Ochrona skrzyni korbowej nakazana, aby żyć długo
Tematy ogólne

Ochrona skrzyni korbowej nakazana, aby żyć długo

Kilka tygodni temu, gdy na ulicy padały obfite opady śniegu, często musiałem wychodzić do daczy, która znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od miasta. Zimą drogi tam nie są sprzątane, tylko czasami SUV-y czy traktory rozbijają koleiny i jakoś można dojechać do celu samochodem.

Tego dnia, kiedy trzeba było wyjechać z miasta, po prostu padał śnieg na ulicę, a ja musiałem przedzierać się moim Grantem przez zaspy śnieżne i dość często osłona skrzyni korbowej przylegała do śnieżnych wydm. I w jednym miejscu okazało się, że wpadłem w bardzo głęboką koleinę, a pod śniegiem był porządny nasyp z ziemi i to właśnie pomogło mi w obronie.

W rezultacie kazała żyć długo, odległe załączniki odleciały i trzeba było je zespawać, aby wszystko ułożyło się na swoim miejscu. Dobrze, że miałem przy sobie niezbędny zestaw narzędzi, dzięki któremu szybko wszystko odkręciłem i wrzuciłem zabezpieczenie do bagażnika.

Kilka dni później poszedłem do moich znajomych w serwisie samochodowym, mieli tam spawanie i szybko wszystko naprawili, pobierając ode mnie czysto symboliczną opłatę. Po tym incydencie wolę już nie jeździć w takich zaśnieżonych miejscach i lepiej poczekać, aż droga zostanie oczyszczona, niż ciągle majstrować przy aucie na mrozie.

Dodaj komentarz