5 niebezpieczeństw związanych ze zdalnym uruchomieniem silnika
Przydatne wskazówki dla kierowców

5 niebezpieczeństw związanych ze zdalnym uruchomieniem silnika

Zdalny rozruch silnika to jedna z ulubionych opcji kierowców. Zimą, gdy mamy ochotę wyjść z domu i wsiąść do ciepłego samochodu, nie możemy się bez niego obejść. Obecnie istnieje wiele systemów alarmowych zapewniających tę funkcję. Nawet niektórzy producenci samochodów, choć z opóźnieniem, nadal podchwycili ten trend, oferując tę ​​opcję w swoich samochodach z fabryki. Jednak mówiąc o zaletach, sprzedawcy celowo nie wspominają o wadach.

Portal AvtoVzglyad dowiedział się, na co powinni uważać kierowcy, zanim zainstalują w swoim aucie zdalne uruchamianie silnika.

Niestety, nie wszystkie opcje samochodów są równie dobre, użyteczne i bezpieczne, bez względu na to, co mówią nam producenci samochodów, części samochodowych i tuningu. Weźmy na przykład opcję uwielbianą przez większość kierowców - zdalne uruchomienie silnika. Jego zalety są z pewnością oczywiste. Kiedy na zewnątrz panuje dotkliwy mróz, nie każdy właściciel wyrzuci psa za drzwi, a tym bardziej sam nie wyjdzie. Ale okoliczności są takie, że ludzie muszą chodzić do pracy, odprowadzać dzieci do szkół i przedszkoli, wykonywać obowiązki domowe i utrzymywać rodzinę. Dlatego bez względu na pogodę na zewnątrz wszyscy musimy wychodzić z ciepłych domów i mieszkań. Aby zminimalizować dyskomfort podczas chodzenia z domu do samochodu na zimno, producenci alarmów samochodowych i pojazdów wymyślili, jak uruchomić silnik bez wychodzenia z domu.

Siedząc w domu z filiżanką kawy, właścicielowi samochodu wystarczy podnieść kluczyk, nacisnąć kombinację przycisków, a samochód odpala - silnik nagrzewa się, podgrzewa płyn chłodzący, a następnie wnętrze samochodu. W rezultacie wysiadamy i wsiadamy do ciepłego samochodu, którego nie trzeba rozgrzewać przed ruszeniem, a z kanałów nawiewnych leci ciepłe powietrze - nie opcja, ale marzenie (dla części właścicieli samochodów wg. swoją drogą, nadal tak jest). Mało kto jednak wie, że za oczywistymi zaletami zdalnego uruchamiania silnika kryją się równie oczywiste wady, o których nie powiedzą sprzedawcy systemów alarmowych z tą opcją.

5 niebezpieczeństw związanych ze zdalnym uruchomieniem silnika

Jedną z najbardziej nieprzyjemnych wad jest to, że samochód znacznie łatwiej ukraść. Aby tego dokonać, przestępcy potrzebują jedynie urządzenia wzmacniającego sygnał z pilota. A wtedy jeden ze złodziei musi znajdować się blisko właściciela samochodu, a drugi bezpośrednio przy samochodzie. Przebiegłe urządzenie odczytuje sygnał z pilota, a następnie intruz może z łatwością otworzyć drzwi i uruchomić silnik. Urządzenie działa na duże odległości, a przesłanie sygnału na kilometr czy dwa nie stanowi dla niego problemu.

Złodzieje samochodów powszechnie korzystają z tzw. grabberów. Urządzenia te potrafią odczytywać dane wymieniane przez pilota z centralą. Za pomocą tych urządzeń złodzieje nie będą mieli trudności z dorobieniem podwójnego kluczyka, a łatwo jest ukraść samochód spod nosa właściciela, tak aby niczego nie zauważył.

Kolejną wadą zdalnie sterowanych alarmów jest fałszywa spontaniczna aktywacja. Przyczyną tego mogą być na przykład zakłócenia elektroniczne lub problemy z okablowaniem. W wyniku tej operacji sam samochód zostaje odblokowany lub zablokowany. Lub może nawet uruchomić silnik. I nie jest tak źle, jeśli samochód ma automatyczną skrzynię biegów, którą właściciel ustawił w tryb parkowania, samochód po prostu uruchomi się i pozostanie nieruchomy. Ale jeśli skrzynia biegów jest ręczna, a właściciel ma zwyczaj pozostawiania samochodu na jednym z biegów bez zaciągania hamulca ręcznego, spodziewaj się kłopotów. Podczas uruchamiania silnika taki samochód z pewnością szarpie mocno do przodu, co może spowodować uszkodzenie samochodu poprzedzającego. Lub nawet całkowicie wyjdź, dopóki nie natrafi na przeszkodę, która może ją zatrzymać.

5 niebezpieczeństw związanych ze zdalnym uruchomieniem silnika

Ponadto z powodu problemów z okablowaniem po uruchomieniu silnika samochód może się zapalić. Niezależnie od tego, czy właściciel znajduje się w pobliżu, czy w kabinie, pożarowi można zapobiec, wyłączając zapłon i, jeśli to konieczne, używając gaśnicy. A jeśli samochód się uruchomi, okablowanie jest zwarte i nikogo nie ma w pobliżu, możesz spodziewać się pięknego filmu od naocznego świadka pożaru w programie „Nagły wypadek tygodnia”.

Zużycie energii baterii w przypadku takich alarmów wzrasta. Jeśli akumulator nie jest świeży, to zostawiając samochód na parkingu, np. na lotnisku, alarm dość szybko rozładuje jego ładunek. I dobrze, jeśli nie zostanie to odkryte przez intruzów, którzy mogą zdjąć koła i „rozebrać” samochód, jeśli alarm nie działa. A właściciel samochodu wracający z wakacji będzie nieprzyjemny, gdy dowie się, że się nie uruchomi.

Alarmy z automatycznym uruchamianiem są z pewnością dobre i wygodne. Jednak instalując je w swoim samochodzie kierowcy powinni mieć świadomość, że oprócz komfortu mogą powodować również problemy. Przed zainstalowaniem takich urządzeń zabezpieczających należy zapoznać się z dokumentacją techniczną, upewnić się, że dostępne są różne certyfikaty i przeczytać recenzje. Należy wówczas zamontować taki system w certyfikowanym ośrodku, który gwarantuje montaż alarmu zgodnie z zaleceniami producenta. Ale nawet w tym przypadku uwolnisz się tylko od niektórych problemów. Dlatego obecnie najbardziej opłacalną opcją jest zakup samochodu z fabrycznym systemem rozruchowym opracowanym i zainstalowanym przez samego producenta samochodów. Takie systemy mają gwarancję, że przeszły badania, posiadają wszelkie atesty i certyfikaty, a co najważniejsze posiadają gwarancję fabryczną.

Dodaj komentarz