arriner huzar. Supersamochód z Polski
ciekawe artykuły

arriner huzar. Supersamochód z Polski

arriner huzar. Supersamochód z Polski „Naszych wojowników łatwo policzyć, jak te ziarna, ale spróbuj je przeżuć” – powiedział wysłannik Jana III Sobieskiego do wezyra, który wysłał królowi garnek maków z wyobrażeniem nieprzebranej armii tureckiej.

arriner huzar. Supersamochód z PolskiPodał Kara Mustafie garnek z pieprzem. Wydarzenie to miało miejsce pod Wiedniem w 1683 roku. W bitwie brały udział m.in. 24 chorągwie husarskie, najsłynniejsza formacja kawalerii i główna siła uderzeniowa wojsk Rzeczypospolitej. Swoją nazwę zawdzięcza polskiemu supersamochodowi, który został wprowadzony w tym roku w wyczynowej wersji GT.

Legenda jest gotowa. W świecie sześciocyfrowych samochodów jest to ważne. Ferrari ma wyścigi i wspomnienie postaci Enzo, walkę byków Lamborghini i niedokończony pojedynek z Ferrari, a mniej znany Laraki ma dobry adres w Casablance. W XV wieku husaria była znana jako najniebezpieczniejsza kawaleria na świecie. To dobre dla skojarzeń i dobre dla szybkiego samochodu. Swoją drogą producent Arrinera też ma przyzwoity adres, choć tę „zapałkę” docenią przede wszystkim warszawiacy i miłośnicy twórczości Agnieszki Osieckiej. Arrinera SA ma swoją siedzibę w Obozie Saska.

Marka Arrinera to połączenie baskijskiego „arintzea” – opływowy i włoskiego „vero” – prawdziwy. Łatwe do wymówienia i dobrze brzmiące. Jej twórcy poszli za „niewielkim”, ale chwytliwym Oplem Vectrą oraz nazwami modeli Solaris, których skromny twórca niewątpliwie przyczynia się do międzynarodowego sukcesu polskiego producenta, który w tym roku obchodzi swoje 20-lecie.

Redaktorzy polecają:

Sprawdź silnik. Co oznacza kontrolka check engine?

Obowiązkowy rekordzista z Łodzi.

Używane Seat Exeo. Zalety i wady?

arriner huzar. Supersamochód z PolskiAuto urodziło się w 2008 roku i było zamieszane w aferę podejrzaną o plagiat. Sąd orzekł jednak, że ten i inne zarzuty pod adresem producenta są bezpodstawne. Jak to często bywa w takich przypadkach, szczypta sensacji służyła tylko Arrinerze. Drogę utorowały kolejne ulepszenia samochodu na różnych etapach rozwoju. Arrinera to dzieło polskich inżynierów. W szczególności w jej rozwoju brali udział specjaliści z Politechniki Warszawskiej oraz Lee Noble, brytyjski projektant, który założył Noble Automotive Ltd w 1999 roku oraz Fenix ​​Automotive w 2009 roku. Ma na swoim koncie kilkanaście egzotycznych szybkich samochodów, a jego receptą na sukces jest lekka i sztywna przestrzenna rama, mocny silnik i doskonałe aerodynamicznie nadwozie.

Tak powstała Arrinera. Po modelu GT, który ma zadebiutować w wyścigach w tym roku, pojawia się wariant szosowy. Pamiętaj, że najbardziej znane włoskie marki zaczynały od sportu: Ferrari i Maserati. Hussarya GT ma przestrzenną ramę wykonaną z wysokowytrzymałej stali rurowej BS4 T45, opracowanej ponad 60 lat temu dla przemysłu lotniczego. Stosowano różne jego rodzaje, m.in. w samolotach Spitfire i Hurricane. Jest to obecnie ulubiony materiał producentów samochodów wyścigowych. Nadwozie wykonano z włókna węglowego, a podłogę i elementy wnętrza z kevlaru. Niska sylwetka uzbrojona jest w deflektory dociskające maszynę do powierzchni oraz chwytaki powietrza, które chłodzą centralnie umieszczony silnik i wrażliwe organy potwora, w tym hamulce. Charakterystyczna „noc” na dachu zasila układ dolotowy silnika. Podłoga jest płaska, co znacznie wpływa na właściwości aerodynamiczne. Arrinera została przetestowana w tunelu, więc można się spodziewać, że ciężko uzbrojony kadłub faktycznie zadziała. Wnętrze wersji GT wyróżnia się surowym, nienachalnym wystrojem, a wszystko sprzyja szybkiej jeździe. Samochód waży zaledwie 1150 kg.

Dodaj komentarz