2,0 Toyota Avensis 2015 Valvematic – lifting miecza samurajskiego
Artykuły

2,0 Toyota Avensis 2015 Valvematic – lifting miecza samurajskiego

Toyota nigdy nie słynęła z poważnych liftingów, Japończycy uważali, że nie ma sensu zmieniać tego, co dobre. Wszystko jednak zmienia się wraz z premierą zaktualizowanego modelu Avensis.

Wygląda na to, że japońscy producenci rozpoczęli pracę, aby jeszcze bardziej agresywnie radzić sobie z niemieckimi konkurentami na rynkach europejskich. Najpierw bardzo zdecydowany i szybki lifting nowej Mazdy 6, a teraz gruntowne odświeżenie Toyoty Avensis. Producent z Tokio zdecydował się na tak ogromną zmianę, że wersję po faceliftingu można śmiało nazwać zupełnie nową generacją.

Od samego początku uwagę przykuwa całkowicie przeprojektowany przedni fartuch. Toyota zaczęła nawiązywać do innych oferowanych modeli, a teraz światła LED, nowe wloty powietrza i duży emblemat marki pośrodku są ułożone w kształcie litery X. Znaczące zmiany stylistyczne zaszły również z tyłu. Tutaj chromowana listwa, która wcześniej dodawała raczej subtelny akcent nad tablicą rejestracyjną, teraz biegnie od światła do światła na całej karoserii. W efekcie tył wygląda nieco bardziej wyrafinowany, a charakterystyczne przetłoczenia i nowe diody zdobiące tylny pasek również nawiązują do kształtu trzeciej litery z końca alfabetu.

Przearanżowane wnętrze

A propos stylu, zajrzyjmy do środka. Oto ona przyszła zupełnie nowy pulpit nawigacyjny z całkowicie przeprojektowaną konsolą środkową. Teraz jest wyraźnie oddzielony od środkowego tunelu, a system informacyjno-rozrywkowy również został gruntownie zmieniony. Jego sercem jest 8-calowy wyświetlacz otoczony przyciskami po obu stronach. Dodatkowo pomiędzy jeszcze bardziej czytelnym zegarem na desce rozdzielczej umieszczono 4,5-calowy wyświetlacz, który oczywiście współpracuje ze wszystkimi multimediami w samochodzie.

W wykończeniu wnętrza zastosowano zupełnie nowe, jeszcze lepsze materiały. Plastik jest miękki, całkiem dobrze leży, ale nadal nie nowa Toyota Avensis jest na co narzekać pod względem funkcjonalności. Z przodu jest tylko jeden kubek na napoje, co wydaje się nie do pomyślenia w segmencie D. Dodatkowo nie ma małych przegródek, nie ma gdzie umieścić telefonu komórkowego. Jedynym atrakcyjnym miejscem do tego jest wąska półka między konsolą środkową a tunelem środkowym, która po prostu nie pasuje do niczego innego.

Fotele w nowej Toyocie Avensis są wygodne, ale wyżsi pasażerowie będą narzekać na dość mocno wyprofilowane fotele, które przygotowano z myślą o osobach niższych, które po długiej jeździe mogą odczuwać bóle karku i karku. Nad głową jest niestety sporo miejsca, niestety trochę mniej z tyłu, ale w pełni rekompensuje to płaska podłoga, więc wygodniej będzie postawić nogi trzem pasażerom na tylnej kanapie. Niestety w tylnej części tunelu środkowego nie ma miejsca do przechowywania, kontroli przepływu powietrza, a nawet kratek wentylacyjnych. Kolejna rzecz, która w aucie tej klasy wydawałaby się oczywista.

Ciąg dalszy wiadomości

Bagażnik sedana Avensis mieści nieco ponad 500 litrów, a zdecydowanym plusem jest niski próg załadunkowy, który ułatwia przewożenie dużych i ciężkich przedmiotów. Ciekawostką jest to, że w bagażniku znajdują się dwie ukryte dźwignie. Jeden z nich dla sekwencyjne otwieranie włazu zbiornika paliwa w przypadku awarii głównego zamka, a drugi sprawia, że ​​Toyota Avensis nie nadaje się jako samochód dla gangów, które porywają ludzi dla okupu. Znajduje się tu dźwignia, która pozwala na awaryjne otwarcie klapy bagażnika od środka, na wypadek gdyby ktoś w jakiś nieprawdopodobny sposób wpadł w bagażnik sedana.

Inżynierowie Toyoty opracowali także nowe wahacze i amortyzatory do odświeżonego modelu Avensis, a cały układ zawieszenia został tak dostrojony, aby auto było tak wygodne, jak to tylko możliwe. To samo dotyczy układu kierowniczego, nie jest zbyt precyzyjny, ale pozwala na swobodne podróżowanie miękkim japońskim cruiserem. Wygląda na to, że ostatnią rzeczą, o której pomyśleli projektanci Avensis, był sport. Zarówno podwozie, jak i układy napędowe absolutnie nie nadają się do agresywnej, szybkiej jazdy.

Odkąd dotarliśmy do silników, warto zauważyć, że zaszły tu bardzo duże, ale jednocześnie bardzo niezauważalne zmiany. Moc i moc jednostek benzynowych pozostały takie same, ale poprawiono układy wtryskowe, zmieniono stopień sprężania jednostek i teraz są one jeszcze bardziej ekonomiczne. Gama silników benzynowych obejmuje trzy pozycje: bazowy 1,6 litra o mocy 132 KM, popularny i optymalny 1,8 litra o mocy 147 KM. oraz tylko 5 KM mocniejszy niż jednostka 2,0 litra. Toyota przyznała, że ​​przy tak niewielkiej różnicy mocy pomiędzy dwoma topowymi konstrukcjami zdecydowana większość nabywców na naszym rynku wybiera wersję 1,8 litra, więc największy silnik 2,0 litra jest oferowany tylko ze zautomatyzowaną skrzynią CVT. W testowanym przez nas przypadku zestaw ten sprawdził się bardzo dobrze, po zatankowaniu 60-litrowego baku auto może przejechać nawet 1000 km. Nowa Toyota Avensis nawet z tą jednostką nie należy do sprinterów, bo auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w około 10 sekund.

Do wyboru są jeszcze dwa silniki wysokoprężne. Mniejszy 1,6-litrowy D-4D o mocy 112 KM. jest właściwie zamiennikiem poprzedniego 2,0-litrowego D-4D. Japończycy oferują również mocniejszy wariant 2,0 D-4D, który zdecydowanie bardziej nadaje się do aut z segmentu D, które już osiągają 143 KM. i 320 Nm momentu obrotowego. Za oba projekty odpowiada BMW, któremu Toyota zleciła przygotowanie tych jednostek, bo Japończycy po prostu nie mają dużego doświadczenia z dieslami na świecie.

Oprócz materiałów konstrukcyjnych i wykończeniowych, jednostki napędowe zawierają całą listę systemów bezpieczeństwa zainstalowanych w nowej Toyocie Avensis. Należą do nich np. systemy odczytujące znaki drogowe, asystent pasa ruchu lub automatycznie włączające i wyłączające światła drogowe, które zapewniają, że kierowcy jadący na nadjeżdżającym pasie nie zostaną oślepieni. Główne zmiany zdecydowanie przyniosły korzyści samochodowi, podobnie jak fakt, że teraz Ceny Toyoty Avensis zaczynają się od 86 900 zł.bo tyle trzeba zapłacić za sedana z podstawową jednostką benzynową 1,6 litra i podstawową tapicerką Active. Co ciekawe jest to o około 3000 zł taniej od poprzedniej ceny za starą wersję tego modelu. Topowy silnik wysokoprężny 2,0 D-4D z pakietem Prestige i kombi będzie kosztował prawie 140 000 zł. Premiera mocno zaktualizowanego modelu to także świetna okazja do zaoszczędzenia pieniędzy, kupując starą wersję Avensisa, która teraz będzie oferowana z rabatem 9000 XNUMX zł.

Dodaj komentarz