Audi Q8 - pierwszy test nas rozczarował?
Artykuły

Audi Q8 - pierwszy test nas rozczarował?

Audi przez długi czas nie dysponowało modelem, który od momentu wprowadzenia koncepcji wzbudzałby tak żywe emocje. Najnowszy Q8 powinien być znakiem rozpoznawczym firmy z Ingolstadt i jednocześnie rozpalać pożądanie klientów. Przez długi czas nie było takiego połączenia.

Luksusowe limuzyny dają prestiż i pozwalają podróżować w wyjątkowych warunkach, ale przez długi czas nie było w tym segmencie auta, które przyspieszałoby bicie serca. Chociaż mogą znaleźć najnowszą technologię, lepsze materiały i opcje niespotykane w dzisiejszych pojazdach, zamożni nabywcy coraz częściej szukają luksusowych SUV-ów.

Z jednej strony Audi powinno było w końcu odpowiedzieć na propozycję BMW X6, Mercedesa GLE Coupe czy Range Rovera Sport, ale z drugiej strony wyraźnie nie chciało podążać utartą ścieżką. Najnowsze Q8 tylko na pierwszy rzut oka ma coś wspólnego z najlepszym Q7. W rzeczywistości jest to coś zupełnie innego.

hybryda ciała

Na Salonie Samochodowym w Paryżu w 2010 roku, Audi zaprezentowało nowoczesną interpretację sportowego Quattro o szczególnie udanym designie. Jedynym problemem było to, że klient po pierwsze uważa nadwozia coupe za niepraktyczne, a po drugie chce jeździć na czymś ogromnym i masywnym. Czy można połączyć ogień i wodę? Okazuje się, że nowoczesna technologia nie jest bezsilna, a za „mistrzem” stoi Audi.

Stąd pomysł połączenia nadwozia w stylu coupe z luksusowym SUV-em. Jednak w przeciwieństwie do konkurentów na własnym podwórku, Audi postanowiło rozpocząć projekt od zera.

Q8 nie jest przeprojektowanym Q7 z bardziej nachyloną tylną szybą, to zupełnie nowa koncepcja. Widać to po wymiarach: Q8 jest szerszy, krótszy i niższy niż Q7, co widać na pierwszy rzut oka. Sylwetka jest sportowa i smukła, a przecież mamy do czynienia z kolosem o długości prawie 5 m i szerokości 2 m. Rozstaw osi zbliża się do 3 metrów.

Niemniej jednak Q8 sprawia widzowi wrażenie samochodu sportowego. Być może wynika to z nieprzyzwoicie dużych kół. Podstawowy rozmiar na naszym rynku to 265/65 R19, choć podobno w niektórych krajach jest 18 opon w serii. Testowane egzemplarze były obite pięknymi oponami 285/40 R22 i szczerze mówiąc, nie czuły się zbyt nisko nawet w terenie (o tym poniżej).

Brak wspólnych elementów nadwozia z Q7 dał projektantom większą swobodę w kształtowaniu nadwozia. Wrażenie obcowania z samochodem sportowym tworzą proporcje (niska i szeroka karoseria), mocne nachylenie tylnej szyby, ogromne koła i bezramkowe szyby w drzwiach. Całość dopełnia wyjątkowa kratka dostępna w trzech kolorach (kolor nadwozia, metaliczny lub czarny). Jest też tylny fartuch ze światłami połączony analogicznie z modelami A8 i A7.

Na górze

Każdy producent boryka się z dylematem, jak pozycjonować tego typu samochód. Range Rover Sport ma zachowywać się jako tańszy i mniej luksusowy model niż „właściwy” Range Rover, a BMW stawia X6 nad X5. Audi poszło w tym samym kierunku, uznając, że Q8 powinien być pierwszym SUV-em marki. W efekcie imponująca lista wyposażenia, a także elementów, za które nie trzeba dodatkowo płacić. Na przykład Q8 jest jedynym samochodem Audi, który w standardzie oferuje elektroniczny wyświetlacz Virtual Cocpit.

Opcji na liście sprzętu jest tyle, że szybko się w nich gubimy. Od strony technicznej mamy trzy rodzaje zawieszenia (w tym dwa pneumatyczne), oś tylną z drążkiem skrętnym, reflektory matrycowe LED na zewnątrz, wyświetlacz HUD head-up wewnątrz oraz system muzyczny Bang & Olufsen Advanced, który zapewnia dźwięk XNUMXD. Bezpieczeństwo zapewnia szereg systemów i czujników, które wspomagają jazdę i parkowanie oraz stale zmniejszają ryzyko kolizji.

Choć Audi Q8 to SUV o osiągach coupe, ogromne nadwozie zapewnia komfort w kabinie. W kabinie jest dużo miejsca, zarówno na nogi, kolana, jak i nad głową. Opcjonalnie tylne siedzenie można regulować elektrycznie. Bagażnik w standardzie mieści 605 litrów, więc bez kompromisów. Sportowy charakter w tym przypadku nie oznacza niepraktyczności, bagażnik można wyposażyć w przedziały do ​​oddzielania bagażu.

Patrząc na kokpit, w stylu Audi dominują dwa ogromne ekrany (10,1" i 8,6") systemu MMI Navigation Plus. Z tego powodu indywidualne cechy poszczególnych modeli ograniczają się do drobnych szczegółów. Wspólna dla wszystkich modeli jest również troska o jakość wykończenia i zastosowanie wysokiej jakości materiałów.

Komfort podczas uprawiania sportu

Początkowo w sprzedaży dostępny jest tylko wariant 50 TDI, czyli silnik wysokoprężny 3.0 V6 o mocy 286 KM, ale momencie obrotowym 600 Nm. Współpracuje z ośmiobiegową automatyczną skrzynią biegów na obu osiach. Podobnie jak w modelach A8 czy A6, tak się tutaj nazywa. łagodna hybryda wykorzystująca konfigurację 48-woltową z dużym akumulatorem pozwalającym na 40 sekund „pływania” przy wyłączonym silniku oraz generator rozruchowy RSG zapewniający płynny „cichy” rozruch.

Na zewnątrz słychać, że mamy do czynienia z silnikiem diesla, ale takiego dyskomfortu pozbawieni są kierowca i pasażerowie. Kabina jest idealnie wyciszona, co oznacza, że ​​nadal słychać pracę silnika, ale jakoś inżynierom udało się stłumić jego grzechoczący dźwięk, jeśli nie całkowicie się go pozbyć.

Dynamika, mimo przytłaczającej masy własnej wynoszącej 2145 kg, powinna zadowolić najbardziej wymagających kierowców. Setki można osiągnąć w 6,3 sekundy, a jeśli przepisy na to pozwalają, tego kolosa można rozpędzić do 245 km/h. Podczas wyprzedzania skrzynia ma opóźnienie, do którego trzeba się trochę przyzwyczaić. Adaptacyjne zawieszenie posłusznie utrzyma auto na drodze nawet w bardzo ciasnych zakrętach, jak ten samochód, ale czegoś w tym wszystkim brakuje...

Prowadzenie Q8 jest więcej niż właściwe, nie można mu nic zarzucić, ale – niezależnie od wybranego trybu jazdy (a jest ich siedem) – sportowy SUV Audi nie zamierza stać się samochodem sportowym. Brak takich doznań może być postrzegany jako minus jednak tylko dla tych kierowców, którzy zamierzają kupić Q8 nie tylko ze względu na wygląd, ale także (a może przede wszystkim) osiągi. Dobrą wiadomością jest to, że w planach jest wersja RS Q8, która powinna spodobać się tym, dla których zwykłe Q8 nie jest wystarczająco drapieżne.

Krótkie wycieczki po drogach południowego Mazowsza pozwoliły – i przy okazji – sprawdzić, jak nowy SUV Audi zachowuje się w terenie. Nie, zostawmy wiślane plaże, nie wywieziono nas też na żadne wysypisko, ale korki wokół Góry Kalwarii i przebudowana droga nr 50 zachęciły nas do szukania obejść. Droga leśna (dojazd na teren prywatny), czemu nie? Początkowe obawy co do szerokich „niskoprofilowych” opon szybko ustąpiły miejsca zachwytowi łatwością, z jaką samochód pokonywał dziury, korzenie i koleiny w trybie terenowym (prześwit zawieszenia pneumatycznego wzrósł do 254 mm).

Więcej opcji już wkrótce

Cenę Audi Q8 50 TDI ustalono na 369 tys. zł. zł. To aż 50 tys. zł więcej niż trzeba zapłacić za Q7 z podobnym, choć nieco słabszym silnikiem (272 KM). Mercedes nie ma w sprzedaży tak mocnego silnika diesla, wersja 350d 4Matic (258 KM) zaczyna się od 339,5 tys. zł. BMW szacuje swoje X6 na 352,5 tys. zł za wersję xDrive30d (258 km) i 373,8 tys. zł za xDrive40d (313 km).

Jedna wersja silnika to niewiele, ale już niedługo – na początku przyszłego roku – dwie kolejne do wyboru. Q8 45 TDI to słabsza wersja pokazanego tutaj trzylitrowego diesla, osiągająca 231 KM. Drugą nowością będzie silnik benzynowy 3.0 TFSI o mocy 340 KM, noszący oznaczenie 55 TFSI. Szczegóły dotyczące sportowej wersji RS Q8 nie są jeszcze znane, ale najprawdopodobniej będzie ona wyposażona w hybrydowy układ napędowy znany z Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid.

Audi Q8 wygląda świetnie i zdecydowanie wyróżnia się na tle oferty producenta z Ingolstadt. Ilość elementów sportowych w karoserii jest wystarczająca, a całość jest dobrze przygotowana i przygotowana do walki rynkowej. Można narzekać na zbyt wygodne ustawienia podwozia, ale w ofercie znajdzie się coś dla lubiących ciężką jazdę. Wygląda na to, że Q8 ma duże szanse na zjedzenie dużego kawałka sportowego tortu.

Dodaj komentarz