Systemy bezpieczeństwa

Bezśnieżny samochód, jazda na sankach - za co zimą można dostać mandat

Bezśnieżny samochód, jazda na sankach - za co zimą można dostać mandat Od kilku dni niemal w całej Polsce pada śnieg. Sprawdźmy zatem, za co policja może otrzymać mandat w zimowych warunkach.

Bezśnieżny samochód, jazda na sankach - za co zimą można dostać mandat

Istnieje wiele wykroczeń, za które można zostać ukaranym mandatem jedynie podczas opadów śniegu lub mrozu.

Samochód to nie bałwan

Zgodnie z art. 66 Prawo zasady ruchu drogowego pojazd uczestniczący w ruchu drogowym musi być wyposażony i utrzymywany w taki sposób, aby jego użytkowanie nie zagrażało bezpieczeństwu jego pasażerów lub innych użytkowników drogi i nie stwarzało zagrożenia dla kogokolwiek.

– Chodzi przede wszystkim o to, żeby kierowca miał odpowiednie pole widzenia – wyjaśnia Marek Florianowicz z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. – Przynajmniej szyby w przednich drzwiach, przednia szyba i lusterka muszą być wolne od śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń. Oczywiście lepiej mieć je wszystkie, to tylko zwiększy nasze bezpieczeństwo.

Lampy przednie i tylne nie powinny być brudne i pokryte śniegiem, tablice rejestracyjnelub kierunkowskazy. Śnieg nie powinien pozostawać na dachu pojazdu, przedniej masce ani pokrywie bagażnika. Może to stanowić zagrożenie dla innych kierowców. Może wylądować na przedniej szybie samochodu znajdującego się za nami lub wsunąć się na przednią szybę podczas hamowania.

„Oczywiście, jeśli jedziemy, gdy pada śnieg, który przykleja się do latarni i tablic, to ani jeden policjant nie wystawi mandatu, ale jeśli nie będzie deszczu, a samochód będzie wyglądał jak bałwan, to będzie mandat” dodaje Marek Florianowicz. .

Zobacz też: Dziesięć rzeczy, które warto sprawdzić w samochodzie przed zimą

Kary za te wykroczenia wynoszą od 20 do 500 złotych. Dodatkowo możesz otrzymać 3 punkty karne za nieczytelne tablice rejestracyjne.

Nie parkuj z włączonym silnikiem

Kierowca może zostać ukarany mandatem także za dłuższe postoje z pracującym silnikiem. W szczególności zabronione jest zatrzymywanie się na dłużej niż jedną minutę w obszarach zaludnionych, które nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego.

– Jeśli w tym czasie odśnieżymy samochód, to w porządku, nie będzie za to kary – mówi Marek Florianowicz.

Jeżeli jednak podczas dłuższego postoju stale rozgrzejemy silnik lub zostawimy samochód na biegu i odjedziemy, to zgodnie z art. 60 kodeks drogowy policjant może nas za to ukarać. Przepisy stanowią, że kierowca nie może oddalać się od pojazdu z pracującym silnikiem. Nie powinno to powodować niedogodności związanych z nadmierną emisją dwutlenku węgla czy hałasem.

Przepisy zabraniają także pozostawiania samochodu z włączonym silnikiem na obszarach zaludnionych. Policja jednak zaznacza, że ​​wszystko zależy od sytuacji, bo jeśli zapanuje mróz, auto stanie między tatą a dzieckiem, a mama wyskoczyła na chwilę na pocztę, albo da się coś z urzędem zrobić, to można przymknąć na to oko.

Kara za jazdę na sankach

Po ubiegłorocznych tragicznych wypadkach spowodowanych przez kierowców holujących sanie za samochodami lub traktorami, przepisy zostały zaostrzone. Według najnowszej taryfy za zorganizowanie kuligu kierowca może otrzymać 5 punktów karnych i karę pieniężną w wysokości 500 zł.

Dotyczy to jednak wyłącznie dróg publicznych i stref komunikacyjnych. Za organizowanie kuligów po polnej drodze nikt nam nic nie zrobi. Przynajmniej jeszcze nikomu nic się nie stało.

– Ale radzę się dwa razy zastanowić, zanim zamontujesz sanki do samochodu – ostrzega Marek Florianowicz z opolskiego ruchu. - Taka zabawa może skończyć się tragicznie.

Slavomir Dragula 

Dodaj komentarz