Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe
Jazda próbna

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe

Zawieszenie zaktualizowanego Hyundaia Grand Santa Fe pozwala pędzić po torach „czołgowych” z przyzwoitą prędkością. I to nie jedyna zmiana w zaktualizowanym crossoverze – ale to najważniejsza

Drogi w rejonie Nowogrodu są jeszcze gorsze niż we Włodzimierzu, gdzie według lokalnego burmistrza asfalt „nie zapuszcza korzeni, bo wyrywa go ziemia”. Nie inaczej, w każdą pełnię księżyca czołg KV-1 sam zjeżdża z piedestału w pobliżu wioski Parfino, miażdży jezdnię ciężkimi gąsienicami i strzela z armaty. Niemniej jednak zawieszenie zaktualizowanego Hyundaia Grand Santa Fe pozwala pędzić po „czołgowych” torach z przyzwoitą prędkością. I to nie jedyna zmiana w zaktualizowanym crossoverze - ale najważniejsza.

Rodzina Santa Fe była pierwotnie wyposażona w zbyt delikatne zawieszenie. Gdy tylko zeszła z asfaltu, przestała brać uderzenia, a na falach kołysała ciałem. W zeszłym roku poprawiono ustawienia crossovera juniora, teraz przyszła kolej na seniora. Podczas remontu Hyundai wziął pod uwagę życzenia rosyjskich klientów. Jednak nie tylko byli niezadowoleni, dlatego dzięki zaktualizowanemu zawieszeniu samochody trafią na inne rynki. Ustawienia zwrotnicy będą nadal łagodniejsze w Stanach Zjednoczonych i trudniejsze w Europie.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe

Rezultat jest namacalny, wystarczy zjechać z autostrady M10. Drgania i awarie zostały prawie pokonane, choć nie do końca, ale na drogach pełnych dołów i fal Grand Santa Fe na 19-calowych kołach jeździ dość pewnie. Zwłaszcza wersja z silnikiem Diesla: jest cięższa niż wersja benzynowa, więc zawieszenie jest jeszcze mocniejsze. Jednak różnica w zachowaniu samochodu benzynowego pojawia się tam, gdzie głębokość i liczba dziur stają się groźne. Koreańskie wisiorki zwracały większą uwagę na złe drogi, ale nawet w koszmarze nie mogli marzyć o tak zepsutym asfalcie. W mniej ekstremalnych warunkach samochody z silnikami wysokoprężnymi i benzynowymi zachowują się prawie tak samo.

Oprócz bardziej terenowego zawieszenia, „Grand” nie miał podstawowej rozpoznawalności. W Korei Południowej największy crossover marki Hyundai nosi osobną nazwę Maxcruz, ale w Europie i Rosji jest sprzedawany jako Grand Santa Fe - marketerzy uznali za konieczne podkreślenie związku z popularnym crossoverem średniej wielkości. Platforma samochodów jest bardzo powszechna i na zewnątrz są do siebie podobne - większy crossover wyróżnia się szerszym trzecim oknem. Różnic będzie jednak znacznie więcej – zarówno pod względem wielkości, jak i wyposażenia. Odrębnym modelem jest Grand Santa Fe, choć jego nazwa może być myląca.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe



Jest to większy samochód we wszystkich kierunkach: jest o 205 mm dłuższy, 5 mm szerszy i 10 mm wyższy. Zalety modelu „Grand” w stosunku do modelu soplatformowego są wyraźnie widoczne w drugim rzędzie: ze względu na inny dach sufit jest tu wyższy, a zwiększenie rozstawu osi (100 mm) pozwoliło zwolnić dodatkowe miejsce na nogi. Przyrost objętości bagażnika jest znikomy - plus 49 litrów, ale w metrze są dodatkowe składane siedzenia.

Zwykły Santa Fe konkuruje z Kią Sorento, Jeepem Cherokee i Mitsubishi Outlanderem. „Grand” gra w trzyrzędowej lidze Ford Explorer, Toyota Highlander i Nissan Pathfinder. Wyższy status modelu podkreśla benzynowy silnik V6 oraz rozszerzony status w porównaniu z młodszym modelem. W rzeczywistości Grand Santa Fe zajął miejsce Hyundaia ix55 / Veracruz, flagowego pojazdu terenowego linii Hyundai.

Ale w zeszłym roku zwykłe Santa Fe przeszło lifting, a wraz z imponującą gamą opcji, w tym adaptacyjnym tempomatem, widocznością dookoła i parkingiem, otrzymało prefiks premium. To spowodowało zamieszanie w hierarchii maszyn. Aktualizacja Grand Santa Fe ma się go pozbyć, a celem jest dodanie modeli premium i podkreślenie jego niezależności.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe



Zwrotnice mają teraz bardziej charakterystyczny wygląd. Najbardziej zauważalna różnica „Grand” - pionowe sekcje LED w dużych chromowanych wspornikach, które zastąpiły ponure zawijasy świateł przeciwmgielnych. Jeśli przyjrzysz się bliżej samochodowi, zobaczysz wyższe kości policzkowe przedniego zderzaka, rozciągnięty trapezoid dolnego wlotu powietrza, malutkie kratki pod reflektorami, cieńsze osłony chłodnicy. Wszystkie te pozornie niepozorne akcenty w sumie zaskakująco nadają całości i surowości crossovera. Jakby na osłonie chłodnicy po prostu zabrakło piątego paska, a lampek - rysunku LED.

Zmiany w kabinie są takie same, jak w przypadku młodszego Mikołaja, który został zaktualizowany w zeszłym roku - trzy kolory (czarny, szary i beżowy), a także frywolne wstawki z włókna węglowego. Zmieniło się sterowanie systemem Infinity - zamiast jednej dużej podkładki pojawiły się dwie małe gałki. Imponująca lista nowych opcji prawie całkowicie powiela wyposażenie Santa Fe Premium, które zostało zaktualizowane w zeszłym roku. Ekskluzywne opcje obejmują reflektory biksenonowe z inteligentnym włączaniem świateł drogowych oraz materiałową tapicerkę słupków kabiny. Wyposażenie „Granda” było początkowo bogatsze: nadal ma tylko zasłony w oknach tylnych drzwi i oddzielną klimatyzację dla pasażerów z tyłu.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe



Najbardziej zaskakujące jest to, że panel sterowania tego ostatniego znajduje się w bagażniku i mają do niego dostęp tylko pasażerowie trzeciego rzędu. Nawet przy tak ekskluzywnej funkcji dorosłych nie da się zwabić na galerię - oparcie siedzenia jest tu nisko, a poduszka bardzo krótka. Środkową kanapę można przesunąć do przodu, aby uzyskać trochę miejsca na nogi, ale sufitu nie można podnieść wyżej.

Oprócz zawieszenia inżynierowie zmodyfikowali również strukturę mocy nadwozia Grand Santa Fe, aby zwiększyć jego sztywność. Przede wszystkim zrobiono to po to, aby przejść amerykańskie testy zderzeniowe IIHS z niewielkim nakładaniem się, ale jednocześnie miało to korzystny wpływ na osiągi jezdne. Charakter auta pozostał zdecydowanie lekki, nie ma luzu charakterystycznego dla dużych crossoverów i SUV-ów.

Benzyna Grand Santa Fe z „szóstką” w kształcie litery V z rozproszonym wtryskiem nie była zbyt popularna w Rosji - większość naszych samochodów sprzedawana była z turbodieslem. Aby zwrócić uwagę na pierwszą opcję, Hyundai zaproponował nowe V6 pożyczone z chińskiego rynku. Ma mniejszą objętość (3,0 versus 3,3 litra) i bezpośredni wtrysk, co powinno uczynić go bardziej ekonomicznym. Sądząc po danych paszportowych, oszczędności wyszły niewielkie: w mieście jednostka spala o 0,3 litra mniej, a na autostradzie - jedna dziesiąta litra. Średnia w ogóle się nie zmieniła - 10,5 litra. Według komputera pokładowego samochód spala nieco ponad 12 litrów.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe



Nowy silnik rozwija te same 249 KM, co jest korzystne z podatkowego punktu widzenia, ale ma mniejszy maksymalny moment obrotowy, co nie mogło nie wpłynąć na dynamikę. Do 100 km / h crossover przyspiesza w 9,2 sekundy - o pół sekundy wolniej niż w przypadku poprzedniej „szóstki”.

Natomiast 2,2-litrowy turbodiesel nieco zwiększył moc i moment obrotowy, a ponadto zwiększył się jego zakres roboczy. Pod względem dynamiki jest teraz gorszy od wersji benzynowej - od 9,9 s do „setek”, szybciej reaguje na pedał gazu, a imponujący moment obrotowy ułatwia wyprzedzanie ciężarówek.
 

Silnik wysokoprężny to znacząca zaleta Grand Santa Fe w tym segmencie. Co więcej, taki samochód jest zauważalnie tańszy niż benzynowy: teraz proszą o pre-stylizowany Grand od 29 156 do 34 362 USD, podczas gdy jedyna wersja z poprzednią atmosferyczną „sześcioma” objętością 3,3 litra kosztuje od 33 294 USD.

W podobnej kategorii cenowej i Kia Sorento Prime, ale z tymi samymi silnikami - „kwartet” o pojemności 2,2 litra i V6 o pojemności 3,3 litra - jest ciaśniejszy i nieco droższy. Reszta konkurentów oferowana jest tylko z silnikami benzynowymi, głównie 6-litrowym V3,5. Najtańszy ze wszystkich to zbudowany w Rosji Nissan Pathfinder, którego cena zaczyna się od 32 840 USD.

 

Jazda próbna Hyundai Grand Santa Fe



Cennik zaktualizowanego Grand Santa Fe nie został jeszcze ogłoszony, ale są powody, by sądzić, że cena samochodu będzie rosła i ma pole do popisu. Wiadomo już, że podstawowe wyposażenie auta się wzbogaci, a samo auto wygląda teraz na droższe.

Aktualizacja sprawiła, że ​​crossover Grand Santa Fe był bardziej widoczny i pozbawiony poważnych wad. Opcja diesla stała się jeszcze bardziej przekonująca. W całym zestawie samochód nie ma tylko dźwięcznej nazwy. Hyundai też to rozumie - firma planuje wypuścić kolejny flagowy pojazd terenowy pod marką premium Genesis.

 

 

 

Dodaj komentarz