Jazda próbna Haval H9
Jazda próbna

Jazda próbna Haval H9

Haval H9 to największy i najmocniejszy chiński SUV prezentowany w Rosji. Jest też najdroższy – koszt H9 to 28 034 USD.

Haval H9 to największy i najmocniejszy chiński SUV prezentowany w Rosji. Jest też najdroższy – koszt H9 to 28 034 USD. W salonie na pewno cię poprawią: nazwa marki jest wymawiana „Haveil”. Strażnik na parkingu ogólnie nazywał samochód „Hover” i nie był daleki od prawdy. Haval to nowa marka Great Wall Motors, która zyskała sławę w Rosji dzięki SUV-om Hover.

Chińczycy zdecydowali się na wprowadzenie nowej marki w Rosji bez pomocy firmy Irito, która od zeszłego roku przestała otrzymywać od Great Wall zestawy samochodowe do montażu SUV-ów. Będą samodzielnie rozwijać sieć i budować fabrykę w regionie Tula, którą planują ukończyć w 2017 roku. Droga w kierunku luksusu obrała od samego początku - najpierw w Rosji pojawił się flagowy H9, a dopiero potem tańsze modele H8, H6 i H2.
 

Roman Farbotko, 25 lat, jeździ Peugeotem 308

 

„Co to jest, nowy Haval?” - strażnik na parkingu najwyraźniej rozumie „Chińczyków” znacznie lepiej niż ja. Kiwam niepewnie głową w odpowiedzi i otwieram ciężkie drzwi – ci, którzy twierdzą, że Chińczycy robią samochody z folii, zdecydowanie nie wsiadali do H9. Już od pierwszych sekund bawi się wyobraźnią, każąc uwierzyć, że jest tu bezpiecznie i całkiem nowocześnie.

 

Jazda próbna Haval H9


H9 ma całą masę opcji, ale są one niewygodne w użyciu. Niemniej jednak w moim układzie współrzędnych Chińczycy wspięli się kilka stopni wyżej. Wciąż trudno je porównać z innymi zagranicznymi producentami, ale postęp jest już niesamowity. H9 to właśnie samochód, od którego warto rozpocząć znajomość z chińskim przemysłem samochodowym.

Inżynierowie, którzy stworzyli H9, kierowali się Toyotą Land Cruiser Prado. Samochody są podobne pod względem wielkości i zawieszenia, ale konstrukcja chińskiego SUV-a jest indywidualna. Haval nieznacznie przewyższa japoński model pod względem długości ze względu na zwiększony przedni zwis, jest szerszy, wyższy i otrzymał zwiększony rozstaw kół. A „chiński” jest prostszy: SUV nie ma zawieszenia pneumatycznego i tylnego blokowania. W normalnych warunkach Haval ma napęd na tylne koła, a przyczepność jest przenoszona na przednie koła za pomocą wielotarczowego sprzęgła BorgWarner TOD. Istnieją osobne tryby na trudne warunki (błoto, piasek i śnieg). W „brudnej” elektronice przenosi więcej ciągu do przodu, w „śniegu” tłumiącym gaz, a w piasku wręcz przeciwnie, zwiększa prędkość obrotową silnika. Można mu powierzyć niezależne rozpoznawanie warunków drogowych - jest do tego tryb automatyczny. Jeśli za oknem jest minus, a droga jest śliska, automatycznie uruchomi się algorytm śniegowy, a kierowca zostanie o tym ostrzeżony sygnałem dźwiękowym. W szczególnie trudnych warunkach istnieje tryb zredukowany z przełożeniem 2,48, w którym środek jest zablokowany, a ciąg jest równomiernie rozłożony między osiami, ale tylko do prędkości 40 km na godzinę. W mieście obowiązuje system ekologiczny oraz system sportowy ułatwiający wyprzedzanie.

 



Chińczycy to wciąż projektanci. Najpierw zaczęli powtarzać sylwetki popularnych modeli europejskich, a potem w całości je skopiować. Więc zamiast zapamiętywać wygląd Havala H9, przez kilka minut błądziłem po samochodzie i szukałem znajomych elementów. Nie znaleziono. Znalezienie podobieństw wewnątrz było znacznie łatwiejsze: konstrukcja przedniego panelu przypominała nową Hondę Pilot. Faktura materiałów, jakość wykonania (swoją drogą na przyzwoitym poziomie), przyciski, kontrolki, przełączniki – wszystko tutaj jest bardzo podobne do japońskiego. Ale jest kilka rzeczy, które wszystko psują.

Wydawać by się mogło, że najdroższy „Chińczyk” na rynku rosyjskim jest po prostu zobowiązany do afiszowania się z idealną rusyfikacją. Wygląda na to, że miękki plastik i gruba skóra za bardzo podniosły moje oczekiwania - spodziewałem się tu fajnej grafiki z przejrzystym menu. „150 km do pustki” - tak Haval zasugerował, że mój idealny świat zaraz się zawali.

Odczyty czujników temperatury na desce rozdzielczej i na oddzielnym wyświetlaczu w konsoli środkowej nie zgadzają się. Ale to połowa problemu: żeby włączyć podgrzewane przednie fotele, trzeba ukończyć misję w systemie multimedialnym z przestarzałą grafiką, który w dodatku beznadziejnie zwalnia.

 

Jazda próbna Haval H9



H9 ma całą masę opcji, ale są one niewygodne w użyciu. Niemniej jednak w moim układzie współrzędnych Chińczycy wspięli się kilka stopni wyżej. Wciąż trudno je porównać z innymi zagranicznymi producentami, ale postęp jest już niesamowity. H9 to właśnie samochód, od którego warto rozpocząć znajomość z chińskim przemysłem samochodowym.

Jazda próbna Haval H9

H9 jest oferowany z pojedynczym układem napędowym - 2,0-litrowym „czterema” GW4C20 własnej konstrukcji Great Wall Motors, wyposażonym w bezpośredni wtrysk i zmienne fazy rozrządu. Dzięki turbosprężarce BorgWarner z silnika usunięto 218 KM. i 324 Nm momentu obrotowego. Silnik współpracuje z sześciobiegową „automatyczną” ZF – skrzynię biegów dostarcza chińska fabryka Zahnrad Fabrik.

Polina Avdeeva, 27 lat, jeździ Opel Astra GTC

 

Ostrzeżenie „50 kilometrów do pustki” wywołało u mnie uśmiech. Aż do tego czasu, aż było w korku na TTK. Szybko zbliżałem się do „pustki”, chociaż poruszałem się tylko kilka metrów w korku - komputer pokładowy pokazywał średnie spalanie 17,1 litra na 100 kilometrów. Ale to nie była jedyna rzecz, która mi przeszkadzała. Kiedy odebrałem samochód w salonie, kierownik ostrożnie włączył ogrzewanie siedzenia. Po 30 minutach ruchu zrobiło się nieznośnie gorąco do siedzenia i nie mogłem go wyłączyć. Okazało się, że najpierw trzeba wcisnąć przycisk z obrazem siedziska na konsoli środkowej (w ten sposób wywoływane jest menu na ekranie), potem trzeba się domyślić, że wiersz z tekstem to przycisk dotykowy co pozwoli ci przejść do kolejnego menu, w którym możesz wybrać poziom grzania, a nawet je wyłączyć. Kolejna znacząca niedogodność: przy wybranych ustawieniach siedzenia kolano opierało się o twardą deskę rozdzielczą - pedały są zbyt przesunięte w prawo.

 

Jazda próbna Haval H9



Pomimo pewnych niedociągnięć w ergonomii, wnętrze Haval H9 wygląda raczej lakonicznie i nie pretensjonalnie. Wokół lamp oświetlenia wnętrza - oświetlenie konturowe, którego kolor można dopasować do każdego gustu (od jaskrawej czerwieni, żółci i zieleni po fiolet, róż i aqua). Po otwarciu samochodu na asfalcie pojawiają się czerwone litery Haval, które wystają z bocznych lusterek samochodu. Podobne powitanie można spotkać wśród europejskich marek, ale należy zauważyć, że Haval dość skutecznie poradził sobie z pożyczkami.

H9 radzi sobie znacznie lepiej, niż można by oczekiwać od chińskiego przemysłu samochodowego. Trakcja jest wystarczająca, aby nadążyć za burzliwym ruchem w Moskwie. Ale jeśli zwolnisz trochę skuteczniej lub gwałtownie zmienisz pas ruchu, Haval włączy ekipę ratunkową. Taka ostrożność i wzmożona ostrożność szybko przeszkadzają. H9 nie zadomowił się jeszcze w ruchu miejskim, kierowcy innych SUV-ów patrzą na niego z zainteresowaniem, a czasem z konsternacją. Haval H9 to przestronny, pojemny i bogato wyposażony samochód. Pozostaje wprowadzić zmiany w zrusyfikowanym menu, a żarty na temat chińskich samochodów odejdą w przeszłość.

Jazda próbna Haval H9



Na rynku rosyjskim SUV jest prezentowany w jedynej i najbardziej kompletnej konfiguracji - z siedmioosobowym skórzanym wnętrzem, biksenonowymi reflektorami, trzystrefową klimatyzacją i 18-calowymi kołami. Cena wynosi 28 034 USD. obejmuje akustykę Infinity, nawigację z mapami Here, podświetlane podnóżki, a nawet oczyszczacz powietrza z funkcją ozonu. Za mniej więcej tę samą kwotę można kupić Toyotę Land Cruiser Prado w najprostszej konfiguracji z silnikiem 2,7 litra (163 KM) i „mechaniką”. Albo Mitsubishi Pajero z „automatem” w wersji środkowej.

Zaleca się odwiedzanie autoryzowanego dealera w celu przeglądu co 10 000 kilometrów. Zero konserwacji zajmuje sześć miesięcy i 5 km - jego firma robi to za darmo. Gwarancja na H000 wynosi 9 miesięcy lub 36 100 km, dodatkowo obiecują bezpłatną ewakuację niesprawnego samochodu pod warunkiem, że nie jest dalej niż 000 km od dealera.
 

Evgeny Bagdasarov, 34 lata, jeździ Volvo C30

 

Zanim zapoznałem się z H9, trzymałem w rękach chińskiego smartfona. Solidna budowa, jasny ekran, dobry procesor, dość wysoka cena i ... nazwa znana również w Rosji jako marka samochodowa Haval. SUV H9 jest bardzo podobny do tego smartfona, z wyjątkiem systemu operacyjnego Android. Ponadto występuje poważny niedobór: niektóre podpisy są całkowicie zagmatwane. W tym chaosie nieoczekiwanie wychodzi na jaw dobra nawigacja z mapami Here. A muzyka w samochodzie jest bardzo przyzwoita.

 

Jazda próbna Haval H9


Obfite opady śniegu częściowo zrekultywowane H9. Elektronika pozwala na poślizg, ale jednocześnie zatrzymuje rufowy poślizg, który się rozpoczął i pewnie utrzymuje ciężki samochód na śliskiej drodze. Pozwala delikatnie wygładzić trakcję, co nie jest łatwe - przeszkadza turbo lag. Gdy tylko system stabilizacji został wyłączony, H9 natychmiast wpadł w poślizg na wszystkich kołach i próbował wjechać w zaspę. W terenie Haval czuje się pewnie, szczególnie przy włączonym obniżaniu. Wybierając przebieg zawieszenia, kontynuuje wspinanie się do przodu i wisząc po przekątnej. Poniżej wszystkie wrażliwe punkty pokryte są stalową zbroją. Należy jednak pamiętać, że opcjonalna blacha stalowa, która jednocześnie chroni skrzynię korbową silnika, skrzynię biegów i skrzynię rozdzielczą, znajduje się nisko i podczas cofania łopatkami dotyka ziemi.

Początkowo chiński producent samochodów używał nazwy Haval dla nowego crossovera H6, a później nazwał tak całą swoją ofertę pojazdów terenowych, zachowując tabliczkę znamionową „zęba” Wielkiego Muru. W 2013 roku Haval został wydzielony na osobną markę, a pierwszym samochodem, który przymierzył na nowej płycie, był kompaktowy crossover H2. Do rebrandingu firma Great Wall Motors zgłosiła się uczestnicząc w Rajdzie Dakar i opracowała kilka nowych modeli terenowych z silnikami turbo, nowoczesnymi skrzyniami biegów i komponentami od światowej sławy dostawców. W 2014 roku firma wprowadziła dwukolorowe tabliczki znamionowe na targach motoryzacyjnych w Szanghaju, wskazując opcje personalizacji. Czerwony - luksus i wygoda, niebieski - sport i technologia. W Rosji nie będzie różnicowania kolorów - tylko czerwone tabliczki znamionowe.

 



To, że H9 pisze po rosyjsku z błędami, sugerując „deptanie” pedału hamulca, to w większości błahostka. Systemy multimedialne Range Rovera i Maserati przemawiały z mocnym akcentem. Ponadto firma obiecuje poprawić błędy w tłumaczeniu w kolejnej partii SUV-ów. Nie wystarczy, aby H9 nauczył się mówić, musi przystosować się do zimnego rosyjskiego klimatu. Pióra wycieraczek olśniewają na mrozie i strasznie trzeszczą. Jednocześnie bardzo źle czyszczą, pozostawiając brudne paski na szybie - nie powinno to być w samochodzie za 28 034 USD. Dysze wycieraczek emitują zbyt dużo płynu, ale gdy temperatura powietrza na zewnątrz spadnie poniżej minus 15 stopni, natychmiast zamarzają. Silniki szyb również nie radzą sobie z lodem. Silnik turbo uruchamia się bez większych trudności w temperaturach poniżej minus 20, ale czekanie na ciepło trwa długo. Tak więc naprawienie błędów powinno oznaczać zainstalowanie ogrzewania elektrycznego dla wszystkiego i wszystkich.

Dwulitrowy silnik w ogromnym aucie już nikogo nie zaskoczy – pamiętajmy przynajmniej o Volvo. Doładowanie pozwala usunąć ponad sto sił na litr objętości, ale jednocześnie producenci aktywnie angażują się w odchudzanie. Z drugiej strony Haval był tak solidnie wykonany, że jego masa przekraczała dwie tony. A silnik mimo deklarowanego zwrotu nie bez problemu udźwignie takiego kolosa - średnie spalanie nawet w trybie eco to około 16 litrów.

 

Jazda próbna Haval H9



Obfite opady śniegu częściowo zrekultywowane H9. Elektronika pozwala na poślizg, ale jednocześnie zatrzymuje rufowy poślizg, który się rozpoczął i pewnie utrzymuje ciężki samochód na śliskiej drodze. Pozwala delikatnie wygładzić trakcję, co nie jest łatwe - przeszkadza turbo lag. Gdy tylko system stabilizacji został wyłączony, H9 natychmiast wpadł w poślizg na wszystkich kołach i próbował wjechać w zaspę. W terenie Haval czuje się pewnie, szczególnie przy włączonym obniżaniu. Wybierając przebieg zawieszenia, kontynuuje wspinanie się do przodu i wisząc po przekątnej. Poniżej wszystkie wrażliwe punkty pokryte są stalową zbroją. Należy jednak pamiętać, że opcjonalna blacha stalowa, która jednocześnie chroni skrzynię korbową silnika, skrzynię biegów i skrzynię rozdzielczą, znajduje się nisko i podczas cofania łopatkami dotyka ziemi.  

Jazda próbna Haval H9
Ivan Ananyev, 38 lat, jeździ Citroenem C5

 

W oczekiwaniu na moment, w którym chiński przemysł samochodowy zapełni cały świat tanimi i wysokiej jakości samochodami, rynek żyje prawdopodobnie od dziesięciu lat. W tym czasie nic specjalnego się nie wydarzyło. Tak, samochody z Państwa Środka przestały być kruszonymi puszkami opartymi na skradzionych japońskich projektach, ale nigdy nie widzieliśmy ani jednego naprawdę nowoczesnego i wysokiej jakości produktu. Możliwe, że istnieją, ale na naszym rynku ich nie ma i nie ma, bo nowoczesne samochody nie mogą być tanie, a drogie auta nieznanych marek są tu z góry skazane na porażkę.

I wtedy się pojawia - samochód, który jest chwalony nawet przez doświadczonych kolegów, a który dealer próbuje sprzedać za 28 $. Oczywiście - ni mniej, ni więcej, konkurent Toyoty Land Cruiser Prado. Solidny wygląd, jakość wykonania, solidne wyposażenie. A te pretensjonalne, jaskrawoczerwone napisy „Haval”, które wylewają się z projektorów lusterek wstecznych bezpośrednio na ciemny moskiewski nocny asfalt, to niedroga, świetlna muzyka, która wygląda całkiem atrakcyjnie. W kabinie jest nawet oświetlenie dekoracyjne i generalnie wydaje się, że jest tu solidnie. Instrumenty w jasnych kolorach są łatwe do odczytania dzięki zestawowi elektroniki na pokładzie. Nawet materiały są dobre, a styl jest ładny. Krzesła nie są złe, jest wiele regulacji.

 

Jazda próbna Haval H9


Niestety, dwulitrowy silnik turbo ledwo ciągnie, bez względu na wybrany tryb. Przełomowy Haval w ruchu - co to za ciężarówka GAZelle, ale z drugiej strony, czego się spodziewać po SUV-ie z ramą? Haval normalnie jeździ tylko po linii prostej, tańczy i potrząsa pasażerami na wybojach. A poza tym źle mówi po rosyjsku - wszystkie te okropne skróty i niezrozumiałe słowa na ekranie komputera pokładowego w nowoczesnym samochodzie wcale nie wydają się urocze ani zabawne.

To Chińczycy są przyzwyczajeni do dużych liczb - Rosjaninowi będzie psychologicznie trudno zapłacić 28 034 USD za chiński samochód. To samo Prado czy stare Mitsubishi Pajero może wyglądać bardziej archaicznie, ale prowadzi się je bardzo niezawodnie. A to sprawdzona marka, poparta wieloletnim doświadczeniem i siecią stacji paliw. Ten, kto kupił Havala H9, będzie zapewne znany jako oryginał, ale trzeba szukać chętnych – niewielu w naszych czasach może sobie pozwolić na ryzyko finansowe.

 

 

Dodaj komentarz