie każda kropla ma wielkość od 0,05 do 0,3 mm. W takich systemach litr wody wystarcza na powierzchnię od 60 do 250 m2 (przy zraszaczach tylko 1 - 6 m2).

– Duża szybkość parowania w przypadku wysokociśnieniowej mgły wodnej pozwala na uzyskanie ogromnej ilości ciepła ze źródła ognia – około 2,3 MJ na litr wody. Lokalnie wypiera tlen z przestrzeni spalania w wyniku natychmiastowego parowania (woda zwiększa swoją objętość 1672 razy podczas przemiany fazowej ciecz-para). Dzięki efektowi chłodzenia strefy spalania i ogromnej absorpcji ciepła ryzyko rozprzestrzenienia się ognia i ponownego zapłonu (błysku) jest zminimalizowane – mówi Michał Brzeziński.

 Pojazdy elektryczne. Również problem w tunelach

W Polsce jest 6,1 km tuneli drogowych (o długości ponad 100 m). To bardzo mało, ale w 2020 roku ich łączna długość powinna wzrosnąć o 4,4 km, bo tyle tuneli na Zakopiance i trasy S2 na obwodnicy Warszawy. W obu przypadkach oddanie do eksploatacji planowane jest na 2020 rok. Gdy tak się stanie, w Polsce będzie 10,5 km tuneli drogowych, czyli o 70 proc. więcej niż obecnie.

Zobacz też: Wymiana licznika samochodowego. Czy warto kupić?

 Z systemami ochrony przeciwpożarowej w Polsce w tunelach jest jeszcze gorzej niż w przypadku parkingów podziemnych – w większości przypadków nie są one w ogóle chronione, poza wentylacją i oddymianiem.

 - Tu też musimy gonić kraje Europy Zachodniej. Podobnie jak w przypadku parkingów podziemnych, mgła wysokociśnieniowa jest uważana za optymalne rozwiązanie ze względu na wysoką absorpcję ciepła (energii) z pożaru. Nie ma to nic wspólnego z mgłą atmosferyczną. W tej gaśnicy ciśnienie robocze wynosi około 50 - 70 bar. Dzięki wysokiemu ciśnieniu specjalnie zaprojektowane dysze pozwalają na dostarczanie mgły z dużą prędkością do pożaru. Ponadto mgła lokalnie wypiera tlen z komory spalania poprzez odparowanie błyskawiczne. W tym procesie woda pochłania więcej ciepła niż jakikolwiek inny środek gaśniczy, dzięki czemu jest pozbawiana energii znacznie szybciej i wydajniej. Dzięki wyraźnemu efektowi chłodzenia skutecznie walczy z ogniem, a ludzie i mienie są chronieni przed gorącem. Ponieważ wysokociśnieniowa mgła wodna ma wielkość kropli mniejszą niż 300 mikrometrów, jej cząsteczki łatwo łączą się z cząsteczkami dymu i skutecznie redukują zadymienie w miejscu, w którym wybuchł pożar – mówi Michał Brzeziński z SPIE Building Solutions.

Dodatkową zaletą mgły gaśniczej jest to, że nie jest ona szkodliwa dla ludzi, dzięki czemu osoby znajdujące się w niej np. wprowadzić go bezpieczniej.

Tutaj produkowany jest Volkswagen ID.3.

Dodaj komentarz