Uruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablem
Obsługa maszyny

Uruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablem

Uruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablem Niskie temperatury mogą uszkodzić nawet działający samochód. Najczęstszą przyczyną problemów z zapłonem jest słaby akumulator. Ale są też inne powody. Co zrobić z takimi chwilami?

Uruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablem

Problem sprintera

Mróz i wilgoć to wrogowie układu elektrycznego samochodu. W niskich temperaturach akumulator, tj. Nasz akumulator samochodowy najczęściej odmawia posłuszeństwa. Problem dotyczy głównie właścicieli starszych samochodów oraz kierowców, którzy pokonują jedynie krótkie dystanse.

– W przypadku samochodu, który przejechał dwa, trzy kilometry po uruchomieniu silnika, a następnie ponownie zaparkował, problem może dotyczyć ładowania akumulatora przez alternator. Po prostu nie jest w stanie zrekompensować utraty prądu na tak krótkim dystansie, która następuje przy uruchamianiu silnika – tłumaczy Rafał Krawiec z serwisu Honda Sigma Car w Rzeszowie.

Zobacz też: Dziesięć rzeczy do sprawdzenia w samochodzie przed zimą. Przewodnik

Wtedy poranne uruchomienie może być kłopotliwe. W pozostałych przypadkach, jeśli akumulator jest w dobrym stanie, mróz nie powinien uniemożliwić uruchomienia silnika. Zużycie energii podczas postoju jest minimalne; w większości samochodów jedynym urządzeniem zużywającym akumulator przy wyłączonym zapłonie jest system alarmowy. Jeśli mimo to rano auto sprawia kłopoty i trzeba długo kręcić rozrusznikiem, żeby go odpalić, warto sprawdzić stan akumulatora. Można to zrobić za pomocą testera, który posiada większość serwisów i sklepów sprzedających akumulatory.

- Tester mocujemy na klipsach i po chwili na wydruku otrzymujemy informację o poziomie zużycia baterii. To najpewniejszy sposób sprawdzenia jego przydatności – mówi Rafał Kravets.

Przeczytaj także: Jak przygotować silnik Diesla na zimę – poradnik

Dalsza procedura zależy od wyniku. Jeśli bateria nie jest stara, możesz spróbować ją zapisać. W tym celu należy sprawdzić poziom elektrolitu i w razie potrzeby uzupełnić wodę destylowaną. Tak, aby zakrywał płytki ołowiane w ogniwach. Następnie podłącz akumulator do ładowarki. Najlepiej ładować go dłużej, ale słabszym prądem. Można to zrobić w tak zwanych bateriach serwisowych.

Większość sprzedawanych obecnie akumulatorów jest bezobsługowych. W akumulatorze bezobsługowym obserwujemy kolor specjalnego wskaźnika, tzw. magiczne oko: zielony (naładowany), czarny (konieczne doładowanie), biały lub żółty – niesprawny (wymiana). 

„Dzisiejsze baterie powinny wystarczyć na cztery lata. Po tym czasie mogą stać się nieprzyjemne. Dlatego nawet jeśli jest to urządzenie bezobsługowe, warto raz w roku sprawdzić poziom elektrolitu i podłączyć go do ładowania. Kiedy to nie zadziała, pozostaje tylko wymienić na nowe – mówi mechanik samochodowy Stanisław Plonka.

Przeczytaj także: Przygotowanie lakieru do paznokci na zimę. Wosk pomoże zachować połysk

Przy okazji kierowca powinien sprawdzić także stan przewodów wysokiego napięcia. Stare i zgniłe ulegają przebiciu w wyniku powszechnej wilgoci zimą. Wtedy też będą problemy z uruchomieniem silnika. Samochód może również szarpać podczas jazdy.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się, jak uruchomić samochód za pomocą kabli rozruchowych

Uruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablem

Nie tylko akumulator

Ale akumulator i kable nie powinny być jedyną przyczyną problemów. Jeśli po przekręceniu kluczyka zapalają się reflektory, a silnik w ogóle nie uruchamia się, głównym podejrzanym jest rozrusznik. Niskie temperatury też mu ​​nie sprzyjają, szczególnie jeśli jest już stary.

- Najczęstsze usterki związane są ze zużyciem szczotek, bendixów i tulei. W samochodach, w których rozrusznik nie jest osłonięty specjalną obudową, znacznie łatwiej jest je znaleźć. Zimą szczotki często się zacinają. Uderzenie rozrusznika tępym przedmiotem czasami pomaga, ale zwykle efekt jest tymczasowy. „Lepiej naprawić część od razu”, mówi Stanislav Plonka.

Czytaj także: Sprzedaż samochodów 2012. Jakie rabaty oferują dealerzy?

W najpopularniejszych modelach samochodów rozrusznik obsługuje około 150 tys. km. Szybsza regeneracja jest wymagana, jeśli kierowca jeździ tylko na krótkich dystansach i częściej uruchamia i wyłącza silnik. Zwykle wskazuje na konieczność naprawy przy niskich temperaturach, trudnym rozruchu i skrzypiących dźwiękach. Kompletna regeneracja rozrusznika kosztuje około 70-100 zł, a nowa część do popularnego kompaktu i samochodu klasy średniej nawet 700-1000 zł.

Sprawdź generator

Ostatni podejrzany to generator. O tym, że coś jest z nim nie tak może świadczyć kontrolka ładowania, która nie gaśnie po uruchomieniu silnika. Zwykle jest to znak, że alternator nie ładuje akumulatora. Kiedy prąd zgromadzony w akumulatorze wyczerpie się, samochód zatrzymuje się. Generator to alternator połączony paskiem z wałem korbowym. Jego zadaniem jest ładowanie akumulatora podczas jazdy.

Czytaj także: Naprawa i regulacja urządzeń gazowych. Co warto zrobić przed zimą?

– Najczęstsze usterki związane są ze zużyciem szczotek regulatora, łożysk i pierścienia ślizgowego. Częściej występują w pojazdach, w których alternator jest narażony na działanie czynników zewnętrznych, takich jak woda, a zimą sól. Jeśli ten element nie zadziała prawidłowo, samochód daleko nie zajedzie, nawet na nowym akumulatorze – dodaje Stanisław Plonka. Regeneracja generatora kosztuje około 70-100 zł. Nowa część do kilkuletniego auta klasy średniej może kosztować 1000-2000 zł.

Nie pchaj ani nie holuj pojazdu 

JUruchamianie samochodu w chłodne dni. Nie tylko strzelanie kablemJeśli samochód nie uruchomi się, spróbuj go uruchomić za pomocą kabli rozruchowych (zobacz galerię poniżej, aby dowiedzieć się, jak to zrobić). Mechanicy nie radzą jednak zmuszać auta do uruchomienia poprzez ciągłe przekręcanie kluczyka. Może to jedynie całkowicie rozładować akumulator i uszkodzić układ wtryskowy. W żadnym wypadku nie uruchamiamy silnika podczas pchania lub holowania pojazdu innym pojazdem. Pasek rozrządu może przeskoczyć, a katalizator może zostać uszkodzony.

Uważaj gdzie tankujesz

W chłodne dni niewłaściwe paliwo może również powodować problemy z rozruchem. Dotyczy to w szczególności oleju napędowego, z którego w niskich temperaturach wytrąca się parafina. Mimo, że zawartość zbiornika paliwa nie zamarza, tworzą one blokady uniemożliwiające uruchomienie silnika. Mówią, że wtedy paliwo traci temperaturę płynięcia. Dlatego zimą sprzedają inny olej napędowy, który jest bardziej odporny na to zjawisko.

Zalewając zwykłym olejem możesz mieć kłopoty. Najbardziej podatne na nie są samochody wyposażone w nowoczesne układy wtryskowe, które nie tolerują zagęszczonego paliwa. W przypadku starszych modeli prawdopodobnie nie stanowi to problemu, chociaż silnik powinien uruchomić się, choć jest to trudniejsze niż zwykle. Właściciele samochodów benzynowych mogą bez obaw tankować benzynę, ponieważ ma ona inny skład i jest odporna na warunki zimowe. Jeśli tankujesz niezamarzającym paliwem, postaw samochód w ciepłym garażu i poczekaj, aż odzyska swoje właściwości.

Dodaj komentarz