Dowody na to, że korki powoli nas zabijają
Wskazówki dla kierowców,  Artykuły,  Obsługa maszyny

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

Korek uliczny w ogromnej metropolii może złamać nerwy każdemu kierowcy. Zwłaszcza, gdy patrzy, jak przebiegły mężczyzna próbuje wyprzedzić wszystkich na autobusie lub pasie awaryjnym, jeszcze bardziej zwiększając zatłoczenie.

Ale nawet ludzie, którzy mają doskonałe opanowanie, płacą w takiej sytuacji wysoką cenę za bycie w korku. Oprócz dobrze znanych skutków zanieczyszczonego powietrza, takich jak astma i choroby skóry, dodano teraz co najmniej trzy inne potencjalnie szkodliwe skutki.

Wpływ zanieczyszczonego powietrza.

W kilku niezależnych badaniach z ostatnich lat zbadano wpływ spalin na zdrowie. Szanowane czasopismo medyczne The Lancet podsumowało te badania.

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

Powietrze w miejscach o dużym natężeniu ruchu (korki lub toffi) zawiera 14-29 razy więcej szkodliwych cząstek niż podczas normalnego ruchu. Nawet jeśli jesteś w samochodzie z szczelnie zamkniętymi szybami i działającymi filtrami, bycie w ruchu naraża Cię na co najmniej 40% zanieczyszczonego powietrza. Powodem jest to, że w korkach silniki samochodowe często uruchamiają się i zatrzymują, co prowadzi do emisji większej ilości zanieczyszczeń niż podczas jazdy ze stałą prędkością. Ze względu na duże zatłoczenie pojazdów spaliny są mniej rozpraszane.

Jak się chronić?

Jedynym pewnym sposobem jest ominięcie korków. Oczywiście jest to niezwykle trudne do zrealizowania, zwłaszcza dla kogoś, kto mieszka w dużym mieście. Ale możesz przynajmniej zmniejszyć uszkodzenia, przełączając klimatyzację samochodu na wewnętrzną recyrkulację.

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

Eksperymenty przeprowadzone w Kalifornii i Londynie wykazały, że kierowcy są w rzeczywistości narażeni na więcej zanieczyszczeń na ruchliwych skrzyżowaniach niż przechodzący przez nich piesi. Powodem jest system wentylacji, który zasysa powietrze z zewnątrz i koncentruje je w kabinie pasażerskiej.

Włączenie recyrkulacji zmniejsza ilość szkodliwych cząstek średnio o 76%. Jedynym problemem jest to, że nie można jechać zbyt długo, ponieważ w szczelnej kabinie stopniowo skończy się tlen.

Dane WHO

 Według Światowej Organizacji Zdrowia około jeden na osiem zgonów na całym świecie jest spowodowany długotrwałym narażeniem na wysokie stężenie spalin (dane opublikowane na oficjalna strona organizacji). Od dawna wiadomo, że brudne powietrze powoduje astmę i problemy skórne. Ale ostatnio naukowcy zidentyfikowali jeszcze bardziej niebezpieczne skutki.

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

Sadza emitowana z silników spalinowych (zwłaszcza silników Diesla) i opon samochodowych ma poważny wpływ na bakterie atakujące układ oddechowy, takie jak Staphylococcus aureus i Streptococcus pneumoniae. Pierwiastek ten czyni je bardziej agresywnymi i zwiększa ich odporność na antybiotyki.

Na obszarach z dużą ilością sadzy w powietrzu poważniejsze są choroby zakaźne układu mięśniowo-szkieletowego.

Washington University (Seattle)

Według lekarzy z University of Washington w Seattle substancje zawarte w spalinach mają bezpośredni wpływ na gromadzenie się cholesterolu w ścianach naczyń krwionośnych. Prowadzi to do miażdżycy i znacznie zwiększa ryzyko zawału serca.

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

Kanadyjscy naukowcy

Niedawno grupa naukowców z Kanady opublikowała wyniki badań na dużą skalę. Według raportu zanieczyszczone powietrze w miastach jest bezpośrednio związane z demencją, chorobą, która do tej pory kojarzona była jedynie z wiekiem i czynnikami dziedzicznymi. Te zostały opublikowane w czasopiśmie medycznym The Lancet.

Zespół kierowany przez dr Hong Chen szukał oznak trzech głównych chorób neurodegeneracyjnych: demencji, choroby Parkinsona i stwardnienia rozsianego. W badaniu wzięło udział 6,6 miliona osób w Ontario, a następnie przez 11 lat między 2001 a 2012 rokiem.

Dowody na to, że korki powoli nas zabijają

W przypadku choroby Parkinsona i stwardnienia rozsianego nie ma związku między lokalizacją a częstością występowania. Jednak w przypadku demencji bliskość domu do głównej arterii drogowej znacznie zwiększa ryzyko. Zespół Chena odkrył silny związek między długotrwałym narażeniem na dwutlenek azotu i drobne cząsteczki pyłu, również emitowane głównie przez silniki wysokoprężne, a prawdopodobieństwem demencji.

Dodaj komentarz