Suzuki SX4 Explore - więcej za mniej
Artykuły

Suzuki SX4 Explore - więcej za mniej

Lubisz oszczędzać? Czy cieszysz się, gdy dostajesz coś za darmo? Mamy dla Was propozycję prosto z Kraju Kwitnącej Wiśni - Suzuki SX4 Explore.

Ten kompaktowy crossover to najlepiej sprzedający się model Suzuki w Polsce. Z jednej strony patrząc na sam samochód, jego japońskie pochodzenie, walory praktyczne i wreszcie cenę, nie powinno to dziwić – przy cenie 48.000 2006 6 za wersję podstawową jest w swoim segmencie jeszcze tańszy od Key Soul . Z drugiej strony model ten jest na naszym rynku już od XNUMX lat, a to kawał czasu. Z biegiem czasu zmienia się moda, zmieniają się gusta, a samochód zaczyna się wizualnie starzeć, jeśli tylko spojrzeć na jego kształt niezmienny przez lata. Czy zobaczymy zmiany?

Na niedawnej wystawie w Paryżu na stoisku Suzuki zobaczyliśmy nowość w tym segmencie - model S-Cross. Mimo zapowiedzi rozpoczęcia sprzedaży tego auta w drugiej połowie przyszłego roku, Japończycy nie zamierzają demontować ani odmładzać sprawdzonego SX4. Zamiast tego przyciągają nowych klientów, wprowadzając swoją nową wersję – Eksploruj.

Co jest z Odkrywaj?

Co jest takiego rewolucyjnego w nowym Suzuki SX4 Explore? Otóż ​​trzyma się zasady „więcej za mniej” i ma na pokładzie mnóstwo dodatkowego wyposażenia za jedyne 3.000 zł więcej od najlepszej dotychczas wersji Premium. Tylko to i wiele więcej. Jednocześnie rozwiązuje problem dużej grupy wybrednych klientów. Mało prawdopodobne, aby ktoś chciał wyjść z salonu samochodowego nago, a nawet najtańsze samochody, po odpowiednim doposaeniu, zaczynają sporo kosztować. Przykład? Konkurencyjna Dacia Duster w wersji podstawowej kosztuje niespełna 40.000 4 zł, jednak próba unowocześnienia jej do poziomu SX4 Explore wymaga wybrania najdroższej wersji, a następnie wybrania w konfiguratorze wszystkich możliwych opcji dodatkowych, po czym ceny modelu Duster i SX60.000 Explore są niemal na równi (tj. zbliżają się do 15 zł), a na liście wyposażenia, które jest o moc słabszą od Dacii, wciąż brakuje kilku fajnych elementów.

Stylistycznie SX4 Explore nie różni się zbytnio od innych wersji. Nie czytałem o tym nigdzie w samochodzie. Dziesięcioramienne 16-calowe felgi aluminiowe, srebrne relingi dachowe i pakiet zewnętrzny (zderzaki, błotniki i progi) to jedyne wyróżniki najwyższej wersji. Zmieniły się również kierunkowskazy, które przeszły od przednich błotników do lusterek.

Moc darów jest w środku

W środku znalazłam o wiele więcej prezentów. Kiedy usiadłem na podgrzewanych fotelach, włączyłem wbudowaną stację multimedialną Kenwood z ogromnym ekranem dotykowym, odpaliłem samochód bez kluczyka, położyłem ręce na obszytej skórą wielofunkcyjnej kierownicy, wyjechałem z schowka tylnym zobaczyć kamerę i wydawało mi się, że to już standard, doceniłem właśnie taki pomysł na zwiększenie sprzedaży. Dawanie więcej klientowi wydaje się być filozofią modelu Explore.

Czy wspominałem o automatycznej klimatyzacji, nawigacji, ESP z kontrolą trakcji, 6 poduszkach powietrznych, możliwości słuchania muzyki z USB i iPoda, czy innych drobiazgach? Przeczytanie całej listy narzędzi wymaga naprawdę dobrego oddechu, ale myślę, że im dłuższe zdania, tym lepiej. Przy takiej obfitości w standardzie łatwiej wybaczyć niezmienioną deskę rozdzielczą i wystrój wnętrza, co chyba nie było siłą napędową sprzedaży tego modelu w 2006 roku. Nie zmienia to jednak faktu, że wnętrze jest solidne – nic nie skrzypi ani nie skrzypi, a wygodne siedzenia sprawiają, że podróż jest naprawdę przyjemna.

Jakieś plusy?

Niestety na liście wyposażenia była mina, a to radio Kenwood. Połączenie z telefonem zostaje zerwane z jakiegokolwiek powodu, rozmówca dwukrotnie słyszy mój głos, ścieżka mp3 nie przewija się. Nie chciałem wierzyć w to drugie i spędziłem dużo czasu na szukaniu scrolla. Najwyraźniej ktoś z Kenwood uznał to za zbędne – najwyraźniej nigdy w życiu nie słuchał audiobooków. Podgląd aktualnie odtwarzanej minuty utworu jest możliwy tylko na... ekranie nawigacji. Nie żartuje. Kiedy nawigacja ma dłuższe znaczenie, odtwarzacz CD leci w tle, więc słuchanie audiobooków przy włączonej nawigacji jest utrudnione. A kiedy dzwoni telefon pasażera i chcę wyłączyć dźwięk, to po „wyłączeniu” utwór gra dalej, tylko ledwo słyszalny. Ustawienie głośności na zero powoduje, że płyta CD będzie dalej odtwarzana, ale bezgłośnie. Gdzie indziej po prostu przewinąłem na minutę i nie zawracałem sobie głowy, ale w tym radiu przewijania nie ma. Cóż, pozostaje cofnąć się o cały rozdział i słuchać tego samego przez 25 minut. Katastrofa? Raczej tak, choć rzuca to cień na markę Kenwood szybciej niż na Suzuki, to i tak psuje wrażenie.

Coś innego? Podgrzewane siedzenia. Dostępne są dwie opcje: „wyłączony” lub „smażony”. Opcja pośrednia nazywa się właśnie „Podgrzewane siedzenia”. Oczywiście nie jest to duży problem, ponieważ w praktyce ogrzewanie jest używane przez jakiś czas zaraz po zajęciu miejsca. Tyle, że w SX4 szybciej się go wyłącza, a może też czuć potrzebę wyłączenia go nosem. Poza tymi niedociągnięciami, wersja badawcza SX4 wydaje się zawierać przydatne i polecane gadżety.

Żadnych niespodzianek pod maską

Pod maską można połączyć jeden z dwóch silników benzynowych (1,5 VVT 112 KM lub 1,6 VVT 120 KM) z manualną lub automatyczną skrzynią biegów, albo silnik wysokoprężny (2.0 DDiS 135 KM) z manualną skrzynią biegów. Nasza jednostka testowa została wyposażona w mocniejszy silnik benzynowy, który radził sobie dobrze w mieście, ale wymagał bardzo ostrożnego wyprzedzania na autostradzie. SX4 nie jest (z tym silnikiem) jednym z demonów prędkości - pomiary wykazały, że na przyspieszenie od 0-100 km/h potrzeba 12,9 sekund, natomiast na przyspieszenie od 60 do 100 km/h potrzeba 13,3 - skrzynia potrzebuje sekundy. na sucho i przy włączonym napędzie na wszystkie koła). Żaden z tych wyników nie jest powodem do dumy, ale ten samochód nie został zaprojektowany do przejechania ćwierć mili, ale do wygodnego i bezpiecznego dotarcia do czasami niezbyt korzystnych miejsc docelowych.

A to prowadzi nas do 4×4, akcesorium, które jest opcjonalnym dodatkiem nawet w wersji Explore. W dodatku wcale nie są tanie, bo kosztują 8.000 zł. Dlatego przed zakupem warto zastanowić się, czy potrzebny jest napęd przymocowany do tylnej osi. Jeśli jednak zdecydujemy się na jego zakup, na pewno nie pożałujemy – wyższe zawieszenie i napęd 4×4 zapewnią nam komfort nie tylko na zaśnieżonej drodze, ale też całkowicie poza asfaltem. Dzięki właściwościom terenowym Suzuki SX4 Explore dociera do miejsc, w których konwencjonalna oś nie jest w stanie sobie poradzić.

Doświadczenie w jeździe

SX4 pierwsze punkty zdobył chwilę po uruchomieniu dobrze wytłumionego silnika. Na ulicach miasta auto zachowuje się doskonale: stosunkowo wysoka pozycja za kierownicą, doskonała widoczność oraz podniesione zawieszenie ułatwiają poruszanie się po mieście. Miałem jeszcze więcej powodów do radości, gdy chciałem zaparkować - długość ciała 4,15 dla miasta jest w sam raz.

Wychodząc z betonowej dżungli, Suzuki nie radziło sobie tak dobrze na drodze. Pięciobiegowa skrzynia biegów ma tak dobrane przełożenia, że ​​obroty silnika znacznie wzrastają nawet przy prędkościach powyżej 100 km/h, aw kabinie robi się głośno. Wspomniałem już o braku siły pod prawą nogą. Szybko więc pobiegłem tam, gdzie SX4 ponownie wywołał uśmiech na mojej twarzy – poza utartymi szlakami. Suzuki SX4 naprawdę zasługuje na miano crossovera. Zawieszenie dobrze pochłania nierówności, a stosunkowo sztywne zawieszenie i dołączona druga oś dodają pewności prowadzenia.

Na Koniec

I na koniec kilka słów o kosztach eksploatacji. Zużycie paliwa na autostradzie na poziomie 6 l/100 km to wynik zadowalający, ale 10 l/100 km w cyklu miejskim przekracza dzisiejsze oczekiwania środowiskowe niezbyt szybkiego auta z segmentu B.

Podsumowując: Suzuki SX4 Explore to ciekawa propozycja w swoim segmencie – zarówno pod względem ceny, jak i wyposażenia. Jedyną istotną wadą tego modelu jest to, że jest już stary i można go zobaczyć gdzieniegdzie. Jednak dorosłość ma też swoje zalety – konstrukcja jest sprawdzona, a cena staje się coraz bardziej atrakcyjna – właśnie dla tych, którzy lubią oszczędzać i jak najwięcej dostać za darmo.

Dodaj komentarz