Jechaliśmy - Yamaha XSR700 XTribute // Prezent od imienia XT
Jazda próbna MOTO

Jechaliśmy - Yamaha XSR700 XTribute // Prezent od imienia XT

Takie scramblery wyglądają fajnie i odkrywają na nowo prymat motocyklizmu, czyli jazdy, kiedy cyfry, milimetry, konie i sekundy nie były tak ważne, ale pierwszą i najważniejszą rzeczą była po prostu radość z motocykla. XSR 700 XTTribute to nie tylko przerobiona wersja tej rodziny klasycznych elementów retro, ale zawiera komponenty, które sprawiają, że jazda po drogach iw terenie jest przyjemnością.

Kierownica jest szeroka, idealnie leży w dłoniach i zapewnia bardzo dobrą kontrolę podczas jazdy. 40 mm szersza niż zwykła poprzeczka XSR700 niż starsze rowery crossowe. Siodełko jest płaskie, wyściełane i wyższe o 30 mm, co zapewnia wygodną i zrelaksowaną jazdę, więcej miejsca na kolana i jazdę na rowerze, na którym można naprawdę jeździć jak na enduro. Kiedy mój kolega Željko i ja podążaliśmy za przewodnikiem na okrążeniu testowym i podczas porannej sesji zdjęciowej, jako jedni z pierwszych, którzy złapali lot do domu z Barcelony, bawiliśmy się jak dwoje nastolatków. Nie przeszkadzał mi ani poranny chłód, ani lekki deszczyk. W każdym dłuższym samolocie bawiliśmy się tylnym kołem i przepustnicą, tak że dwucylindrowy silnik Yamahy ryczał radośnie z wysokiego położenia. Akrapovicevega układ wydechowy, który jest dostępny za dodatkową opłatą, a także tylne okrągłe światło. Krótko mówiąc, jazda XSR700 XTribute to piekielna rozrywka.

Jechaliśmy - Yamaha XSR700 XTribute // Prezent od imienia XT

Silnik jest bogaty w moment obrotowy, a skrzynia biegów jest krótka i precyzyjna. Razem z ramą i zawieszeniem tworzą żywy i bardzo łatwy w prowadzeniu scrambler, który zadowoli nawet najbardziej wymagającego kierowcę.

Terenowe opony Pirelli nie tylko nadają scramblerowi autentyczny wygląd, ale także zapewniają bardzo dobrą przyczepność w każdych warunkach. Lekki deszcz przemoczył asfalt i brukowane ulice. Żółwmieli więc trudne zadanie. Pokazały się też na szutrowych drogach w delcie rzeki Ebro, gdzie otaczały nas solniska i pola ryżowe.

Jeśli mogę podsumować moje pierwsze wrażenia jednym zdaniem, inżynierom Yamahy udało się stworzyć zabawny, prawdziwy motocykl, który zasługuje na swoją cenną nazwę.

Dodaj komentarz