Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?
Przydatne wskazówki dla kierowców

Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?

Brudne drogi i mnóstwo gruzu na poboczach często powodują przymusową wymianę przedniej szyby. Chip to wciąż połowa kłopotów, ale pęknięcie może znacznie utrudnić zarówno przegląd, jak i przejście kontroli technicznej. I wielu oczywiście stara się, aby ta operacja była tańsza. Jak skończy się skąpstwo w tak skrupulatnej sprawie, wyjaśnia portal AvtoVzglyad.

Wymiana przedniej części to jedna z najczęstszych operacji naprawczych w Rosji, więc oferta jest tak szeroka, że ​​przyprawia o zawrót głowy. Ktoś przykryje wysoką cenę słowami o jakości i komforcie, a niektórzy rzemieślnicy bez wahania od razu biorą rosyjskiego kierowcę „do życia” – dają początkowo niską cenę.

Komfort to wygoda, ale pieniądze kochają rachunek, więc tania oferta zawsze przyniesie więcej wista niż droga. Wydawałoby się, no cóż, co może tutaj kosztować: wyciąć stare i wkleić w nowe. Sam bym to zrobił, ale to biznes. Jednak nie wszystko jest takie proste. Na koszt procedury wymiany szyb składają się trzy duże elementy: demontaż starej, cena nowej oraz jej montaż. Przyjrzyjmy się każdemu z nich i zobaczmy, na czym możesz zaoszczędzić.

Zacznijmy od prostego - z "triplexem". Rzeczywiście na rynku są chińskie okulary, które kosztują kilka razy mniej niż oryginał lub wysokiej jakości analog, ale mają swoje wady. Są miękkie, pękają przy najmniejszych odpryskach i bardzo szybko się ścierają. A co najważniejsze - "kozy" załamują "obraz" i promienie słoneczne.

  • Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?
  • Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?

Jeśli kierowca właściwie oceni swoje potrzeby (dużo jeździ samochodem i przynajmniej raz w roku „łapie” kamień), to nie będzie dużej różnicy, jeśli będzie gotowy znosić zniekształcenia obrazu i w związku z tym odmówić poruszać się z dużą prędkością.

Druga pozycja na liście to wyburzanie. Sznurek zostanie przecięty w każdym nabożeństwie, ale potem zaczynają się małe rzeczy, w których, jak wiecie, tkwi diabeł. Warstwa farby i lakieru na karoseriach nowoczesnych samochodów jest bardzo cienka, dlatego usuwanie starych resztek kleju powinno odbywać się za pomocą specjalnego narzędzia, a także przy obowiązkowej obecności doświadczenia w takiej pracy. Tania usługa raczej nie utrzyma doświadczonego mistrza, więc najniżej opłacany pracownik zajmie się demontażem frontowego. Co to oznacza dla właściciela samochodu?

Załóżmy, że uczeń jest uważny, więc przewody grzejne i inne „szelki” można oszczędzić. Ale odcięcie starego kleju – zwykle dłutem – prawie na pewno zniszczy farbę na ramie, gdzie na pewno dostanie się woda, a potem będzie pokaz z końmi. Rdza na krawędzi szyby to bardzo kosztowna i trudna naprawa, której nie każdy się podejmie. Słowem, taka sobie perspektywa.

  • Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?
  • Co wróci, aby prześladować kierowcę oszczędzając na wymianie przedniej szyby?

Trzecim krokiem jest instalacja. Jego jakość zależy nie tylko od głównego instalatora, ale także od komponentów. Przede wszystkim klej i pistolet, który go podaje. Nawet producenci samochodów mają „nakładki” – właściciele samochodów Volvo XC60 nie pozwolą kłamać – i prawie niemożliwe jest równomierne przyklejenie go w garażu, a nawet nałożenie odpowiedniej ilości kleju. Tak, a na samym „materiale eksploatacyjnym” na pewno zaoszczędzą, a nie ze stratą dla siebie.

Po takiej instalacji szkło zacznie płynąć, wysyłając cały warkocz drutów w „nirwanę”. Sprawy są szczególnie smutne, jeśli dolne rogi „triplexu” zaczynają przeciekać: w wielu modelach samochodów do mózgu dociera gruba wiązka przewodów.

Za jednym grzywną i oczywiście najbardziej nieoczekiwanym momentem wszystkie możliwe błędy zostaną wyświetlone na desce rozdzielczej, a sam samochód nigdzie nie pojedzie bez lawety. W serwisie mechanik znajdzie smugi i slajd niebieskiego witriolu - w co zamieniło się okablowanie. Naprawy będą wymagały czasu i oczywiście pieniędzy. Ale tylko kilka tysięcy zaoszczędzono na wymianie szkła. Rzeczywiście, skąpiec płaci dwa razy.

Dodaj komentarz