Volkswagen iQ Drive – łatwiejszy w prowadzeniu
Artykuły

Volkswagen iQ Drive – łatwiejszy w prowadzeniu

Predykcyjny tempomat to jedna z nowości Volkswagena, ale nie jedyna. Na pokładzie zaktualizowanego Passata czy Touarega znajdziemy całą masę asystentów i asystentów. Patrz co.

Świat motoryzacyjny w ostatnich dziesięcioleciach realizował różne cele. Nacisk położono na bezpieczeństwo, komputeryzację, potem na najniższe zużycie paliwa, a teraz wszystkie siły projektowe koncentrują się na dwóch obszarach: napędach elektrycznych i jeździe autonomicznej. Dziś skupimy się na ostatnim rozwiązaniu. Dla miłośnika klasycznych samochodów oznacza to niewiele, ale nie oznacza to, że nie ma plusów. Dla ogółu społeczeństwa może to być najlepsze rozwiązanie. Na rynku pojawia się coraz więcej systemów, które w przyszłości staną się elementami komputerowego sterowania pojazdami. Ale, jak się okazało, wciąż nie są pozbawione wad, co z kolei może nieco opóźnić tę przyszłość.

Kerunek Tallin

Volkswagenzanim zaprezentował swoje nowe systemy, zaprosił dziennikarzy Politechnika w Talliniegdzie powstał (niezależnie od VW) projekt pojazdu autonomicznego. Oczywiście nie jest to pierwszy i nie najbardziej zaawansowany pojazd autonomiczny na świecie, choć pokazuje potencjał tego małego, ale bardzo nowoczesnego i skomputeryzowanego kraju.

Pojazd to minibus, który porusza się po kampusie. Może zarówno podróżować po określonej trasie, zatrzymując się na przystankach (jak autobus), jak i wyznaczać i pokonywać trasę do danego punktu (jak taksówka). Nie ma kierownicy, nie ma centrum dowodzenia, a to w zasadzie pokazuje, jak będą wyglądać prawdziwe autobusy miejskie w przyszłości. Tak, za kilkanaście lat bezzałogowe pojazdy elektryczne będą przewozić pasażerów po miastach świata, jestem tego pewien.

A co z samochodami? - ty pytasz. Eksperci rysują te same plany, ja bardzo sceptycznie podchodzę do tak napiętego terminu. Wizyta na uczelni pokazała, dlaczego nie jest to takie proste. Po pierwsze, talliński autobus porusza się w zeskanowanym środowisku i jest zapisywany w pamięci komputera. Ponadto posiada możliwości komunikacji pojazd-pojazd i pojazd-środowisko, ułatwiając poruszanie się po mieście. Bez niego rozpoznanie pojazdów uprzywilejowanych, niektórych zagrożeń, a nawet czerwonych świateł może być bardzo trudne. Z pewnością Zaawansowany autopilot Tesli rozpoznaje sygnalizację i kolor świateł, ale w Europie każdy kraj ma swój własny system organizacji ruchu oraz specyficzne rozwiązania, np. wykrywanie zielonej strzałki.

Warto zauważyć, że o ile w Niemczech niektóre samochody potrafią rozpoznać dość duży zestaw znaków drogowych, o tyle system w Polsce ogranicza jego możliwości do dwóch lub trzech typów. A przecież sprawność i tak musi wynosić 100%, jeśli samochód ma naprawdę poruszać się samodzielnie. Także, podobnie jak Tesla z autopilotem, większość testowanych autonomicznych samochodów może jeździć po autostradzie, a niewiele z nich będzie równie komfortowo w miejskiej dżungli (określenie na autonomiczne samochody jest wyjątkowo adekwatne). Dlatego zanim te rozwiązania trafią do masowej produkcji, muszą zostać opracowane na skalę globalną, aby samochód mógł być używany nie tylko w kilku wybranych aglomeracjach świata zachodniego.

VW iQ: tu i teraz

Niech przepowiadanie przyszłości pozostawimy wróżkom, a rozwiązanie problemów autonomicznych pojazdów inżynierom. Prawdziwa rzecz nie jest taka nudna. Tu i teraz możesz mieć fajny, przyziemny samochód z małą przyszłością. Volkswagenżeby nam nie zawracać głowy, wrzucił do jednej torby cały kompleks systemów wspomagania jazdy i zadzwonił dysk iQ. Sprawdziliśmy, co oznacza ta koncepcja na wyposażonych w nią nowych Passatach i Touaregach.

Miłośnicy Tesli mogą spać spokojnie. Od pewnego czasu samochody tej amerykańskiej firmy będą miały najbardziej zaawansowany automatyczny system jazdy (nie mylić z autonomicznym). Ale gigant z Wolfsburga nie zasypuje gruszek popiołem i cały czas pracuje nad własnymi rozwiązaniami. Najnowsze systemy, choć noszą znane nazwy, otrzymały nowe funkcje. Dla niezainteresowanego szczegółami kierowcy w praktyce oznacza to możliwość automatycznej jazdy pod pewnymi warunkami.

Pomoc w podróży

Mały przycisk na kierownicy aktywuje tempomat, który utrzymuje ustawioną prędkość, ale może również odczytywać znaki drogowe lub pobierać dane nawigacyjne, aby dopasować je do ograniczenia prędkości. Odległość do poprzedzającego pojazdu jest stale utrzymywana, a prędkość pojazdu na rondach nie przekracza 30 km/h. Wystarczy trzymać ręce na kierownicy, którą monitorują czujniki pojemnościowe.

Podobnie jak tzw Pomoc w podróży czy to działa w praktyce? Bardzo dobrze na autostradzie, ale nie nowy volkswagen passatlub Touareg nie są jeszcze w stanie samodzielnie zmieniać pasów, wyprzedzając wolniejsze pojazdy. W ruchu podmiejskim też nie jest źle – adaptacja do korków jest wzorowa, ale dokładność „odgadywania” ograniczenia prędkości wciąż pozostawia wiele do życzenia. System w obszarze „30” zdecydował, że znajduje się poza obszarem zabudowanym, aby zobaczyć niewidoczne ograniczenia w szczerym polu. W mieście jest mało przydatny, ponieważ nie rozpoznaje sygnalizacji świetlnej, więc trzeba stale kontrolować jazdę i w razie potrzeby hamować. To oczywiście dezaktywuje system. Można na chwilę zdjąć ręce, auto poradzi sobie nawet z dość ostrymi zakrętami, ale po 15 sekundach przypomni, a jeśli nie posłuchamy to w końcu zatrzyma auto, odmawiając dalszej pracy. No to jeszcze tempomat, choć bardzo zaawansowany, a jak wiadomo w mieście nie działają.

Na szczęście w „trudnych” dla systemu warunkach można ustawić tryb ręczny i ustawić prędkość, z jaką ma się poruszać samochód. Górna granica sięga 210 km/h, co docenią kierowcy często podróżujący po niemieckich trasach. Tryb ręczny to duży plus, bo pewnie w Niemczech odgadywanie znaków jest na wysokim poziomie, ale – jak pokazały jazdy testowe w Estonii – nie powinno tak być w innych krajach.

To nie koniec. W sumie wśród osiemnastu systemów możemy znaleźć co najmniej dwie ważniejsze grupy. Pierwsza obejmuje wszystkie systemy, które pozwalają uniknąć kolizji i zminimalizować jej ewentualne konsekwencje. Volkswagen widzi wszystko dookoła, wypatruje innych pojazdów, pieszych, rowerzystów i dużych zwierząt. W nagłych przypadkach podejmuje działania. Druga grupa to cała bateria asystentów parkowania. Kto pomimo kamery 360 stopni oraz czujników przednich i tylnych nadal nie czuje się w stanie samodzielnie prowadzić auta w ciasnych przestrzeniach, samochód pomoże przy parkowaniu równoległym, prostopadłym, przednim i tylnym i nawet po nieudanych próbach lub ruszaj za nas, dbając o integralność lakieru.

światło iQ

W ramach tej koncepcji w obu modelach Volkswagena dostępne są automatycznie sterowane reflektory matrycowe LED. Mogą być cały czas włączone. Po zmroku, przy prędkości powyżej 65 km/h, światła drogowe włączają się automatycznie, chyba że wykryje inny pojazd przed sobą. Czterdzieści cztery diody LED oświetlają drogę, odcinając pojazdy z przodu z minimalnym opóźnieniem, oświetlając resztę drogi i oba pobocza długim snopem światła. Działa to bardzo płynnie, chociaż efekt pikselizacji umieszcza światła LED nieco poniżej rolet ksenonowych.

Najlepsze rozwiązanie zabezpieczające zarezerwowane dla nowy volkswagen touareg. Jest to kamera termowizyjna, która działa w nocy i wykrywa ludzi i zwierzęta, których nasze oczy mogą nie widzieć. Działa w zasięgu 300 metrów i jest podłączony do systemu ostrzegania o potencjalnym niebezpieczeństwie.

iQ Drive – podsumowanie

Jeśli chodzi o autonomiczną jazdę, jeszcze długa droga. Jednak mimo swoich ograniczeń nowe systemy Volkswagena należą do najbardziej zaawansowanych na naszym rynku. Pozwalają mniej skupić się na drodze, ale nie oddają jeszcze kontroli w ręce komputera. Kierowca musi być cały czas czujny, gdy jego samochód sam utrzymuje dozwoloną prędkość, dostosowuje tor, dostosowuje się do ruchu lub zwalnia go z przełączania sygnalizacji świetlnej. System nadal nie jest idealny, ale nadal chciałbym go mieć w swoim aucie.

Dodaj komentarz