Subaru Levorg 1.6 GT. Kombi rajdowe?
Artykuły

Subaru Levorg 1.6 GT. Kombi rajdowe?

Bokser o pojemności 1,6 litra ze 170 końmi, charakterystyczne przyjemności na estetycznym grillu i wyścigowa dusza. Czy Subaru Levorg przekona wątpiących?

Idź swoją drogą

Subaru po raz kolejny udowadnia, że ​​woli iść własną drogą. Bokser i napęd na cztery koła wciąż pozostają dla japońskiego producenta na pierwszym miejscu, niezależnie od rodzaju nadwozia, jakie można znaleźć w portfolio firmy. Tym razem był to kombi.

Levorg – od którego pochodzi nazwa Dziedzictwo, rewolucja i turystyka jest następcą Legacy, bazującym na rozwiązaniach znanych z modelu Forester i XV. A jakie produkty konkurencji ma nowa oferta oparta na Shinjuku? Jeśli spojrzeć na cenę auta, nietrudno się domyślić, że na półce Levorg znajduje się między innymi Volvo V60 i Mazda 6 Tourer. Oczywiście Subaru ma niekonwencjonalny 4-cylindrowy układ silnika i symetryczny napęd na wszystkie koła, pozostając na tym samym poziomie pod względem prestiżu i ceny zakupu. Warto też pamiętać, że w Subaru można wybrać tylko… kolor. Producent narzuca nam jedną wersję silnika i jedną wersję wyposażenia.

magia konstelacji

Jednak na Subaru zawsze trzeba było patrzeć trochę inaczej. Te samochody pozostają odrębną kategorią, skupiającą wokół emblematu Plejady wielu entuzjastów – zarówno wśród obecnych, jak i potencjalnych użytkowników. Szczerze mówiąc, to był pierwszy raz, kiedy usiadłem za kierownicą Subaru i nie bardzo chciałem przesiadać się do innego samochodu. Nie chodziło o społeczność – bo nie będę wchodzić w szczegóły z testowym samochodem – ale o radość z jazdy w szerszym znaczeniu.

Pierwsze wrażenie jest genialne. Samochód prowadzi się dobrze, dobrze trzyma zakręty nawet przy dużych prędkościach, oferując przy tym dobry wybór nierówności. Gdybym mógł porównać wrażenia z jazdy Subaru z jakimkolwiek rzeczownikiem, wskazałbym na „zaufanie”. Może „zaufanie”. To właśnie budzi w kierowcy nowy Levorg.

Dopiero po czasie dostrzegamy, że układ kierowniczy nie jest tak precyzyjny, jak w osławionym WRX STI (mimo zastosowania identycznej płyty podłogowej) — tylko czy faktycznie tego oczekujemy od auta, które ma spełniać funkcję rodzinną? Dla ojców-rajdowców pozostają do dyspozycji wszystkie aspekty wyróżniające tę markę, włącznie z seryjnymi łopatkami obok kierownicy. Proces kierowania został natomiast delikatnie zneutralizowany, tak, by nie każdy, milimetrowy ruch, przekładał się na skręt kół.

Wygląd naszego kombi jest z pewnością ważny, ponieważ Levorg przypomina tylko swoim kształtem. Projektanci zdecydowanie odcisnęli swoje piętno na tym rajdzie, wprowadzając 18-calowe koła i potężny wlot powietrza na masce. W ten sposób uzyskujemy bardzo czytelne nawiązanie do Wydarzenia i całego dziedzictwa marki. Z estetycznego punktu widzenia jedynym elementem, którego nie rozumiem jest widoczna z obu stron listwa chromu, kończąca się przed słupkiem C. Brakuje mu stanowczości - bo moim zdaniem powinien wyznaczać całą linię Ciało. okno.

Nowoczesność wymieszana ze staromodnością

Dokładnie. Wspaniałe pierwsze wrażenie z siedzenia za masywną, doskonale wygodną kierownicą zostanie przyćmione, gdy zauważysz zabytkowe przyciski podgrzewania foteli. Te z kolei kontrastują z dużym karbonowym wkładem widocznym nad schowkiem podręcznym, ale nowoczesność ponownie równoważy niemodny kontroler systemu ISR. W jego przydatność nawet nie śmiem wątpić. Nie rozumiem jednak, dlaczego narzędzie nie zostało bardziej zintegrowane z samochodem. Ciekawostka - ISR w Subaru to to samo co Sat Assist w grupie VAG i Safety System w marce Kia. Drugą ciekawostką jest to, że to właśnie Subaru zainicjowało ich wprowadzenie na polski rynek.

Nie jestem też zwolennikiem wdrożenia błyszczącej powłoki ekranu dotykowego, która nie tylko łatwiej zbiera odciski palców, ale też jest mniej czytelna w niekorzystnych warunkach oświetleniowych. Do samego systemu multimedialnego, jak i do drugiego komputera pokładowego znajdującego się powyżej nie mam specjalnych uwag. Irytująca tylko konieczność resetowania za pomocą podobnego wygaszacza ekranu na zegarze.

O ile więc zarówno z zewnątrz, jak i w środku Levorg może się podobać, tak trudno nie uznać go za produkt pełen kontrastów. I, co ważne, można się w tych ostatnich doszukać pewnych oszczędności.

Dopuszczalna powierzchnia mieszkalna

Nie sposób przyczepić się do komfortu gwarantowanego przez fotele, pewnie wspierające kierowcę i pasażerów w trakcie pokonywania zakrętów. To niejako zapowiedź dalszego odkrywania doskonałego dopasowania poszczególnych elementów — nic w Levorgu nie skrzypi, nie wygina się, nie generuje niepożądanych dźwięków. Zdecydowana większość materiałów i wykończeń jest miękka. Tutaj można Subaru potrącić punkty jedynie za brak opcji elektrycznego regulowania siedzenia pasażera, dostępnego tylko dla kierowcy.

Ale pasażerowie nie będą zawiedzeni. Levorg może być mniejszy z zewnątrz niż Outback, ale ilość miejsca jest bardzo podobna. Nie oznacza to jednak, że Subaru wyprzedzi konkurencję – nowe Mondeo czy Mazda 6 oferują więcej miejsca na nogi.

Pozostając przy proponowanej przestrzeni zajrzyjmy do bagażnika – 522 litry pojemności to nieco mniej niż w starym Legacy. Po złożeniu sofy dostajemy 1446 litrów - znowu mniej niż w Mazdzie 6, ale więcej niż w szwedzkim V60.

Внешне автомобиль имеет длину 4690 1780 мм, ширину 1490 135 мм и высоту 1,5 мм при дорожном просвете мм и весе чуть более тонны.

Trochę o silniku

Scenariusz pierwszy - jeżdżę po mieście i jest mi wszystko jedno. Mam samochód z doskonałym zawieszeniem, agresywnym ale estetycznym wyglądem, dość responsywnym układem kierowniczym i płynnie działającą CVT. Tu trenuję, tam biegam, tu wyprzedzam, tam przyspieszam.

A potem dostałem zawału serca, gdy zobaczyłem, że spalanie oscyluje niebezpiecznie w okolicach 15-17 litrów.

Scenariusz numer dwa — oszczędzam na wszystkim. Gaz tylko muskam, wyłączam klimatyzację, ostrożnie pokonuję każdy metr. Spalanie utrzymuje się wówczas w okolicach 7-8 litrów, ale niemożność przyśpieszania aż boli.

Średnio zużycie paliwa w mieście powinno wynosić około 10-11 litrów. A komputerowi w Subaru należy zaufać, bo mierzy apetyt na benzynę z dokładnością do 0,2 litra na sto kilometrów.

Podczas jazdy ze stałą prędkością 90 km/h, nastawioną przez zegar samochodu, zużycie paliwa nie powinno przekraczać 6,4 litra. Jeśli wyjedziesz na tor i przyspieszysz do ok. 140 km/h, wynik będzie prawie dwukrotnie wyższy – ponad 11 litrów.

1,6-litrowy turbodoładowany silnik DIT o mocy 170 KM a 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego daje nam wystarczającą moc. Rozpędzając się do „setek”, równych 8,9 sekundy, możemy nie odczuć, jak samolot wpada w fotel, ale na pewno nie będziemy mieli powodów do narzekań.

Prawdziwe Subaru? Oczywiście!

Bezstopniowa skrzynia biegów CV-T Lineartronic stara się utrzymywać jak najniższe obroty w trybie I (zalecane do ekonomicznej jazdy), wyraźnie je podnosząc, gdy aktywujemy tryb sportowy. W „S” skrzynia również lepiej współpracuje z samochodem, zwłaszcza jeśli stawiamy na dynamiczną jazdę. I wtedy – przy wyższych obrotach, przy wyższych prędkościach i ciaśniejszych zakrętach – dostajemy wszystko, co ma do zaoferowania Subaru. Pełna precyzja, całkowita pewność siebie i poczucie pełnej znajomości samochodu. W tym przypadku tak naprawdę osoba i maszyna mogą mieć szczęśliwą, długoterminową relację.

Nawet, jeśli minimalnie trzeba za swoją parę zapłacić 28 tys. euro.

Dodaj komentarz