Jazda próbna Mini, Koleos, Kuga, Kodiaq, Lexus RC i Passat Alltrack
Każdego miesiąca redakcja AvtoTachki wybiera kilka samochodów, które są obecnie sprzedawane na rynku rosyjskim i stawia przed nimi różne zadania
Nieodłączalny system stabilizacji zapobiega igraszkom. Pole zamazane jesiennymi deszczami z kilkoma płytkimi koleinami wciąż da się pokonać nawet autem z napędem na cztery koła, a nawet przy napędzie na wszystkie koła okazuje się, że idzie od serca, łatwo zrzucając samochód z poślizgu na poślizg. Niestety, tylko do prędkości 50 km / h, gdy wyłączony ESP jest ponownie aktywowany i tłumi wszelkie próby poślizgu.
Trudno sobie wytłumaczyć, dlaczego ta dziecinność siedzi za kierownicą dużego crossovera, który twierdzi, że jest wizytówką marki. Ale po spokojnym lecie mono-drive było to pierwsze doświadczenie związane z jazdą dla przyjemności, a pozornie ciężki Koleos nagle okazał się całkiem posłuszny i odpowiedni. Tak, jest wariator i niezbyt zwinne sprzęgło międzyosiowe, ale dla osoby przyzwyczajonej do natury maszyny nie jest to wcale trudne. Najważniejsze, żeby później nie brudzić stanów wyskakując z auta - prześwit Koleosa jest przyzwoity, a progi na szczęście są dobrze zakryte drzwiami. Trzeba też pamiętać o umyciu samochodu.
Na tle niskobudżetowych crossoverów obecny Koleos wygląda dojrzale i drogo, więc w ogóle nie chce się jeździć brudnym autem. Chcę pochwalić się niestandardowym, a nawet kontrowersyjnym wyglądem, aby ludzie mogli zobaczyć te niezwykłe krzywizny ciała, skomplikowaną optykę i bumerangi LED. Ponieważ nie można uniknąć przesłuchania, niech temat dyskusji będzie wyglądał na godny. I tak, to jest Renault - duże i solidne.
Imponujące wymiary są bardzo dobrze wyczuwalne od wewnątrz. Jest dużo okularów, szerokie wnętrze i dobre wykończenia, choć oczywiście daleko mu do premium. Tablet z systemem multimedialnym okazał się w rzeczywistości bardzo zagmatwanym urządzeniem z własnymi cechami. Ale wizualnie salon Koleos fascynuje - jest niestandardowy, przytulny i bardzo przyjemny w dotyku. I nawet w nietypowym trybie driftu na polu pozostaje cichy i spokojny.
Crossover z napędem na przednie koła. Czy to w ogóle legalne? Do niedawna nie rozumiałem, po co w ogóle światu takie samochody są potrzebne, dopóki nie jeździłem Fordem Kugą. Była to wolnossąca wersja o pojemności 2,5 litra z napędem na przednie koła - ogólnie najpopularniejsza obecnie ze wszystkich Kugów na rynku rosyjskim.
Aha, i nie zdziw się, że klienci Forda wybierają opcję napędu na przednie koła. Jest nie tylko o prawie 2 USD tańszy niż wersja podstawowa z napędem na wszystkie koła, ale także niezwykle niezawodny silnik wolnossący jest dostępny tylko w wersjach z napędem na przednie koła. Ford Kuga z napędem na wszystkie koła wyposażony jest w 637 EcoBoost, który w zależności od stopnia doładowania może wytworzyć 1,5 lub 150 KM.
Ciężki Kuga w mieście przez cały tydzień nie wypuszczał swojego monodrive. Ale w dniu, gdy Moskwę nawiedziła kolejna ulewa, wszystko się zmieniło. Na mokrym asfalcie crossover zachowuje się bardzo żarliwie: przód ślizga się i ślizga się z poślizgiem. Jednocześnie zachowanie Kugi nie może być scharakteryzowane jako niestabilne: crossover jest nadal masywny i posłuszny przy prędkościach miejskich.
Brak napędu na wszystkie koła absolutnie nie przeszkadza „Kuge” w pokonywaniu wysokich krawężników i nie zwalnianiu na torach tramwajowych. Ponadto prześwit takiego samochodu nie różni się od wersji AWD - 200 milimetrów. Okazuje się, że w dużym mieście napęd na cztery koła nie jest potrzebny do dużego crossovera? W dniach marznącego deszczu i śnieżnej apokalipsy będzie inaczej.
Mówią, że Volkswagen jest zazdrosny o sukces własnej marki Skoda. Jeździłem nowym crossoverem Kodiaq i myślę, że są wszelkie powody, by się go bać. Coś to źle pasuje do wizerunku samej marki budżetowej i to jest miejsce Skody w hierarchii niemieckiego koncernu. Solidny wygląd, ciche wnętrze, wygodne siedzenia, wiele niesamowitych opcji. I nieoczekiwanie ostre prowadzenie jak na duży samochód rodzinny.
Jechałem tą samą dwulitrową benzyną „Tiguan” po drogach Republiki Czeskiej i tam czuje się idealnie. Być może z powodu braku pakietu na złe drogi, który jest instalowany w rosyjskich samochodach. Jak na nasze warunki jest nadal nieco szorstki, ale poza tym pasuje idealnie. Parasole drzwiowe są odpowiednie na naszą zmienną pogodę: brud nie przedostanie się przez wielowarstwowe uszczelki na dole drzwi i nie zabrudzi progu.
VW Tiguan jest zdecydowanie high-tech, ale przez to zimny. Soplatforma Kodiaq odwołuje się do prostszych instynktów: jest duża, praktyczna i może pomieścić siedem. Pozwól pasażerom na galerii, aby usiedli ze względnym komfortem, musieli ścisnąć pasażerów w drugim rzędzie. Stworzenie własnego car-sharingu z „Kodiaksem” nie zaszkodziłoby „Skodzie”, ale tylko dla tych, którzy będą przenosić się z mieszkania do mieszkania ze wszystkimi nagromadzonymi śmieciami. To najlepszy sposób na rekrutację wyznawców religii Shkoda.
Niektóre sprytne rozwiązania firmy Kodiak całkowicie wyznaczają nowe standardy. Mowa o wysuwanych wkładkach, które chronią rogi drzwi - dziwne, że nie ma ich w innych samochodach. Świetnie radzą sobie na ciasnym parkingu, choć są bezsilni, jeśli w pobliżu stoi niski samochód z wybrzuszonymi bokami.
Oczywiście jest powód do niepokoju VW. Czy to nie dlatego Kodiaq celowo ma tanie plastikowe wstawki z drewna, twarde progi tylnych drzwi nie są w stanie. A ze względu na specyficzne ustawienia „robota”, który waha się lub szarpie przy przełączaniu, deklarowane 180 sił wydaje się niewystarczające. Co dziwne, crossover nie waży aż tak dużo. Kolejny „sabotaż” - cena za dwa miliony, ale już niedługo Kodiaq dostanie się na przenośnik GAZ, więc cena powinna spaść. W międzyczasie jedynym rosyjskim węzłem w zwrotnicy jest terminal ERA-GLONAC, który czasami zwalnia.
Aby porozmawiać o Lexusie RC, muszę się trochę cofnąć. Wydaje się, że latem 2016 roku na krótko dostałem jego szalonego starszego brata - 477-osobowego RC F. Ponieważ w naszej rodzinie jestem również najstarszy i również wariatem, od razu się zakochaliśmy. Jednym rykiem podczas zimnego startu sprawił, że zapomniałem o wszystkich, których nienawidziłem tego dnia. Ale każda jasna miłość potrzebuje dramatu, a stało się to dość szybko - straciłem to.
Nie, poważnie, zaparkowałem gdzieś na tych samych uroczych bocznych uliczkach w rejonie Myasnitskaya, poszedłem na śniadanie, a kiedy wróciłem, nie było tam olśniewająco pięknego białego RC F za sześć i pół miliona z czarną karbonową maską. Kiedyś moja żona ukradła mój samochód i wyrzuciła go gdzieś na morze, bo słońce i ja chcieliśmy chodzić, ale tutaj wyczerpuje się moje doświadczenie w poszukiwaniu zaginionych samochodów - nigdy wcześniej żaden z nich nie został ewakuowany ani skradziony. Zrobiłem więc to, co powinien zrobić człowiek - potykałem się absurdalnie w jednym miejscu, a potem gdzieś poszedłem bez celu. Myślę, że w tamtym czasie był to jedyny taki Lexus w Moskwie.
W sumie natknąłem się na tego genialnego RC F w pobliskiej uliczce, skąd wyszedłem całkiem przypadkowo. Stał dokładnie pod tymi samymi pięknymi drzwiami, w których myślałem, że go zostawiłem. Wypuściłem powietrze i poświęciłem mu więcej uwagi przez resztę czasu, tak jak powinno być po dramacie w okresie jasnej miłości.
Minęło trochę czasu i znowu całkiem przypadkowo siedziałem już za kierownicą RC - i to nawet nie atmosferycznego 350, ale dwulitrowego 245-konnego turbodoładowania już za jakieś cztery miliony. Przyspiesza do setki w 7,5 sekundy, czyli dużo jak na Moskwę, ale niezbyt dużo jak na te pieniądze. Udaje też, że ma aspirację w swoich przyzwyczajeniach, a to w połączeniu z napędem na tylne koła daje poczucie właściwej starej szkoły.
Biorąc to pod uwagę, RC i RC F są wykonane częściowo z IS, a częściowo z biznesowego sedana GS, dlatego są szerokie w środku, co bardzo mi się podoba. Chodzi mi o to, że pakują cię do zwykłego sportowego samochodu, owijają do środka, podnoszą kolana, bo inaczej nie pasujesz, a potem pokazują kciuk i dodają otuchy. W tym momencie zwykle po prostu otwierasz usta, aby przyznać, że się boisz. W przypadku RC wręcz przeciwnie, czujesz się panem sytuacji: siadasz spokojnie, rozkładasz całą zawartość kieszeni na szerokim podłokietniku i zdajesz sobie sprawę, że nadal jest ona podporządkowana idei codzienny, miejski samochód sportowy - bez względu na to, jak dziwnie te słowa mogą wyglądać w jednym rzędzie.
W tej historii, w której impulsywności i nienawiści do kolein towarzyszy niezwykle miękki jak na sportowe auta, zawieszenie firmy Lexus, moim zdaniem, pozostaje pewnym niedopowiedzeniem - zwłaszcza w porównaniu z szalonym RC F. kompromis, po przeciwnej stronie, jak wiecie, jest fanatyzm. I znacznie rzadziej palimy kogoś na stosie.
Podczas moich poprzednich interakcji z sedanem VW Passat byłem zdumiony, jak blisko dotarła do wielkiej trójki konkurentów. Stylowy wygląd zewnętrzny, przestronne wnętrze, przyzwoite materiały wykończeniowe - prawdziwa klasa biznesowa bez żadnych poprawek. „A co, jeśli dodamy do tej funkcjonalności obszerny bagażnik i napęd na cztery koła?” - Pomyślałem i wziąłem wersję Alltrack na krótką jazdę próbną.
Jak organicznie ten pięciodrzwiowy pas wpisuje się w miejski krajobraz. Nie można więc powiedzieć, że to wagon terenowy. Wszystkie te czarne plastikowe łuki i srebrne elementy wzdłuż progów i dolnej krawędzi zderzaków wydają się przynosić korzyści Passatowi i dopełniać jego wygląd. Dodatkowo już w podstawowej konfiguracji auto wyposażone jest w optykę LED, która nie tylko pięknie wygląda, ale także doskonale oświetla drogę.
Jakoś nie chcę odjeżdżać szczerym terenem z prześwitem zwiększonym tylko o 14 mm i prostą blokadą mechanizmu różnicowego. Jednak w samochodzie wcale o to nie chodzi. Ale na mroźnych jesiennych drogach z napędem na wszystkie koła czujesz się znacznie pewniej. Dodatkowo w Alltrack domyślnie montowane jest zawieszenie adaptacyjne, więc teraz nie możesz martwić się o komfort pasażerów podczas jazdy po niemal każdej nawierzchni.
Ale chyba najbardziej przyjemna i nieoczekiwana niespodzianka kryje się pod maską. W wersji Alltrack rosyjskim nabywcom oferowany jest najmocniejszy silnik. Inline-four 2,0 TSI rozwija 220 KM, a do pierwszej setki terenowy Passat przyspiesza o 1,1 sekundy szybciej niż najszybszy sedan, który zaprezentowaliśmy. Tak, z tą mocą samochód należy do innej kategorii podatkowej, ale na torze nie myślisz o tym, jak wymyślić i wyprzedzić ciężarówkę. Dodaj do tego obszerny bagażnik (od 639 do 1769 litrów) z pełnym podziemnym kołem zapasowym - i oto jesteś idealnym pojazdem do dalekich podróży.
Pięć osób z łatwością wepchnęło się do kabiny pozornie małego Mini Countrymana: ja, dwóch moich kolegów z uczelni i ich żony. Trasa naszej firmy nie należała do najkrótszych. Najpierw z centrum do Nowogireewa, potem na południe - do Butowa, a dopiero potem do własnych kazamat poza obwodnicą Moskwy. Na co jednak można narzekać - zawsze zdarza się to tym, którzy przyjeżdżają na imprezę samochodem.
Mini Countryman też nie narzekał, tylko trochę stracił zwinność, ale żądał więcej oleju napędowego na każdy kilometr. Na szczęście nocna Moskwa, mimo całej przebudowy i programu „Moja ulica”, nadal cieszy się wyludnionymi alejami i brakiem korków. Dlatego chociaż spożycie Rodaka wzrosło, to nie przekroczyło 8 litrów na „setkę”.
Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu ponad dwóch tygodni, które Diesel Mini spędził w naszej redakcji, bardzo zaoszczędził mi pensję. I nie mówiąc, że starałem się aktywnie oszczędzać. W korkach wyłączył irytujący start / stop, a tam, gdzie można było wcisnąć, chętnie przeniósł całą mechatronikę z trybu normalnego na sportowy, zupełnie zapominając o eko-ustawieniach emeryta.
Mając to na uwadze, dwulitrowy 150-konny silnik wysokoprężny Countryman Cooper D wymagał nie więcej niż 7,6-7,8 litra paliwa. Widzisz, to dobry wynik.
Redakcja pragnie podziękować administracji hotelu kongresowego Areal za pomoc w organizacji zdjęć do Mini Countryman, administracji centrum handlowego Metropolis za pomoc w organizacji zdjęć do Skody Kodiaq, a także administracji Imperial Park Kompleks Hotel & SPA za pomoc w organizacji zdjęć do Renault Koleos.