Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!
Jazda próbna

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

Cóż za siła perspektywy! Jeśli tylko przypomnę sobie to hasło Clio z początku lat 20., które mają wszyscy wielcy – w rzeczywistości przypomina mi to, jak spędzałem czas z tym iXNUMX – wydaje mi się, że ma to teraz sens. Ale tak to się wtedy wydawało.

Tylko spójrz na to - Na pierwszy rzut oka i20 mówi: „Dorastam”. Linie nadwozia bardzo wyraźnie wyrażają dojrzałość nie tylko samochodu, ale także jego projektantów. O tym, że chcą wyjść dalej, sugerował już lakierowany na czarno słupek C w poprzedniej generacji. Działało to trochę szlachetnie, a wraz z nim i20 zdecydowanie dał do zrozumienia, że ​​chce być premium.

Ogólny wizerunek jest teraz co najmniej o klasę wyższy niż większość małych dzieci w segmencie, do którego oficjalnie należy i20. Nowoczesne linie, poważna ekspresja, elementy tworzące grę światła i cienia… Wszystko to trwa dalej z boku, gdzie i20 swoją sylwetką wskazuje, że jest gotowy do działania. Wyrafinowanemu projektowi nadano akcent retro z listwą świetlną, która łączy bardzo nowoczesne światła z tyłu.

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

Myślę jednak, że projektanci z ogromnym dyfuzorem pod tylnym zderzakiem bez wątpienia przesadzili. Jasne, działa atrakcyjnie i to prawda, że ​​i20 ma turbodoładowany silnik, który jest również wspomagany elektrycznie, ale taki dyfuzor w połączeniu z dużymi felgami na niskich biodrach można w najlepszym razie przypisać ekscytującemu i20 N.. Ale to już inna historia... Tak czy inaczej, i20 to dziecko, któremu poświęca się wiele uwagi. Co jednak ciekawe, nowicjusz, kiedy przypadkowo zaparkowałem obok mojego poprzednika podczas naszej interakcji na parkingu, w rzeczywistości wygląda na bardziej zwarty ze względu na swoje ruchy. Ale patrząc na wymiary, jest to oczywiście złudzenie optyczne i nie mniej.

Wreszcie potwierdza to wnętrze, ponieważ przedział pasażerski pozostaje jednym z najbardziej przestronnych w tym segmencie. Tak samo jest z bagażnikiem (wersja mild hybrid jest mniejsza od pozostałych i20). Trochę mnie oburza panująca na pustyni czerń, która od razu zabija atmosferę w pięknie zaprojektowanej kabinie. Siadam nisko, a potem, choć na początku jakoś nie mogę znaleźć lepszej pozycji za kierownicą, która skądinąd jest mocno regulowana, jakoś po prostu pozuję, a potem mocno siedzę. Przede wszystkim przestronność jest na godnym pozazdroszczenia poziomie, a tym bardziej cieszy, że z tyłu jest dużo miejsca, więcej niż u większości konkurentów.

Ciekawie zaprojektowana, czteroramienna, podgrzewana kierownica jest dobrze regulowana, ma dobrą przyczepność i posiada szereg przełączników zdalnego sterowania. Przez nią patrzę na w pełni zdigitalizowaną deskę rozdzielczą na 10,25-calowym ekranie. (element standardowego wyposażenia z drugiego poziomu wyposażenia) z dwoma przezroczystymi licznikami i dużą ilością informacji pomiędzy nimi. Zmiana stylu jazdy zmienia również grafikę przyrządów, więc atmosfera jest nieco inna, jeśli jest to oszczędny, normalny lub sportowy styl jazdy. A o jeździe trochę później...

Na szczęście przełączniki też są klasyczne.

Podobnie jak w przypadku najnowszej generacji Hyundaia, są dwa czujniki o przekątnej 10,25 cala. Ponadto ten sam centralny ekran informacyjno-rozrywkowy, który działa jak deska rozdzielcza, znajduje się w górnej części konsoli środkowej. Pod ekranem znajdują się przełączniki dostępu do głównych funkcji, a mianowicie są wrażliwe na dotyk, z czego wcale nie jestem zadowolony, ale cieszę się, że przeznaczono klasyczne pokrętło do regulacji głośności.

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

Oczywiście ogromny ekran jest również wrażliwy na dotyk, a interfejs użytkownika Hyundai BlueLink jest już znany z innych modeli domowych najnowszej generacji (i30, Tucson). Z wygodą interfejsu użytkownika, łatwością dostępu do poszczególnych funkcji, zwłaszcza pod względem intuicyjności i przejrzystości wszystkiego, co oferuje, jest jeszcze wiele do zrobienia. Ponieważ jest naprawdę bogaty w treści, ale niektóre funkcje, które powinny być szybko dostępne, są ukryte w miejscach, których możesz się nie spodziewać.

I faktycznie próbowałem utworzyć konto dla Hyundai BlueLink, próbowałem się połączyć, aby włączyć te funkcje, które umożliwiają niektóre usługi online i zdalne sterowanie samochodem (sprawdź stan, ilość paliwa, zablokuj, odblokuj ...), ale pójdę wcześniej Udało mi się to wszystko ustawić. Właściciel prawdopodobnie będzie miał więcej najlepszych (i czasu).

Fajnie jednak, że zachowali klasyczne przełączniki na konsoli środkowej do sterowania klimatyzacją. Sporo z nich mogę też znaleźć na grzbiecie przed dźwignią zmiany biegów (dla trybów jazdy, podgrzewanych foteli, włączania aparatu (). Gdy się rozglądam, linia kresek wychodząca ze środkowych otworów wentylacyjnych przed najbardziej pozytywnie wyróżnia się pasażer na przednim siedzeniu Świeży i inny W tym momencie kolorowa monotonia czerni jest nieco przełamana grą światła i cienia, ale plastik na większości deski rozdzielczej jest całkowicie solidny.

W ciemności jest trochę więcej ożywienia, na które w przeciwnym razie zasługiwałby i20 w kabinie. Przyczynia się do tego światło otoczenia oraz wspomniane wcześniej rysunki manometrów, które zwykle są pomalowane na biało, ekonomiczną zieleń i sportową czerwień. Powiem wam później, ile sportowej krwi jest w tym maluszku, ale już teraz mogę powiedzieć, że co najmniej nieco nietypowym wyborem jest skrzynia biegów, która w testowym modelu jest automatyczna, a mianowicie zrobotyzowana dwusprzęgłowa.

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

Cieszę się, że automatyczne zmiany biegów ciężko pracują w segmencie małych samochodów, a to tylko jedna z rzeczy, które czynią ten dzieciak wielkim. Technika jest oczywiście również nowoczesna; trzycylindrowa turbina benzynowa jest napędzana silnikiem elektrycznym i 48-woltową baterią. Ponieważ jest to najmocniejsza wersja benzynowa, moc wynosi 88 kilowatów (120 „koni mechanicznych”), a moment obrotowy 175 Nm.W razie potrzeby można dodać dodatkowe 12,2 kilowata, zwłaszcza podczas przyspieszania i uruchamiania silnika elektrycznego, który również ma dodatkowe i ciekawsze 100 Nm momentu obrotowego.

Przede wszystkim silnik pracuje bardzo cicho i cicho, na biegu jałowym jest ledwo słyszalny i wyczuwalny. Odpala dobrze i konsekwentnie przyspiesza, i jest dobrze zestrojony z szybką skrzynią biegów. W trybie ekonomicznym, który wybierany jest zawsze jako pierwszy po uruchomieniu, bez względu na to, jaki tryb został wybrany przed wyłączeniem silnika, daje wrażenie spokoju, a może nawet powściągliwości. Zyskuje nieco więcej determinacji, wybierając konwencjonalny styl jazdy, ale prawdziwym obrazem tego, co może pokazać ta kombinacja układu napędowego, jest sportowy styl jazdy.

Wtedy dobroduszny dzieciak staje się trochę dziki, ponieważ wydaje się trochę zdenerwowany. Reaguje błyskawicznie na komendy z pedału przyspieszenia, układ kierowniczy sprawia wrażenie lepszego obciążenia, a przede wszystkim automatyczna skrzynia biegów utrzymuje niskie biegi nawet przy wyższym zakresie obrotów. I to jedyny raz, kiedy choć trochę brakuje mi dźwigni zmiany biegów na kierownicy.

Jedno jest pewne – niezależnie od ogromnego tylnego dyfuzora i niezależnie od sportowego stylu jazdy, który zmienia kolor na czerwony, bardzo rzadko będziesz jeździł i20 w tym trybie. Przede wszystkim zabroniona jest ekonomiczna jazda, co jest jednym z powodów, dla których energia elektryczna jest mile widziana, ponieważ dzięki technologii miękkiej hybrydy zużycie paliwa zmniejsza się o kilka decylitrów.

Jeśli nie jesteś na ścisłej diecie, wystarczy wybrać zwyczajowy sposób jazdy. Wreszcie, późniejsze przejście do trybu Sport już podnosi prędkość obrotową silnika do słyszalnej sceny dźwiękowej. I do większego zużycia, które nie jest rekordowo niskie. Wynosi on oczywiście od 6,7 do 7,1 litra na 100 kilometrów, w zależności od stylu jazdy, ale silnik charakteryzuje się płynnym przyspieszaniem i umiarkowanymi prędkościami.

Ale zawsze przyjemnie jest jeździć. Częściowo również ze względu na niską pozycję siedzącą, ale przede wszystkim ze względu na zgrabne podwozie, które dzięki precyzyjnemu układowi kierowniczemu zawsze wzbudza wystarczającą pewność, nawet gdy droga staje się kręta, a ruch w ruchu staje się bardziej intensywny. Imponuje wyważeniem i przewidywalnością w zdecydowanych zakrętach, a układ kierowniczy dobrze komunikuje kierowcy to, co dzieje się pod przednimi kołami. Na wyższym poziomie wyposażenia również dlatego, że opony na 17-calowych felgach mają bardzo niskie biodra (przekrój 45), co wymaga pewnego podatku, zwłaszcza na miejskim komforcie.

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

W końcu w każdym razie podwozie w i20 nie jest synonimem komfortu. To po prostu działa o wiele za dużo, choć w połączeniu ze wspomnianymi oponami jeszcze bardziej (i podejrzewam, że to główna niechęć), ale złe drogi, na których najczęściej spędzaliśmy czas, prawdopodobnie dodają własne. Żeby było jasne, oczywiście nie jest to odczuwalne na autostradzie, ale w ośrodkach miejskich ze źle utrzymanymi drogami podatek jest znaczny.

Jako asystent stałej uwagi kierowcy ...

Biorąc to wszystko pod uwagę, i20 zwraca uwagę na stylowe dorastanie, ale ma wszystko, co mają wielcy – tak, ale czy wspominałem, że oferuje również podgrzewane tylne siedzenia? -, ale to jest chyba najbardziej oczywiste pod względem bezpieczeństwa. Smart Sense to coś, co Hyundai nazywa zestawem systemów bezpieczeństwa, a patrząc na listę, wydaje się, że naprawdę niczego nie zapomnieli. Ale jeszcze lepsze jest to, że podczas jazdy i20 cały czas sprawia wrażenie, jakby chciał być chociaż małym (a czasem całkiem sporym) aniołem stróżem kierowcy.

Stale monitoruje otoczenie, potrafi automatycznie hamować przed przeszkodami, rozpoznaje także pieszych i rowerzystów, hamuje przy wykryciu możliwości kolizji na skrzyżowaniu, Przede wszystkim nie tylko ostrzega mnie sygnałem dźwiękowym i wizualnym przed przeszkodą w martwym polu, ale także automatycznie hamuje. Wiesz, kiedy wyjeżdżasz z bocznego parkingu i kiedy spóźniasz się na samochód. Oczywiście ostrzega i zwalnia podczas jazdy, gdy wyjeżdżam z parkingu. Rozpoznaje ograniczenia prędkości, może podążać za oznaczeniami pasów i utrzymywać kierunek jazdy. I tak, za jedyne 280 euro tempomat może automatycznie utrzymywać odległość od poprzedzającego pojazdu. Czy nadal wątpisz, czy wyrośniesz na największy?

Test: Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021) // Dorósł!

Druga strona jest oczywiście odzwierciedlona w cenniku, ponieważ cena takiego dorosłego i20 przekracza już 20 tys., co też już bardziej wpływa na klasę. Ale to znowu prawda - nawet przy konkurencji ceny najbardziej wyposażonych (i zmotoryzowanych) wersji są co najmniej tak samo wysokie. Krótki przegląd oferty pokazuje wręcz, że nikt nie oferuje takiego układu napędowego (turbodoładowany silnik benzynowy, technologia miękkiej hybrydy i automatyczna skrzynia biegów) oraz wyposażenia za te pieniądze. Po pierwsze, nie wszędzie można znaleźć tyle technologii i tyle cyfryzacji. Wciąż pamiętasz, prawda? Dorastanie to naprawdę ciekawy okres.

Hyundai i20 1.0 T-GDI (2021 од)

Podstawowe dane

Sprzedaż: Hyundai Auto Trade Sp.
Koszt modelu testowego: 23.065 €
Cena modelu bazowego z rabatami: 20.640 €
Zniżka ceny modelu testowego: 23.065 €
Moc:88,3 kW (120


KM)
Przyspieszenie (0-100 km/h): 10,3 z
Maksymalna prędkość: 190 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 5,5l/100km
Gwarancja: Gwarancja ogólna 5 lat bez ograniczenia przebiegu.
Przegląd systematyczny 15.000 km


/


12

Koszt (do 100.000 XNUMX km lub pięć lat)

Usługi regularne, roboty, materiały: 1.162 €
Paliwo: 7.899 €
Opony (1) 976 €
Utrata wartości (w ciągu 5 lat): 15.321 €
Obowiązkowe ubezpieczenie: 3.480 €
UBEZPIECZENIE CASCO (+ B, K), AO, AO +6.055


(
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Skupić 893 0,35 XNUMX € (koszt km: XNUMX


)

Техническая информация

silnik: 3-cylindrowy, 4-suwowy, rzędowy, turbodoładowany, przedni, poprzeczny, pojemność skokowa 998 cm3, moc maksymalna 88,3 kW (120 KM) przy 6.000 obr./min - maksymalny moment obrotowy 200 Nm przy 2.000–3.500 obr./min - 2 wałki rozrządu na głowicę - 4 zawory na cylinder - bezpośredni wtrysk paliwa.
Transfer energii: silnik napędza przednie koła - 7-biegowa dwusprzęgłowa skrzynia biegów.
Pojemność: prędkość maksymalna 190 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h w 10,3 s - średnie zużycie paliwa (WLTP) 5,5 l/100 km, emisja CO2 125 g/km.
Transport i zawieszenie: limuzyna - 5 drzwi, 5 miejsc - nadwozie samonośne - wahacze przednie pojedyncze, resory piórowe, wahacze trójramienne, stabilizator - półoś tylna, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator - hamulce tarczowe przednie (wymuszone chłodzenie), tarczowe tylne , ABS, elektryczny hamulec tylnych kół - kierownica z zębatką, elektryczne wspomaganie kierownicy, 2,25 obrotu między skrajnymi punktami.
Masa: pusty pojazd 1.115 kg - dopuszczalna masa całkowita 1.650 kg - dopuszczalna masa przyczepy z hamulcem: 450 kg, bez hamulca: 1.110 kg - dopuszczalne obciążenie dachu: np
Wymiary zewnętrzne: długość 4.040 mm - szerokość 1.775 mm - wysokość 1.450 mm - rozstaw osi 2.580 mm - rozstaw kół przednich 1.539 mm - tył 1.543 mm - prześwit 10,4 m.
Wymiary wewnętrzne: wzdłużny przód 880-1.100 mm, tył 710-905 mm - szerokość przód 1.460 mm, tył 1.435 mm - wysokość głowy, przód 960-1.110 mm, tył 940 mm - długość siedziska przedniego 520 mm, siedzisko tylne 460 mm - średnica główki ramy koła 370 mm - zbiornik paliwa 40 l.
Skrzynka: 262-1.075

Nasze pomiary

T=7°C/p=1.063 mbar/rel. cz. = 55% / Opony: Dunlop WinterSport 5/215 R 45 / Stan licznika: 17 km
Przyspieszenie 0-100km:11,1s
402m od miasta: 16,3 lat (


124 km/h)
Maksymalna prędkość: 190km/h
Zużycie paliwa według standardowego schematu: 6,7


l / 100km
Droga hamowania przy 130 km/h: 71,7m
Droga hamowania przy 100 km/h: 42,7m
Jestem meja: 40,0m
Hałas przy 90 km / h61dB
Hałas przy 130 km / h66dB

Ogólna ocena (483/600)

  • Nie ma wątpliwości, że i20 chce osiągnąć punkt kulminacyjny w klasie subkompaktowej. Świadczy o tym nie tylko odważna i nowoczesna karoseria, nowoczesny napęd i bardzo dobre właściwości jezdne, ale także (a może przede wszystkim) doskonałe systemy bezpieczeństwa i wyposażenie, których pozazdrościłyby nawet znacznie większe samochody.

  • Kabina i bagażnik (90/110)

    Jedna z najbardziej przestronnych kabin w klasie, zwłaszcza na tylnym siedzeniu i bagażniku, który w przypadku mild hybrid jest mniejszy.

  • Komfort (76


    / 115)

    Siedzi nisko, ale dobrze. W dotyku są ładne, ale plastik jest w większości twardy. Interfejs informacyjno-rozrywkowy wymaga większej przyjazności dla użytkownika, a zwłaszcza języka słoweńskiego, który rzekomo otrzymuje.

  • Transmisja (69


    / 80)

    Turbodoładowany silnik benzynowy i 48-woltowa technologia mild hybrid działają niezwykle przekonująco. Również w połączeniu z automatyczną skrzynią biegów.

  • Osiągi podczas jazdy (77


    / 100)

    W połączeniu z 17-calowymi kołami, sztywno zestrojone podwozie staje się niewygodne na słabych nawierzchniach. Jednak środek ciężkości jest nisko, pozycja jest bezpieczna, a prowadzenie jest dobre.

  • Bezpieczeństwo (109/115)

    Wydaje się, że Hyundai dodał coś do wszystkich znanych systemów bezpieczeństwa, które informują, że i20 stale Cię monitoruje.

  • Gospodarka i środowisko (62


    / 80)

    Zużycie, zwłaszcza jeśli mówimy o hybrydzie, może na pierwszy rzut oka nie tak skromne, ale technologia jest nowoczesna, a przyczyn można szukać w automatycznej skrzyni biegów. Jednak i20 jest objęty pięcioletnią gwarancją na nieograniczony przebieg ...

Przyjemność z jazdy: 4/5

  • Jeśli spojrzę na to jako na sportową wersję malucha, niski środek ciężkości, solidne podwozie, niskoprofilowe opony i responsywna przekładnia kierownicza z pewnością są na miejscu, ale to wszystko, szczególnie na słabych glebach, wpływa na komfort. zbyt wiele.

Chwalimy i wyrzucamy

solidne podwozie

wrażenia użytkownika systemu informacyjno-rozrywkowego

Dodaj komentarz