Alfa Romeo, Renault, Subaru i Toyota: tanie bohaterki
Sportowe samochody

Alfa Romeo, Renault, Subaru i Toyota: tanie bohaterki

ISTNIEJĄ MASZYNY, które z biegiem lat wydają się ulepszać, jak dobre wino. Technicznie nie jest to oczywiste, ale z czasem zdajemy sobie sprawę, że było w nich coś czystego, oldskulowa filozofia, prosta analogia, której w tym coraz bardziej technologicznym i często aseptycznym wieku możemy tylko żałować. A piękno tych samochodów polega na tym, że dziś często można je zabrać do domu po cenach, które oczywiście nie są prezentem, ale nadal są przystępne. Dwadzieścia lat temu bez Internetu było to trudniejsze: chcąc konkretny model, trzeba było mieć nadzieję, że po długich i starannych poszukiwaniach znajdzie go u sprzedawcy lub na pchlim targu. Jednak za pomocą jednego kliknięcia możesz znaleźć dowolny samochód na sprzedaż w dowolnej odległej wiosce na świecie. Wręcz przeciwnie, jeśli wrócisz do domu pijany i pójdziesz na eBay, następnego ranka obudzisz się z mega bólem głowy i zakupionym samochodem, którego nawet nie pamiętasz.

A oto idea stojąca za tym testem: jest to celebracja zniknięcia generacji samochodów, samochodów analogowych, twardych i czystych samochodów, takich jak kiedyś, i które, mówiąc najprościej, każdy może sobie kupić bez hipoteki na dom. Ponadto wśród tanich coupe i samochodów sportowych coraz rzadziej zdarza się, że nowy model jest lepszy od poprzedniego, jeśli jest nowy model. Dowodem na to są samochody biorące udział w tym teście: wybrano je, ponieważ oferują coś, czego brakuje ich współczesnym rywalom (lub następcom).

Decyzja, które maszyny uwzględnić w teście, była trudniejsza niż ich fizyczne wyśledzenie. Moglibyśmy z łatwością sporządzić listę około dwudziestu samochodów, ale wtedy test zająłby cały magazyn. Aby dostać się do pierwszej piątki, którą widzisz na tych stronach, dyskutowaliśmy – i wycinaliśmy – przez wiele godzin. Skończyło się na tym, że wybraliśmy czterech naszych ulubionych wszechczasów i białą muchę.

NA TO WYZWANIE, które odbywa się najpierw w Bedford, a potem na drogach wokół toru, wybraliśmy niezwykle ciepły dzień, mimo późnej jesieni. Ledwie 10, a już teraz jest piękne ciepłe słońce z temperaturami, które po południu spokojnie powinny przekraczać 20 stopni (przypominam, że jesteśmy w Anglii, a nie na Morzu Śródziemnym). Kiedy docieram na tor, widzę Clio. RS 182 czeka na mnie. Zanim jeszcze otworzyłem usta, żeby przedstawić jego właściciela, Sama Sheehana, przeprasza za niedziałającą klimatyzację (podobno Sam zapowiada bardzo upalny dzień). Ale pomimo tego, że przyjechał tu z Londynu w godzinach szczytu, uśmiecha się od ucha do ucha.

Nietrudno zrozumieć, dlaczego. Tam Clio RS 182 świetnie wygląda z dużymi kółka i ja 'przycinać obniżona. Później hot hatchy stawały się coraz większe i grubsze, w wyniku czego to Clio wygląda dziś jeszcze na mniejsze niż wtedy, gdy zadebiutowało. Liberia Francuski wyścigowy niebieski ten przypadek daje im w szczególności. Samochód Sheehana to standardowe 182 z Rama kubka opcjonalnie: wtedy nie jest to oficjalny puchar Clio. Oznacza to, że ma kilka dodatkowych udogodnień (w tym niedziałający klimatyzator). Sheehan kupił go dwa lata temu za 6.500 euro, ale przyznaje, że teraz są jeszcze tańsze.

Cieszę się z tego małego cudu, kiedy ryk mnie rozprasza. To szczekanie sześciocylindrowego silnika zapowiada prawdziwy samochód sportowy. Ale tylko jeden pojawia się w Bedford. Alfa 147. Dobra, ta 147 jest trochę szersza i ma body kit jak prawdziwy tuner, ale najbardziej entuzjastyczni ludzie rozpoznają to na pierwszy rzut oka: to jest 147. GTA, nieprawdopodobny szczyt gamy Alfa, zbudowany z 6-konnym silnikiem V3.2 250. 156GTA pod maską kompaktowy w domu. Gdyby nie dźwięk, mało kto zorientowałby się, że to coś wyjątkowego. Więc ten model nie ma nawet logo GTA. Właściciel Nick Peverett kupił go zaledwie dwa miesiące temu po zakochaniu się w koleżance. Wydał tylko 4.000 funtów, czyli około 4.700 euro, ponieważ są tańsze w Wielkiej Brytanii. Kocha ją właśnie za to anonimowe spojrzenie: „Trzeba ją poznać, żeby zrozumieć, jaka jest wyjątkowa. Wiele osób myśli, że jest to jedna z tych samych starych fałszywych alf ”. Nie mogę go winić ...

Nawet nie widząc jej, nie ma wątpliwości, kto jest kolejnym pretendentem: arytmiczny szum, ścieżka dźwiękowa mojej młodości… Subaru... Kiedy samochód wreszcie przybywa, zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze bardziej wyjątkowy, niż się spodziewałem: jest sam. Impreza pierwsza seria z dodatkowymi reflektorami poniżej standardu i mega tylnym spojlerem. ORAZ RB5: wersja inspirowana ówczesną gwiazdą Subaru WRC i od niej bierze swoją nazwę: Richard Burns... Jest to limitowana edycja, którą można znaleźć tylko w Wielkiej Brytanii, a zatem jest przeznaczona dla osób z kierownicą po prawej stronie, ale dzięki magii importu każdy może ją dziś kupić. Kiedy właściciel Rob Allen wyznaje, że wydał tylko 7.000 euro na ten prawie idealny egzemplarz, ja też mam ochotę go poszukać.

Wracam do rzeczywistości, gdy widzę czwarty samochód. Toyota MR2 Mk3 zawsze był trudnym samochodem, ale teraz, gdy jego wartość spadła, jest to okazja. Kupiłbym to od razu.

Oczywiście była to zbyt wielka pokusa, by Bovingdon mógł się oprzeć. Kupił tę sześciobiegową wersję po faceliftingu kilka miesięcy temu za 5.000 euro. Prawie idealne, w błyszczącej czarnej liberii, wnętrze w skóra czerwony i wiele opcji.

Brakuje tylko białej muchy grupy, maszyny, której nie mogliśmy nie włączyć do tego wyzwania. Na masce ma ten sam branding co MR2, ale to jedyne podobieństwo między nimi. to Toyota Celica GT-Cztery, najnowszy zakup od naszego kolegi Matthew Haywarda. Nie jest tak dobrze zachowany jak inne samochody, ma kilka rys i kilka nieoryginalnych elementów, takich jak te dziwne felgi i wydech z Fast & Furious. Ale Hayward zapłacił za to tylko 11.000 euro. 11.000 XNUMX € za prawdziwą specjalną homologację z lat dziewięćdziesiątych, replikę samochodu rajdowego z napędem na wszystkie koła, która natychmiast przypomni ludziom w pewnym wieku Jukę Kankkunen i grę wideo Sega Rally. Biorąc pod uwagę jego kultowy status, możemy spokojnie wybaczyć mu kilka zadrapań.

POSTANAWAM SPRÓBOWAĆ NAJPIERW 147GTA, zwłaszcza, że ​​minęło sporo czasu od ostatniego razu, gdy nim jeździłem. Kiedy była nowa, GTA nie radziło sobie również z problemami z rówieśnikami, być może dlatego, że nie miała szczęścia zadebiutować w tym samym czasie, co Ford Focus RS i Golf R32 Mk4. To, co uderzyło mnie w niej dziesięć lat temu, to ona silnik fantastyka naukowa.

I nadal jest. Dawno minęły czasy, kiedy duże silniki montowano w małych samochodach: dziś producenci polegają na małych silnikach z turbodoładowaniem, próbując ograniczyć emisje. Ale GTA jest dowodem na to, że większy silnik niż samochód to dobry pomysł. To idealny przepis na szybki i jednocześnie relaksujący samochód. Dziś, podobnie jak wtedy, najbardziej charakterystyczną cechą GTA jest sam silnik. Przy niskich obrotach jest płynny i trochę anemiczny, ale po 3.000 zaczyna mocniej naciskać i szaleje około 5.000. Stamtąd do czerwonej linii po 7.000 okrążeń, to bardzo szybko nawet jak na dzisiejsze standardy.

Na wyboistych drogach Bedfordshire na nowo odkrywam kolejną funkcję GTA: amortyzatory nadmiernie miękki. Podczas gdy 147 nigdy nie jest buntowniczy ani niebezpieczny, uczucie unoszenia się w powietrzu jest nieprzyjemne i powoduje, że zwalniasz. Jeśli posłuchasz swojego instynktu i nieco zwolnisz pedał gazu, znajdziesz zrelaksowaną i niezwykle potulną maszynę, gdy uruchomisz ją w dobrym tempie, ale nie ciągnij za kark. Układ kierowniczy jest bardziej responsywny niż zapamiętałem - ale może to tylko dowód na to, że od tego czasu układ kierowniczy stawał się coraz mniej czuły, a przyczepność znacznie się poprawiła. Wszystko dzięki mechanizmowi różnicowemu o ograniczonym poślizgu wersji Q2, który w pewnym momencie swojej historii był montowany również w tym modelu. Po dziewięciu latach i 117.000 XNUMX km samochód nie ma najmniejszych drgań w kabinie ani trzęsącego się zawieszenia: to duża wpadka dla tych, którzy twierdzą, że włoskie samochody się rozpadają.

Czas przejść na francuski. Podczas gdy Alfa zdecydowanie poprawiła się z biegiem czasu, Clio ma tendencję do pogarszania się. Ale ten osobnik patrzy na drogę z takim entuzjazmem, że pytam Sheehana, czy coś z nią zrobił. On – siedzący obok mnie, dręczony patrzeniem, jak nieznajomy prowadzi swój ulubiony samochód – odpowiada, że ​​z wyjątkiem układu wydechowego z rynku wtórnego i felg 172 Cup (które i tak są tego samego rozmiaru co seryjne), samochód jest całkowicie oryginalny. .

Wygląda na to, że właśnie opuścił fabrykę i zdecydowanie atakuje drogę. Zapomniałem, jak bardzo stary 2-litrowy silnik uwielbia doładowywać: to idealne antidotum na nowoczesne turbiny o małej pojemności skokowej. Nowy układ wydechowy, choć nie jest ostry, dodaje dużo energii ścieżce dźwiękowej. V prędkość ma dość długi skok, ale gdy go poznasz, przekonasz się, że jest gładki i przyjemny w użyciu pedały są w idealnej pozycji pięty.

Ale najbardziej uderzające we francuskiej kobiecie jest to, że ramka. zawieszenia są idealne, amortyzują wyboje nie utrudniając jazdy, są bardziej miękkie niż najnowsze RenaultSports, ale gwarantują doskonałą kontrolę. V sterowniczy jest żywy i wrażliwy, a przednia część jest bardzo wyrazista. 182 nie ma tak dużej przyczepności jak nowoczesne hot-hatchy, ale nawet jej nie potrzebuje: chwyt przedni i tylny są tak wyważone, że łatwo i instynktownie skrócić trajektorię za pomocą pedału przyspieszenia. Jeśli następnie wyłączysz standardową kontrolę stabilności, możesz ją również nieznacznie wysłać nadsterowność.

Gdybym miał ścigać nowe Clio RS Turbo z Clio RS, prawdopodobnie w promieniu dwustu metrów, nie wiedziałbym nawet, w jakim kierunku jedzie, ale założę się, że starym autem jechałbym tysiąc razy lepiej. Wśród najostrzejszych Clio uważam, że jest to najlepsze.

Czy może być lepiej? Może nie, ale kiedy zobaczę MR2 Bovingdon, wygrzewający się na słońcu z opuszczonym dachem, sprawia, że ​​przynajmniej staram się do niego dopasować. Tam Toyota ona jest dziwna. W nowym stanie wyglądał jak dobry samochód, zwłaszcza w porównaniu z bezpośrednimi rywalami. Ale jest to również jeden z tych samochodów, które przetrwały swój magiczny moment, a potem zostały niemal całkowicie zapomniane, przeniesione przez historię do dodatkowej roli obok genialnego MX-5 z tej samej epoki.

Ale często historia jest błędna: MR2 nie ma czego pozazdrościć MX-5. To jest jedyny sport oszczędność paliwa dla prawdziwej przyjemności z jazdy z silnikiem umieszczonym centralnie. Czterocylindrowy poprzeczny 1.8 nie jest zbyt mocny: 140 KM. nawet wtedy nie było ich wielu. Ale pomimo zmniejszonej mocy, z waga Gęstość mocy to tylko 975 kg.

Ze względu na intensywne życie Jethro ... jego MR2 jest nieco opuszczony i hamulce gwizdać przy niskiej prędkości (chociaż działają normalnie). Jednak pomijając hamulce, ośmiolatek wygląda na nowy.

Pomimo doskonałego stosunku mocy do masy, MR2 to wcale nie wydaje się szybkie. Ale w rzeczywistości tak nie jest. Tam Toyota w tym czasie ogłosił dla niej 0-100 w 8,0 sekund, ale aby osiągnąć ten czas, trzeba było przeskoczyć obręcze. V silnik staje się twardszy wraz z rozwojem reżimu, ale nigdy nie dostaje ciosu w plecy, jakiego można się spodziewać. Inną dynamiczną wadą jestakceleratorktóry pomimo długiego skoku wykorzystuje 80% swojego działania w ciągu pierwszych kilku centymetrów skoku, więc czujesz się okropnie, gdy naciskasz pedał do końca i stwierdzasz, że prawie nic się nie dzieje.

Il ramka zamiast tego jest pomysłowy. Toyota zawsze była dumna barycentrum MR2, gdzie większość masy skupiona jest w środku pojazdu, co w praktyce oznacza prędkość jazdy w krzywa rewelacyjny. Jest tu dużo mechanicznej przyczepności, a układ kierowniczy jest bardzo bezpośredni: nie masz czasu dać mu sygnału, że samochód jest już kierowany, podczas gdy tylne koła ściśle podążają za przednimi. Nie lubi trawersów, nawet jeśli Jethro – który dobrze ją zna – w pewnym momencie udaje jej się zmusić ją do ześlizgnięcia się na drugie miejsce w powolnym zakręcie. Z drugiej strony pozwala jechać bardzo szybko, a jego względny brak przyspieszenia staje się częścią problemu.

LA RB5 ZAWSZE POZOSTAWIA MNIE mowę. To była moja ulubiona Impreza Mk1. Rzeczywiście, jeśli się nad tym zastanowić, to było moje Impreza absolutny faworyt. Dziś mam nadzieję, że pasuje do moich wspomnień o niej. Pomimo swojego kultowego statusu, RB5 był w zasadzie standardową Imprezą Turbo z estetycznym zestawem, który zawierał metaliczny szary lakier i spojler tylny koniec Prodrive... Prawie wszystkie RB5 miały zawieszenia Opcjonalny Prodrive i pakiet Performance, również opcjonalny, który podbił moc do 237 KM. i moment obrotowy do 350 Nm. Dziś nie wydaje się tak potężny, prawda?

Kiedy siadam na RB5, to jak znalezienie starego przyjaciela lata później. Wszystko tak jak pamiętam: białe tarcze, tapicerka w skóra niebieski zamsz, nawet naklejka ostrzegawcza: „Pozwól silnikowi na minutę pracować na biegu jałowym, zanim wyłączysz go po długiej jeździe autostradą”. Ta kopia jest tak oryginalna, że ​​wciąż zawiera magnetofon z Subaru z pudełkiem, które większość właścicieli straciła w ciągu kilku miesięcy. Kiedy włączam silnik i słucham mieszkanie cztery mamrocze, przynajmniej czuję się, jakbym cofał się w czasie: znów mam 24 lata i siedzę w samochodzie moich marzeń.

TheImpreza nie tyle dla subtelnych. Ogromny kierownica wygląda na to, że zdjęto go z ciągnika i prędkość to długi ruch. Tam Pozycja kierowcy jest wysoki i wyprostowany, a widok jest otoczony przez cieśniny wiadomości przód i ogromny wlot powietrza na środku maski.

Pomimo swojego wieku RB5 nadal jest młotem. V silnik na basie ma trochę opóźnienia - ale z drugiej strony zawsze tak było - ale gdy przyspieszasz, staje się bardziej reaktywny. W tym momencie dźwięk wydechu zamienia się w znajome szczekanie, a Impreza kopie cię w tyłek. Ten przykład ma trochę wahania przy wyższych obrotach, które mogą zrujnować start, ale poza tym jest bardzo szybki.

Zapomniałem, kiedy pierwsza Impreza była miękka. Jest to zdecydowanie samochód, który dostosowuje się do drogi, a nie próbuje naginać go do swojej woli. V krzywa jednak to świetnie, dzięki ramka które, jak się wydaje, nigdy nie popadnie w kryzys. Jeśli zbyt szybko wjeżdżasz w zakręt, przód ma tendencję do rozszerzania się, gdy otwierasz przepustnicę, możesz poczuć przeniesienie momentu obrotowego na tył, gdy układ napędowy próbuje uchronić Cię przed kłopotami. Alternatywnie możesz hamować późno, a następnie skręcać, mając pewność, że nawet jeśli zaczniesz z boku, znajdziesz wystarczającą przyczepność, aby wyjść bez szwanku.

Ostatni pretendent to prawdziwa bestia. Tam GTCztery Hayward jest dla mnie zupełnie nowa - Celica Najstarszy, którym jeździłem, jest jego spadkobiercą, więc po prostu nie wiem, czego się spodziewać. Ale potrzebuję kilku minut z nią, żeby zrozumieć, że to poważny samochód.

Il silnik to prawda turbo Old School: Jest trochę leniwy na bezczynności, a wszystko to jest koncertem gwizdka i wymuszonej indukcji ssania, do którego dodaje szum wastegate. Słysząc spaliny z rynku wtórnego, brzmią, jakby pszczoły robotyczne zbudowały tam swoje gniazdo. I wydaje się, że na drodze GT-Four jest jeszcze głośniejszy ...

Na starcie jest sporo turbo lagów: gdy prędkość spada poniżej 3.000 obr/min, trzeba poczekać kilka sekund, zanim coś się stanie. Powyżej tego trybu Celica rozwija się jednak tak, jakby miała barwę. Castrol i prowadził facet o imieniu Sines. To jest próbka japońskiej specyfikacji ST205 WRC: pierwotnie miała 251 KM. Wydaje się, że ma teraz co najmniej 100 więcej, a Matthew mówi mi, że jest to możliwe, biorąc pod uwagę burzliwą przeszłość.

Le zawieszenia okrutny: s miękki bardzo sztywne i sztywne amortyzatory, jazda na pewno nie jest komfortowa. Ale to jest zdecydowanie skuteczne: nawet przy opony stary i nieoznaczony GT-Cztery ma dużo przyczepności i to sterowniczy Scaled jest precyzyjny i komunikatywny. Jakiś stary właściciel musiał zamontować skrócony łącznik prędkośćktóry ma teraz około dwóch centymetrów skoku między jednym biegiem. Na tych drogach jest zdecydowanie najszybszy z rywali.

Początki rajdu Toyota pojawiają się również w jednym z jego trików, równie imponujących, co nieoczekiwanych: piękne nadsterowność władze. W wolniejszych zakrętach niezrównoważony rozkład masy z tyłu przenosi większy moment obrotowy na tył, gdzie mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu wydaje się być zdeterminowany, aby jak najwięcej go rzucić na ziemię. Na początku jest to niepokojące, ale wkrótce nauczysz się ufać systemowi. napęd na cztery koła który pomoże Ci kierować samochodem we właściwym kierunku.

Gdy samochody wokół nas odpoczywają pod zachodzącym słońcem, w naszych głowach pojawia się powszechna myśl: być może ta generacja samochodów była absolutną przyjemnością z jazdy, produktem epoki, w której dynamika wciąż mogła wpływać na emisje i oceny NCAP. Od tego czasu samochody stały się bardziej ekologiczne, szybsze i bezpieczniejsze, ale niewielu sprawiło, że jeździ się nimi jeszcze przyjemniej. To prawdziwy wstyd.

Ale jeśli nie możemy zmienić przyszłości, możemy przynajmniej cieszyć się tym, co pozostawiła nam przeszłość. Lubię te samochody. Istnieje cała generacja potężnych samochodów o dobrych osiągach w realnych cenach. Kupuj je, póki masz czas.

Pomimo tego, że jest to bardziej świętowanie niż wyścig, wydaje się, że wybór zwycięzcy jest właściwy. Gdybym miał garaż, byłbym bardziej niż szczęśliwy, gdybym umieścił w nim którykolwiek z tych pięciu samochodów. Ale gdybym miał codziennie wybierać jednego z nich do jazdy moim samochodem, postawiłbym na Clio 182, który może być bardziej żywy i zabawny niż nowe Clio Turbo, następca 182.

Dodaj komentarz