Seat Leon FR 2.0 TFSI
Jazda próbna

Seat Leon FR 2.0 TFSI

W polityce i ekonomii mówią, że władzę i autorytet należy oddać tym, którym później nie ma zawrotów głowy. Mianowicie niedoświadczeni natychmiast popadają w pokusę, tak jakby ukryty diabeł w ich głowie natychmiast wysunął się na pierwszy plan. Tacy ludzie są – jednym słowem – niebezpieczni!

W motoryzacji nie ma nic innego. Mocne, sportowe auta najbardziej przypadną do gustu młodym, zazwyczaj niedoświadczonym kierowcom. Potem dostają w swoje ręce kluczyki do samochodu, którego nigdy nie opanowali, a w połączeniu z towarzystwem okazuje się, że „teraz pokażę ci, jak to lata”. Który zwykle kończy się po drodze z połamaną cyną. W najlepszym wypadku!

Zakłady miejscowe na młodość, atletykę i. . widoczność. Dlatego (prawie) wszystkie sportowe Seaty są toksyczne żółte, z mocnymi silnikami i młodością za kierownicą. Niebezpieczna kombinacja? Najniebezpieczniejsze, jak mówią firmy ubezpieczeniowe, są wtedy, gdy zastanawiają się nad wysokością składki, a jednocześnie (świadomie) zapominają o tych bardziej doświadczonych, których roczne sumy należy zmniejszać. Jednak samochody oswojone mimo ogromnej stajni pod maską są łatwe w prowadzeniu. Tak, Seat Leon FR jest jednym z nich.

Leon powstał w zasadzie dla sportowców: kompaktowy, ze stosunkowo dużym rozstawem osi w stosunku do całkowitej długości samochodu i doskonałym podwoziem. Lepiej zaopatrzona wersja FR odziedziczyła część części mechanicznych po koncernowym Volkswagenie, co brzmi jak GTI, czego w żaden sposób nie można uznać za jedną z jego wad, ponieważ powraca legendarny, sprężysty Golf. Przyznajemy więc na wstępie, że ma swoje dobre i jeszcze lepsze geny kuzynów.

Możemy zacząć od mechaniki. Silnik jest oczywiście dwulitrowy, atmosferyczny, uzbrojony w bezpośredni wtrysk i turbosprężarkę. Coraz częściej znany jako TFSI lub Mr. 200 „konie”. Jego dzień pracy zaczyna się od bezczynności, powyżej znaku 4.000 na obrotomierzu, woli nawet odpowiadać aż do 6.500, gdy zaczyna się czerwone pole. Oczywiście należy zaznaczyć, że bez problemu wspina się do siedmiu tysięcy obrotów na minutę, gdzie elektronika bezpieczeństwa delikatnie powstrzymuje nękanie kierowcy, ale radzimy „polować” na najbardziej aktywne obroty.

Nie będzie to trudne, bo prawdziwą przyjemnością jest przejście przez zespół przekładni z sześciobiegową skrzynią biegów. Ruchy dźwigni zmiany biegów są krótkie, miękkie, a skrzynia biegów jest tak obliczona, że ​​silnik prawie nie ma czasu na odetchnięcie, gdy kierowca szybko prawą ręką wrzuca wyższy bieg. Gdy jechaliśmy Leonem FR na tor, znaleźliśmy również pewne słabości, które nie byłyby zauważalne na drodze.

Elektryczne wspomaganie kierownicy jest przeznaczone na drogę i chociaż asfalt jest śliski pod oponami, to na tyle wymowne, że nie przeoczysz klasycznego, a na torze okazał się zbyt miękki. Najlepiej byłoby, gdyby był wyposażony w przycisk, który dawałby polecenie twardnienia elektrycznego układu kierowniczego, podobnie jak współczesne Fiaty mają funkcję City (która działa wprost przeciwnie). Kolejna wada ma charakter bardziej wyścigowy: jeśli kiedykolwiek hamujesz lewą nogą lub po prostu bawisz się techniką palec-pięta, radzimy nie robić tego w Leon FR.

Hamulce, które nigdy nie uległy naszej (nawet wieloletniej) torturze, mocno wgryzają się w tarcze szczękami. Dzięki temu hamowanie jest skuteczne, dostosowane do naszych długonożnych delikatnych połówek, ale precyzyjne dozowanie jest niestety niemożliwe.

Dobre podwozie to także podwozie, które ma być twarde, niewygodne tylko na kolejnych krótkich garbach, kiedy to też kołysze treści na żywo (choć nie było to dla nikogo złe!), a przy dynamicznej jeździe jest też długie neutralne, zabawne a przede wszystkim przewidywalne. Jeśli wspomnieliśmy wcześniej, że jeździliśmy także po torze Raceland w Kršku, to szepnijmy, że Leon osiągnął podobny czas na oponach zimowych, co 191-kilowatowa (250' koni mechanicznych) Alfa Brera na letnich. Czy ten fakt nie wystarczy? !! ?

Niestety Seat znowu zapomniał o blokadzie mechanizmu różnicowego (jeśli wyłączysz ESP, wewnętrzne koło napędowe wpada w luz, a przy włączonej stabilizacji nie jest już tak fajnie), a przede wszystkim o przyjemnym i sportowym brzmieniu silnika . Ale tak naprawdę nie spodziewaliśmy się tego po Hiszpanach, miłośnikach dobrej muzyki. .

Wśród plusów zaliczyliśmy także fotele kubełkowe, które z hojnymi podporami bocznymi i skromną ilością miejsca na plecy przeznaczone są przede wszystkim dla młodych ludzi (a nie jak to zwykle w mocniejszych i bardziej prestiżowych limuzynach, gdzie ponad 100 można zakotwiczyć między podporami bocznymi), kilogramy kierowców!), sportowa kierownica, dwukanałowa klimatyzacja, aż osiem poduszek powietrznych, a na nas mniejsze wrażenie zrobiło na nas duże wykończenie dźwigni zmiany biegów i tani plastik, który panuje między przednimi siedzeniami a drzwiami.

Dobry samochód to taki, w którym siadasz i od razu masz wrażenie, że projektanci wykonali go zgodnie z Twoimi życzeniami i potrzebami. Albo z łatwością zostawić to niedoświadczonemu synowi lub mniej wysportowanej dziewczynie. Leon zdecydowanie spełnia wszystkie te wymagania. Jego jedyną poważną wadą jest to, że jest prawie tak drogi, jak podobnie wyposażony GTI. Kiedy rysujesz linię i patrzysz prawdzie w oczy, co wolisz, Golfa czy Leona? I chociaż moc Seata, którą można opanować dla szerszego tłumu, bez wątpienia zasługiwałaby na więcej uwagi!

Alosza Mrak

Zdjęcie: Sasza Kapetanovich.

Seat Leon FR 2.0 TFSI

Podstawowe dane

Sprzedaż: Porsche Słowenia
Cena modelu bazowego: 23.439 €
Koszt modelu testowego: 24.069 €
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Moc:147 kW (200


KM)
Przyspieszenie (0-100 km/h): 7,3 z
Maksymalna prędkość: 229 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 7,9l/100km

Техническая информация

silnik: 4-cylindrowy - 4-suwowy - rzędowy - turbodoładowany benzyna z bezpośrednim wtryskiem - pojemność skokowa 1984 cm3 - moc maksymalna 147 kW (200 KM) przy 5100 obr/min - maksymalny moment obrotowy 280 Nm przy 1800-5000 obr/min min.
Transfer energii: silnik napędzany przednimi kołami - 6-biegowa manualna skrzynia biegów - opony 225/40 R 18 V (Dunlop SP Winter Sport 3D M+S).
Pojemność: prędkość maksymalna 229 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h w 7,3 s - zużycie paliwa (ECE) 11,0 / 6,2 / 7,9 l / 100 km.
Masa: samochód pusty 1334 kg - dopuszczalna masa całkowita 1904 kg.
Wymiary zewnętrzne: długość 4323 mm - szerokość 1768 mm - wysokość 1458 mm - bagażnik 341 l - zbiornik paliwa 55 l.

Nasze pomiary

(T = 7 ° C / p = 1011 mbar / temperatura względna: 69% / odczyt licznika: 10912 km)


Przyspieszenie 0-100km:7,1s
402m od miasta: 15,1 lat (


155 km/h)
1000m od miasta: 27,2 lat (


196 km/h)
Elastyczność 50-90km/h: 5,2 / 6,9 s
Elastyczność 80-120km/h: 6,7 / 8,5 s
Maksymalna prędkość: 229km/h


(MY.)
zużycie testowe: 10,2 l / 100km
Droga hamowania przy 100 km/h: 43,3m
Stół AM: 39m

оценка

  • To jeden z nielicznych 200-konnych samochodów sportowych, które z łatwością mógłbym zostawić mojemu synowi. Jest nie tylko bardzo niewymagający w użytkowaniu, ale także życzliwie wybacza błędy w prowadzeniu. I jest na wagę złota!

Chwalimy i wyrzucamy

hamulce

sześciobiegowa skrzynia biegów

silnik

podwozie sportowe

przednie fotele z wąską skorupą

tani plastik w środku

duży koniec dźwigni zmiany biegów

reakcja podwozia na krótkie garby

dźwięk silnika

Dodaj komentarz