Yamaha R1 Superbike
Jazda próbna MOTO

Yamaha R1 Superbike

Tym razem były dwa powody, dla których warto odwiedzić Rijeka Hipodrom. Berto Kamlek po raz pierwszy zainstalował ten kawałek asfaltu, który jest popularny wśród słoweńskich motocyklistów. Wayne Rainey, przepraszam, ale kolejny wyścig supermotocykli przy dobrej pogodzie i twój 15-letni rekord przejdzie do historii. 1.28, 7 to czas wyznaczony przez Berto Kamleka, obecnie naszego najszybszego zawodnika w Mistrzostwach Świata Superbike (w zeszłym roku zdobył punkt na Magny Cours) i trzykrotnego mistrza mistrzostw Alpe-Adria oraz mistrzostw kraju. Berto skromnie przyznaje, że do 1.28:6, co jest rekordowym czasem Raineya, niewiele mu brakuje. Tylko jeden dobry wyścig, ponieważ tylko najlepszy czas w wyścigu jest uznawany za oficjalny rekord.

Innym powodem był jego superbike Yamaha R1, którym tak skutecznie się ścigał.

Tak, mieliśmy wyjątkową okazję usiąść i pojeździć prawdziwą Yamahą R1 dla motocykli super, zdolnych do rozwijania 196 KM. na tylne koło (mierzone w Akrapovic), co oznacza od 210 do 220 KM. na wale korbowym, a jego waga nie przekracza 165 kilogramów, ustalonych przez przepisy wyścigów superbike!

Niełatwo jest zaufać dziennikarzowi, aby prowadził tak wyjątkowy samochód wyścigowy, który przecież kosztuje niemałe pieniądze. Ale Bert, jak nazywają go koledzy, po raz kolejny wykazał się odwagą i spokojnie wyjaśnił mi, wyjaśniając ostatnią instrukcję jazdy: „Przejedź kilka pierwszych okrążeń wolniej, aby poznać motocykl, a potem wciśnij gaz tyle, ile chcesz . . „Jego spokój, gdy siedziałem na wysokim siedzeniu motocykla za 15 milionów tolarów, poruszył mnie. Facet ma nerwy ze stali!

Zielone światło na sygnalizacji świetlnej przy wjeździe na tor wyścigowy sygnalizowało, że pokaz może się rozpocząć. Odrętwienie zmysłów podczas nieznanej przygody szybko mijało. Yamaha i ja dogoniliśmy po pół okrążeniu iz „dziury” czterocylindrowy silnik zaczął śpiewać pełnym głosem z pojedynczego wydechu Akrapovicia. Wyścigowe wysokie siedzenie i pedały również stopniowo zyskiwały na znaczeniu i usprawiedliwiały dyskomfort siedzenia na motocyklu. Im szybciej się poruszał, tym mniej wysiłku musiał włożyć w podróż, a wszystko w jednej chwili okazało się, że jest na swoim miejscu.

To, że był to samochód wyścigowy, który nie miał nic wspólnego z seryjnym motocyklem, stawało się jasne przy każdej zmianie gazu lub odrobinie hamowania. Nie ma w tym połowiczności! Yamaha jest trudna w prowadzeniu podczas „wolnej” jazdy, przy rozpędzaniu ze zbyt niskich obrotów piszczy z niesmakiem i nie budzi zaufania, a zawieszenie jest dość sztywne.

Zupełnie inne oblicze pojawia się, gdy wchodzisz w zakręt wystarczająco szybko iz odpowiednią mieszanką delikatności i agresji. Kiedy silnik kręci się w średnim zakresie obrotów, skrzypienie już nie jest słyszalne, a wszystko zamienia się w niesamowicie szybki ruch na torze wyścigowym nad grobem, który nagle nabiera zupełnie innego wyglądu. Każdy z was, kto to czyta i jeździł już na tym torze, wie, że jazda na różnych motocyklach może być zupełnie inna. Przy tysiącach samoloty wyglądają na krótsze, a przy sześciuset zakręty wycierają się jak dziecko.

Ale R1 otwiera nowy wymiar supermotocykli. Opony wyścigowe Dunlop (Berto jeździ na 16-calowych wyścigowych oponach do supermotocykli) zapewniają wyjątkową przyczepność, a najwyższej klasy zawieszenie Öhlins wzbudza szalone zaufanie do niezawodności Yamahy w pełnym zakresie. Zakręty toru wyścigowego stały się jak piękny ośnieżony stok, na którym lubiłem „wycinać”, a myśl, że mogę stracić przyczepność na zboczu, odeszła, a moje zmysły uwolniły się od szlaku.

Udowodniono, że ten motocykl wygrywa wyścigi na zakrętach, na tym R1 Bertha króluje niepodzielnie! Ale eksploracja tego nowego wymiaru na tym się nie kończy. Z hełmem przyklejonym do zbiornika paliwa i szczelnie zamkniętym za pancerzem aerodynamicznym przyspieszyłem na pełnych obrotach i w ułamku sekundy, gdy zapaliła się czerwona lampka ostrzegawcza obok obrotomierza, jednym krótkim ruchem zjechałem w dół. lewa stopa. (tj. wyższy bieg). Pociągnął mnie do przodu z taką determinacją, że zaparło mi dech w piersiach. Kiedy R1 przyspiesza na pełnym gazie, unosi się nieco w kierunku tylnego koła, a mieszkania stają się bardzo krótkie.

Ale żeby nikt nie zrozumiał niedociągnięć, R1 wcale nie jest nerwową „bestią”, która oszaleje, gdy przestraszy wszystkie 196 „koni” w silniku. Moc silnika rośnie zaskakująco nieprzerwanie na jednym długim, wyraźnie rosnącym krzywym, gdy wskazówka obrotomierza podnosi się do 16.000 1, co oznacza koniec skali pomiarowej. W ten sposób silnik natychmiast reaguje na przyspieszenie i pozwala kierowcy skupić wszystkie myśli i energię na idealnej linii ruchu. Z tej strony standardowy RXNUMX ​​jest trudniejszym w prowadzeniu motocyklem, wymagającym większej precyzji i wiedzy od kierowcy, jeśli chce skrócić sekundy.

Ponieważ wszystko wydawało się okropne, gdy następny zakręt zbliżał się szybciej, oczywiście najpierw ostro zahamowałem. Ach, co za wstyd! Hamulce wyścigowe Nissin chwyciły tak mocno, że zahamowałem zbyt szybko, zbyt daleko przed zakrętem. Na kółkach, które zostawiłem do końca, tak powoli zdałem sobie sprawę, jak daleko mogę się posunąć. Oczywiście biorąc pod uwagę hamulec w głowie, który nie pozwalał mi się cały czas uspokoić. „Nie w piasku, nie w płocie, siedzisz na 70.000 euro, nie na podłodze…”

Gdybym rozbił tę perłę, w którą włożono nieocenioną ilość pracy i wiedzy o rajdowcach i mechanikach (około 15 proc.

Jeśli o wyścigowej Hondzie CBR 600 RR, którą testowałem kilka miesięcy temu, mogę powiedzieć, że jest to prawdziwa zabawka, której nie chciałbym przestać jeździć, to przyznam, że jestem znacznie bardziej zmęczony tą Yamahą. Rower jest bardzo dobry, ale aby pokazać wszystko, co potrafi, bierze tego samego jeźdźca. Tylko tak można osiągać rekordy i zwycięstwa.

Cóż, w końcu uśmiech nie chciał schodzić z mojej twarzy. Nawet po tym, jak wytarłem rękawem mleko wokół ust. Czasami my, studenci, również mamy szczęśliwy dzień!

Petr Kawczicz

Zdjęcie: Aleš Pavletič.

Dodaj komentarz