Wszystko, co pamiętam o samochodzie VAZ 2101
Bez kategorii

Wszystko, co pamiętam o samochodzie VAZ 2101

W tym czasie nie miałem chyba nawet 3 lat, kiedy w rodzinie pojawił się pierwszy samochód. I był to krajowy VAZ 2101 potocznie nazywany „Kopeyka”. A było to w odległych czasach ZSRR, kiedy życie było, jak mi się wydawało, tylko bajką. Kiedy kupiliśmy sobie grosza, a było to gdzieś na początku 1990 roku, w naszej wsi nie było ani jednego samochodu, z wyjątkiem kilku starych Kozaków, i nasza radość nie miała granic. Pamiętam też, jak zaraz po kupieniu tej „Kopeyki” mój ojciec z mężczyznami zbudowali w pośpiechu z bloku garaż, który notabene stał ponad 15 lat, aż zburzyli go obecni właściciele starego domu .

Tak jak teraz pamiętam nasz pierwszy rodzinny samochód, był jaskrawo pomarańczowy z błyszczącymi chromowanymi kołpakami, błyszczącymi metalowymi klamkami i chromowanymi listwami na całej długości karoserii. Pamiętam fragmentarycznie, że w kabinie naszej „Kopeyki” były fotele obszyte brązową sztuczną skórą, czarna kwadratowa tablica przyrządów, na której zawsze nie działał prędkościomierz, a mnie w dzieciństwie ciągle denerwowało, że nie wiadomo, jak szybko jechaliśmy. I bardzo dobrze pamiętam też szklany uchwyt na dźwigni zmiany biegów w kształcie róży. Przez długi czas, kiedy samochód był w rodzinie, nasz VAZ 2101 widział wiele dróg i przejechaliśmy nim prawie cały kraj, a nie tylko Rosję, ponieważ mieszkaliśmy w ZSRR.

Często mój ojciec woził Kopeykę do Kijowa na Ukrainie, a to jakieś 800 km w jedną stronę. A do remontu dwukrotnie prowadziłem samochód, a raczej nawet nim nie jeździłem, ale przewoziłem go na karoserii KAMAZ. A teraz, w naszych czasach, jest to po prostu niemożliwe, za samą benzynę lub pensję, aby zatankować KAMAZ, trzeba zapłacić połowę kosztów tej samej Kopeyki. A w tamtych czasach benzyna kosztowała ani grosza, pojechali do Homla po części zamienne, za cały kołchoz kupili gumę do GAZ-53. Co tydzień jeździliśmy samochodem do centrum wojewódzkiego na wizytę, czyli prawie 200 km w jedną stronę i nie było ani jednego przypadku, żebyśmy się zepsuli na drodze, a jeśli były drobne awarie, to ojciec szybko je eliminował.

Oto taka krótka historia naszego pierwszego rodzinnego samochodu Zhiguli, który był w naszej rodzinie dość długo, na pewno co najmniej 7 lat i został z powodzeniem sprzedany za 4000 rubli, w tym czasie były to dobre pieniądze, a nawet bardzo dobre. Ale wspomnienia tego pierwszego zera na zawsze pozostaną w naszej pamięci jako pierwszy i najlepszy samochód krajowy w tamtym czasie.

2 komentarz

  • Biegacz

    Miałem dokładnie to samo, gdy tylko stałem się właścicielem samochodu. Ale miałem z nią więcej problemów niż ty. Mosty ciągle latały, prawdopodobnie zmieniłem 6 mostów podczas posiadania mojego VAZ 2101. Ale nadal nigdy nie zapomnę mojego pierwszego znaku.

  • ivan

    Grosz będzie nadal żył na drogach Rosji przez co najmniej 50 lat, a może nawet więcej! Takie samochody nie są zapomniane, spójrz, za kilka lat ceny VAZ 2101 wzrosną kilkakrotnie, ponieważ będzie już uważany za rzadki samochód.

Dodaj komentarz