YOPE: kosmetyki, które podbiły serca Polaków
Sprzęt wojskowy

YOPE: kosmetyki, które podbiły serca Polaków

Imponujący sukces polskiej marki rodzinnej w niecałe sześć lat? YOPE – mająca ogromne rzesze fanów nie tylko w Polsce, ale także w Japonii i Wielkiej Brytanii – udowadnia, że ​​to możliwe.

Agnieszka Kowalska

Klucze do tego sukcesu? Ciężka praca i autentyczność. I oczywiście sam produkt: naturalny, wysokiej jakości, pięknie zapakowany i w przystępnej cenie. Balsamy YOPE, żele pod prysznic, olejki do ciała, mydła, szampony, kremy do rąk z charakterystycznymi zwierzątkami na etykietach podbiły światowy rynek kosmetyczny. Tej wiosny marka zaskoczy Cię czymś zupełnie nowym.

YOPE to firma rodzinna. Zarządzają nią Karolina Kuklinska-Kosovich i Pavel Kosovich. Szczęśliwi rodzice dwóch małych córeczek są razem od ponad dwudziestu lat. Poznali się w liceum w Słupsku. W 2015 roku, kiedy zaczęli robić swoje pierwsze mydło, nie mieli jeszcze koncepcji marki. Karolina od wielu lat pracuje jako stylistka m.in. w magazynach Cosmopolitan i Twój Styl, ale potrzebowała odmiany. Wspomina: „Zadałem sobie pytanie, gdzie widzę siebie za trzy, cztery lata. I nie mogłem już tego tam zostawić. Dzieci również bardzo zmieniają nasz sposób życia. Ważne stało się dla nas to, co jemy, jak sprzątamy mieszkanie i czym wcieramy w ciało. Tak zainteresowałam się kosmetykami naturalnymi.

Karolina i Paweł doskonale się uzupełniają. Początkowo zajmował się finansami, strategią sprzedaży i promocją, ona tworzyła nowe produkty. Wraz z rozwojem firmy ten podział ról zaczął się zacierać, a najważniejsze decyzje podejmują wspólnie. Karolina wyjaśnia: „Na tym etapie rozwoju marki muszę wiedzieć, co dzieje się w firmie, aby być świadomym wszystkich obszarów naszej działalności. Ale nadal tworzę nowe produkty, współpracuję z działem rozwoju i nadzoruję kreatywne aspekty naszych działań.

Kosmetyki YOPE powstają z realnej potrzeby. Karolina zastanawia się, czego brakuje jej i jej rodzinie w zakresie opieki. Inspiracje czerpie także z podróży. Ukończył liceum plastyczne, studia na wydziale projektowania ubioru na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, kolekcjonuje sztukę współczesną. Wyraża się to w nowoczesnym designie YOPE i atmosferze, w której chcesz się zanurzyć - wesołej, kolorowej, pozytywnej.

Wyjątkowe smaki – m.in. werbena, trawa, rabarbar, geranium, herbata, ziele dziurawca, figi – to kolejna zaleta kosmetyków YOPE. Klienci cenią tę markę również za przyjazność dla środowiska i pełną przejrzystość. Etykiety informują, ile procent składników jest pochodzenia naturalnego, z bezpiecznych źródeł. I to zawsze ponad 90 proc.

– To marka, która oferuje konsumentom nie tylko mydło w płynie, ale także pewną filozofię życia. Bliskość siebie, ludzi i natury. Nasi odbiorcy to mądrzy i znający się na rzeczy ludzie, dla których troska o planetę jest tak samo ważna jak dla nas – powiedziała Karolina w rozmowie z Avanti24.

W YOPE butelki z recyklingu, etykiety biofoliowe, kremy sprzedawane są w aluminiowych tubach z tzw. bioplastik. Butelki YOPE można uzupełniać (nie tylko w warszawskim butiku na Mokotowskiej).

Marka uczestniczy również w wydarzeniach na rzecz planety oraz akcjach społecznych. Od trzech lat wraz z Fundacją Łąka ratuje miejskie pszczoły. Ufundowała sprzęt dla strażaków z Doliny Biebrzy. Wspiera fundacje pomagające grupom słabszym społecznie – imigrantom, matkom dzieci niepełnosprawnych, osobom starszym. W tym roku planowane są dalsze działania na rzecz społeczności lokalnych.

Karolina i Pavel od samego początku chcieli, aby YOPE było funkcjonalną marką, która wypełni dom, uprzyjemniając banalne codzienne czynności. Tym samym oprócz kosmetyków w ofercie znajdują się również środki czystości do domu, które przekonały konsumentów, że naturalne środki czystości są skuteczne. Certyfikat Ecolabel potwierdza, że ​​są bezpieczne dla ludzi i środowiska.

Oprócz kosmetyków dla dorosłych nie zabrakło również linii dla dzieci – mydła, żeli pod prysznic oraz żeli do higieny intymnej. Co roku świeczki zapachowe i kalendarze YOPE stają się hitem prezentowym.

Karolina, choć pracowała w branży modowej (i może dlatego), nie lubi pytania „czy YOPE podąża za trendami?” – Nie obchodzi mnie to, co jest modne, ale to, co dzieje się wokół mnie, w mojej społeczności czy na świecie. Odpowiadam na te potrzeby dążąc do mniejszej ilości odpadów, poszukując nowych, innowacyjnych rozwiązań, starając się myśleć o krok do przodu. Ważne jest, aby być tu i teraz, żyć świadomie i to robić – mówi.

W 2018 roku Karolina została „glamour” kobietą roku. Oprócz produktów naturalnych udało jej się wypromować nowy model kobiecości – znakomitą kobietę biznesu, która ciężko pracuje, ale nie odmawia kontaktu z rodziną, rozrywki i podróży.

Zapytana o kamień milowy w jej życiu, odpowiada: „Moment, w którym zostałam prezesem własnej firmy”.

A największe osiągnięcie Jope'a? Jest przed nami! W kwietniu pokażemy zupełnie nowe oblicze YOPE. Bardzo się tym cieszę, ale na razie to tajemnica – mówi Karolina. – Najbardziej jestem dumna z tego, że ludzie naprawdę lubią te kosmetyki. Gdziekolwiek się nie ruszę, widzę je na półkach w łazienkach, kuchniach i na szafkach nocnych. O YOPE mogę powiedzieć, że jest to „marka miłości”.

Zdjęcia: materiały Yope

Więcej inspiracji i wskazówek, jak urządzić swoje wnętrze, znajdziesz w naszym dziale. Aranżuję i dekoruję. Specjalny wybór pięknych rzeczy - v Strefie Design autorstwa AvtoTachki.

Dodaj komentarz