Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy
Jazda próbna

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

W tym teście celowo zrezygnowaliśmy z Mercedesa Klasy S. Trudno w to uwierzyć, ale 222 sprawił, że jest tylko on i pozostali. Coraz trudniej jednak wybrać spośród pozostałych.

W najbardziej prestiżowym segmencie rynku toczy się poważna walka, a producenci ledwo dotrzymują sobie kroku w wyścigu o wygodę, moc i nasycenie nowoczesną elektroniką. BMW kierowcy, surowe Audi i azjatycki Lexus – czas zapomnieć o tych frazesach, bo we współczesnym świecie luksusowe sedany są absolutnym ucieleśnieniem komfortu i technologii, ale wciąż mają swój własny charakter.

Roman Farbotko: „Jak fajnie jest prowadzić ogromną limuzynę, która nie jest przeładowana opcjami dla ważnego pasażera z tyłu po prawej”.

Właściwie strasznie boję się luksusowych sedanów: wydaje się, że wszyscy wokół mnie myślą, że jestem zatrudnionym kierowcą. Wszystko zostało zepsute przez starszego Gruzina w Klasie S w 221 nadwoziu. Na początku 2014 roku, kiedy nowa Klasa S właśnie się pojawiła i zrobiła plusk nawet u Kutuzowskiego, usłyszałem lekko obraźliwe i bardzo uporczywe pytanie: "Kogo przywiozłeś?"

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Od tamtej pory bacznie obserwuję, czy przedni fotel pasażera jest w naturalnej pozycji, a nie pochylony do przodu, a lepiej, gdy nadwozie jest lekko zakurzone, więc jest mniej podejrzeń, że ktoś we mnie zobaczy kierowcę. W przypadku Lexusa LS500 wszystkie te manipulacje są zbędne: największy i najbardziej zaawansowany technologicznie Japończyk wygląda tak śmiało i świeżo, że nikt by nie pomyślał, że zarabiam na jeździe.

Chodzi o body kit F Sport: jest bardziej agresywny niż AMG Mercedesa i S-line Audi. Gruby spojler na pokrywie bagażnika, nieskromne progi drzwi i 20-calowe koła z misternymi wzorami wyraźnie wskazują, że z tyłu nie ma pasażera. A co ma tu robić? Bez parawanów, bez masażu, bez otomany. Całe to LS oczywiście oferuje, ale w różnych wersjach.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Generalnie wnętrze może wydawać się zbyt lakoniczne i generalnie wręcz ponure, szczególnie dla wymagającej publiczności, przyzwyczajonej do oświetlenia neonowego, monitorów o dużej gęstości pikseli i naturalnej okleinie. Nie powinieneś jednak kierować się próbką testową: Lexus oferuje welur i skórę w kilku kolorach, w tym koniakowym i kremowym.

Jak fajnie jest prowadzić ogromną limuzynę, która nie jest przytłoczona opcjami dla ważnego pasażera z tyłu po prawej stronie. Nikt nie zrezygnował z niezwykle wygodnego zawieszenia pneumatycznego, a także 3,5-litrowego silnika doładowanego z 10-biegową „automatyczną”. W miejskim rytmie LS500 jest uosobieniem wdzięku. Sedan elegancko przebudowuje się z rzędu na rząd, kołysząc płynną jazdą. Ale jest problem: nie ma luki między trybami Eco i Sport +, które oferuje na przykład BMW. W każdym z trybów Lexus jest zbyt wygodny i uprzejmy, podąża tylko właściwymi manierami i nie akceptuje szaleństwa kierowcy.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

I na próżno: oto fajna „szóstka” z doładowaniem o sile 421 i momencie obrotowym 600 Nm, która obiecuje 4,9 s do 100 km / h. Na początku nie wierzysz w te liczby: jest to zbyt podręcznikowe, a sprawdzony Lexus przyspiesza nawet w trybie „przepustnicy do podłogi”. Dynamika pojawia się tylko wtedy, gdy wsiadasz do LS500 z szybszego i wredniejszego sedana, takiego jak BMW M5 lub Mercedes E63 AMG. Uwierz mi, Lexus jest dobry nawet na ich tle.

Przypuszcza się, że ten odważny projekt z ostrzami i pociągnięciami szybko wyjdzie z mody, ale kiedy japońskim nabywcom samochodów przejmowało się to? W tej chwili Lexus LS500 to furor i przełom w klasie, gdzie z jakiegoś powodu zwyczajowo nadyma się policzki i jest zbyt poważny. LS nie jest takie: odwracają się i wskazują na niego palcem. Czy to nie jest najważniejsze w latach dwudziestych XX wieku, kiedy samochody i gadżety zaczęły wyglądać tak samo?

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy
David Hakobyan: „Stoję w kolejce do myjni samochodowej, ale ani jedna osoba się nie odwraca. Wszyscy po prostu przechodzą obok najwspanialszego BMW ”.

Moim zdaniem zdecydowanie najodważniejszą osobą w branży motoryzacyjnej jest główny projektant Jaguara Julian Thompson. W erze powszechnej tolerancji i poprawności wciąż potrafi głośno mówić i nazywać rzeczy po imieniu.

Ostatnio przeszedł przez nową modę na duże kratki chłodnicy. I to pomimo faktu, że wśród projektantów samochodów nie ma zwyczaju dyskutowania o pracy kolegów. Oczywiście Thompson nie wymienił konkretnych nazw, marek ani modeli samochodów, ale tylko niewidomy nie domyśliłby się, że chodzi przede wszystkim o masywne grille Audi i ogromne nozdrza BMW.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Nowa „siódemka”, druga po flagowym crossoverze X7, przymierzyła ogromne nozdrza okładziny chłodnicy, ale z jakiegoś powodu padła na nią fala krytyki. Być może dlatego, że na ogromnym SUV-ie takie rozwiązanie jest o wiele bardziej harmonijnie wkomponowane w wygląd. A może dlatego, że opinia publiczna, która preferuje sedany dla kadry kierowniczej, jest znacznie bardziej konserwatywna i niechętna do zaakceptowania tak radykalnych zmian. W każdym razie obfitość chromu na czole „siódemki” wywołała wiele dyskusji zaraz po debiucie.

A teraz stoję w kolejce do myjni w tym aucie, wokół kręci się ogromna liczba ludzi, ale żadna z nich nie odwraca się, żeby spojrzeć na samochód. Wszyscy po prostu przechodzą obok najwspanialszego BMW.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Oczywiście należy pamiętać, że ta myjnia znajduje się w drogich Khamovnikach, a takim autem trudno zaskoczyć miejscowych. Nawet ciężki luksus, taki jak Bentley Flying Spur lub Rolls Royce Ghost, nie jest tutaj interesujący. Ale nie chodzi tylko o wyrafinowaną publiczność modnej metropolii. Po prostu żywe nowe „nozdrza” są odbierane na tej maszynie tak naturalnie, że w ogóle nie ranią oczu.

Z drugiej strony, jeśli właścicielowi nie uda się zaskoczyć innych swoim samochodem, to może uda się to zrobić z tym, który siedzi z nim w tylnym rzędzie? Niestety nie. „Seven” to luksusowy samochód, jak każdy samochód tej klasy. Ale nic więcej. W dekoracji ani w zestawie wyposażenia nie ma nic, co mogłoby się pochwalić. A niektóre rozwiązania cyfrowe, takie jak tablet Samsunga zintegrowany w środkowym podłokietniku, teraz wydają się nawet archaiczne.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Jeszcze kilka lat temu sam fakt, że z tabletu można sterować całym wyposażeniem salonu, a potem po prostu zabrać go do domu, był sam w sobie szokujący. A teraz, w epoce, w której ze zwykłego chińskiego smartfona można ustawić trajektorie robota odkurzacza w swoim mieszkaniu, a to rozwiązanie i sam gadżet z dość szeroką ramką wokół ekranu wydaje się czymś przestarzałym.

Ale nie myśl, że jestem rozgoryczony „siódemką” i spróbuj przedstawić ją jako najsłabszego z naszej trójki. Przeciwnie. Gdyby na moim koncie była wystarczająca kwota z sześcioma zerami na zakup takiego samochodu, to wolałbym Bawarczyka. Po pierwsze dlatego, że ma doskonale wyważone podwozie. Poruszanie się od tyłu jest nie tylko wygodne, ale także interesujące jest siedzenie za kierownicą. Po drugie, diesel pod maską BMW to prawdziwe dzieło inżynierii.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Tak, to nie jest nowatorski czteroturbinowy silnik w wersji 750d, ale także „szóstka”, z trzema doładowaniami. O maksymalnej wydajności 320 litrów. z. ma imponujący maksymalny moment obrotowy 680 Nm, który jest dostępny od 1750 obr / min. Opierając się na tych liczbach, nie ma nawet sensu wyjaśniać, jak to jest przyspieszać do „setek” w 5 sekund na sedanie ważącym ponad 2 tony. To jest oczywiście imponujące.

Jednak przede wszystkim w silniku „siódemki” zaskakuje nie zasilacz, a apetyt. Oczywiste jest, że wskaźniki paszportowe są nieosiągalne, ale jeśli naciśniesz akcelerator bez fanatyzmu, to nawet w moskiewskim ruchu możesz utrzymać się w granicach 8-9 litrów na „sto”. Imponujące, prawda?

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy
Nikolay Zagvozdkin: „Możesz złamać miliony kopii w sporze o preferencje estetyczne, ale osobiście dla mnie to A8 wydaje się najpiękniejszy z trójcy”.

Cóż, tutaj jesteśmy i zmieniliśmy miejsca. Półtora roku temu porównywaliśmy z Romanem te samochody, ale byliśmy po przeciwnych stronach barykad. Potem bronił Audi, a ja - Lexusa LS. Teraz jest na odwrót. Ponadto w tej bitwie pojawił się inny rywal - zaktualizowane BMW serii 7.

Ostatni raz moim głównym argumentem było to, jak jeździ LS i że nie czujesz się w nim kierowcą. Teraz jestem na A8 i nie chcę znowu schodzić z kierownicy. A to, że w tym aucie (szczególnie była to wersja L) mogli mnie pomylić z kierowcą, nie jest aż tak ważny.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

I to nie jedyny argument w sporze z rywalami. Po pierwsze uważam, że pod względem komfortu jazdy to A8 jest zdecydowanym liderem wśród trzech samochodów zaprezentowanych w materiale. Cóż, jeśli chodzi o przyspieszenie ... Tak, według danych Audi, najwolniejsze z trio: 5,7 s wobec 4,9 s dla japońskiego sedana i 4,6 s dla BMW. Ale w sporze o sekundę fotoradary wygrały dawno temu i jak tylko naciśniesz pedał trochę mocniej, musisz zapłacić kolejną grzywnę. I niewątpliwie też wymieniłbym sekundę przyśpieszenia (zwłaszcza gdy mowa o autach, które potrafią wysiąść na 100 km / hw mniej niż 6 sekund) na komfort, o którym wspomniałem już wyżej.

A8L okazał się dla mnie wszechstronnym pojazdem. Nigdy wcześniej nie myślałem, że można to powiedzieć o sedanie klasy wyższej, ale równie wygodnie było na nim jechać kiepską jakością drogi do wiejskiego domu, zbierać zapomniane jesienią rzeczy i spieszyć się wzdłuż pustej autostrady i utknąć w korkach ... Specjalne podziękowania należą się za to zawieszeniu pneumatycznemu, które w razie potrzeby może podnieść nadwozie o 12 cm, i oczywiście słynnemu już napędowi na wszystkie koła Audi - quattro.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

A to Audi ma niesamowicie wygodne siedzenia. A teraz mówię o fotelu kierowcy. Ustawiłem to raz, kiedy właśnie podniosłem samochód i nigdy więcej nie dotknąłem wielu regulacji. Nawiasem mówiąc (więcej na ten temat w jednym z poniższych tekstów), na A6, którym później jeździłem, nigdy nie udało mi się znaleźć najwygodniejszej pozycji za kierownicą.

Ktoś mógłby nazwać wnętrze Audi zbyt surowym. Na przykład jeden z moich znajomych jest przekonany, że tak powinno wyglądać klasyczne niemieckie biuro na kółkach. Pamiętam, jak kiedyś świat podziwiał wystrój wnętrza nowego BMW serii 7 iw porównaniu tych dwóch samochodów osobiście dla mnie wnętrze A8 wydaje się ciekawsze.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy

Nie mam dzieci, ale wydaje się, że zarówno dwa tablety mocowane w oparciach przednich foteli (można je wyjąć i np. Zabrać ze sobą), jak i panel sterowania stylizowany na smartfon, są w stanie całkowicie przyciągają ich uwagę nawet podczas najdłuższej wyprawy. a to oczywiście duży plus. Możliwość interakcji z dwoma dużymi ekranami w konsoli środkowej jest również w stanie urzekać dorosłych.

I ostatnia sprawa: w sporze o preferencje estetyczne można złamać miliony kopii, ale osobiście dla mnie to A8 wydaje się najpiękniejszy z trójcy. Oznacza to, że dla mnie ten samochód jest nie tylko uniwersalny, ale także jak najbardziej harmonijny. Fajnie na to patrzy, miło się na nim jeździ. I nawet jeśli ktoś myśli, że ja tu jestem kierowcą, to cena za wszystko to znikoma.

Jazda próbna Lexus LS, BMW 7 i Audi A8. Najemnicy
 

 

Dodaj komentarz