Seat Leon 2.0 TFSI Stylance
Jazda próbna

Seat Leon 2.0 TFSI Stylance

Sam Seat Leon wygląda na ciekawy i piękny samochód. To również dobry wybór przy silnikach średniej klasy, sama marka jest bliska sercom wielu osób, a poza swoim kształtem Leon wyróżnia się również przyjaznością dla użytkownika, która może zadowolić szerokie grono osób. Rodziny też. Jego największym problemem jest to, że kiedy ludzie o nim myślą, zawsze myślą o jego („kuzynie”) Golfie. I to bez własnej winy. Leon ma wielu konkurentów i chociaż (technicznie) jest dość blisko Gougha, jego prawdziwymi, najbardziej bezpośrednimi konkurentami są inni, zaczynając od Alfy 147.

Odkąd Seat był własnością VAG, ich samochody były przedstawiane jako porywcze, temperamentne. Trudno byłoby je wszystkie twierdzić, ale gdybyśmy mieli je wymienić, z pewnością umieścilibyśmy to na pierwszym miejscu: 2.0 TFSI. Za etykietą kryje się jednostka napędowa: dwulitrowy silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem i turbosprężarka.

To powiedziawszy, stajemy przed dylematem: jeśli siedzenia są bardziej temperamentne niż Volkswageny, dlaczego Golf z tą samą konfiguracją silnika ma około 11 kilowatów (15 KM) (i 10 Nm) więcej? Niewątpliwie odpowiedź jest taka, że ​​taki Golf nazywa się GTI, a Golf GTI „musi” zachować swój wizerunek. Ale z drugiej strony należy od razu podkreślić: ponieważ wystarczy, nie trzeba już więcej. Mowa oczywiście o mocy silnika.

W bezpośrednim porównaniu osiągów Golf GTI przejmuje Leon TFSI, chociaż ten ostatni jest nieco lżejszy, te sekundy są liczone tylko na papierze i na torze wyścigowym. Ważne są odczucia w codziennym ruchu i na normalnych drogach. Nie myśląc o konkurencji, Leon TFSI udowadnia, że ​​jest z najwyższej półki: przyjazny dla niewymagających i posłuszny wymagającym. Bez obawy, że przeciętny członek rodziny wepchnie Cię do swojego pierwszego zamkniętego garażu, możesz myśleć trzeźwo, a jeśli lubisz kręcić kierownicą, możesz oczekiwać dokładnie tego, co obiecuje technologia i liczby: sportowego, prawie wyścigowego. Iskra. ...

Nieumyślnie wymuszone jest porównanie z silnikiem 2.0 TDI z momentem obrotowym, co samo w sobie robi bardzo dobre, nawet lekko sportowe wrażenie. Ale oto, co Leon przypomina nam raz jeszcze: żaden turbodiesel nie może zadowolić silnika benzynowego z turbodoładowaniem: ani dźwięk silnika, ani zakres używanych prędkości. Dopiero gdy spróbujesz, przełączając się z jednego na drugi, naprawdę poczujesz ogromną różnicę i zrozumiesz, co oznacza najwyższej klasy, naprawdę przyjemny silnik sportowy.

Leon posiada już pewną genetyczną perfekcję: górną pozycję za kierownicą, prostą (wysoką) zamontowaną i wyprostowaną kierownicę, doskonałe fotele z bardzo dobrą przyczepnością boczną, świetny system informacyjny i centralny (choć nie największy) obrotomierz. W takim aucie zawsze przyjemnie jest siedzieć i jeździć, niezależnie od przyjaciela.

Dodajmy do tego pedały, których Golf powinien pozazdrościć, bo zasługują na czystą piątkę: za odpowiednią sztywność, za właściwy skok (pamiętajcie o skoku sprzęgła w Volkswagenie!) i – co chyba najważniejsze – za sportowy rozmach – za pedał przyspieszenia montowany od dołu. Jest mało prawdopodobne, że Seaty będą miały inne skrzynie biegów niż Volkswageny, ale w tym przypadku wydaje się, że Leonov zachowuje się lepiej, z długością, sztywnością i sprzężeniem zwrotnym z dźwigni zmiany biegów, a także z szybkością zmiany biegów, z którą może sobie poradzić.

Poza, być może, kolorem Leon, nie wzbudza zbytniej ciekawości, jak np. Golf GTI. Dlatego jest hojny dla kierowcy: bez względu na tempo jazdy, łatwo go kontrolować, ale w razie potrzeby z łatwością pokazuje wiele prostych podwójnych rur wydechowych. Możesz to zrobić na autostradzie, gdzie jedziesz na prędkościomierzu z prędkością 210 kilometrów na godzinę i pół gazu na szóstym biegu, ale musisz uzbroić się w cierpliwość przez następne 20. Jednak cztery asy trzymają Leona TFSI w tyle. droga, na której zakręty następują po sobie, a jeśli droga jeszcze wyraźnie się wznosi, taki Leon staje się urządzeniem dla czystej przyjemności. I zirytować wszystkich nazwą (i osiągami) znacznie większej liczby samochodów sportowych.

Pod względem technicznym, ogólnej przyjemności z jazdy i ogólnej konfiguracji cena takiego Leona nawet nie wydaje się szczególnie wysoka, a podatek spada na stacje benzynowe. Przy 5.000 obr./min na szóstym biegu porusza się z prędkością około 200 kilometrów na godzinę, ale wtedy komputer pokładowy pokazuje średnio 18 litrów benzyny na 100 kilometrów i kolejne dwa litry przy 220 kilometrach na godzinę. Każdy, kto kusi wyścigowymi górskimi drogami, może liczyć na spalanie 17 litrów na 100 kilometrów, a nawet najbardziej umiarkowana jazda nie zmniejszy wyraźnie pragnienia poniżej 10 litrów na normalnej długości trasy.

Ale jeśli chodzi o przyjemności, jakie oferuje, konsumpcja też nie wydaje się tragiczna; bardziej niż w przypadku (testowego) Leona przeszkadza mu głośne tarcie twardego plastiku wokół czujników czy zamykanie klapy bagażnika, na co trzeba wymyślić specjalną procedurę. Lub – kto nie jest bardziej żywiołowy – mrugnij prawym łokciem kierowcy do zamka wysokiego pasa bezpieczeństwa.

Niepokojące może być również to, że w przednim schowku nie ma zamka, oświetlenia wnętrza, czy możliwości chłodzenia. Ale to cała spuścizna samochodu o nazwie Leon i jeśli nie jesteś całkiem wybredny, nie powinno to tak naprawdę wpłynąć na twoją decyzję o zakupie Leona TFSI. Jednak ten Leon ma wszystko, czego można oczekiwać od samochodu w tej cenie, a może nawet więcej.

Niemal całkowicie (sportowe) czarne wnętrze teoretycznie brzmi ponuro, ale na siedzeniach i częściowo na tapicerce drzwi jest po prostu niezauważalnie przetkane czerwoną nicią, co w połączeniu z przyjemnym wystrojem wnętrza przełamuje jednolitość. Jeśli jakakolwiek szczególna wada Leona TFSI musi zostać znaleziona na siłę, mogą to być czujniki, wśród których naprawdę należy się spodziewać takiego, który mierzy olej (temperatura, ciśnienie) lub ciśnienie w turbosprężarce. Tyle i nic więcej.

A więc jeszcze raz na szczęście: zarówno pod względem konstrukcyjnym, jak i technologicznym ten Leon wydaje się być bardzo szczęśliwy, bo między innymi łączy najwyższe osiągi z łatwością prowadzenia. Uwierz mi, takich maszyn jest mniej.

Vinko Kernc

Zdjęcie: Vinko Kernc, Aleš Pavletič

Seat Leon 2.0 TFSI Stylance

Podstawowe dane

Sprzedaż: Porsche Słowenia
Cena modelu bazowego: 21.619,93 €
Koszt modelu testowego: 22.533,80 €
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Moc:136 kW (185


KM)
Przyspieszenie (0-100 km/h): 7,8 z
Maksymalna prędkość: 221 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 8,1l/100km

Техническая информация

silnik: 4-cylindrowy - 4-suwowy - rzędowy - turbodoładowany benzyna z bezpośrednim wtryskiem paliwa - pojemność skokowa 1984 cm3 - moc maksymalna 136 kW (185 KM) przy 6000 obr/min - maksymalny moment obrotowy 270 Nm przy 1800-5000 obr/min.
Transfer energii: silnik z przednim napędem - 6-biegowa manualna skrzynia biegów - opony 225/45 R 17 Y (Bridgestone Potenza RE050).
Pojemność: prędkość maksymalna 221 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h w 7,8 s - zużycie paliwa (ECE) 11,2 / 6,4 / 8,1 l / 100 km.
Masa: samochód pusty 1334 kg - dopuszczalna masa całkowita 1904 kg.
Wymiary zewnętrzne: długość 4315 mm - szerokość 1768 mm - wysokość 1458 mm.
Wymiary wewnętrzne: zbiornik paliwa 55 l.
Skrzynka: 341

Nasze pomiary

T=13°C/p=1003 mbar/rel. Własność: 83% / Stan, licznik kilometrów: 4879 km
Przyspieszenie 0-100km:7,7s
402m od miasta: 15,6 lat (


150 km/h)
1000m od miasta: 28,0 lat (


189 km/h)
Elastyczność 50-90km/h: 5,5 / 7,3 s
Elastyczność 80-120km/h: 7,1 / 13,2 s
Maksymalna prędkość: 221km/h


(MY.)
zużycie testowe: 13,8 l / 100km
Droga hamowania przy 100 km/h: 37,1m
Stół AM: 40m

оценка

  • Gdybyśmy byli oceniani za przyjemność, dostałbym czystą piątkę. Najlepsze jeszcze przed nami: pomimo doskonałych osiągów, Leon TFSI jest lekki i łatwy w prowadzeniu. Należy również pamiętać, że reszta Leona to pięciodrzwiowy samochód rodzinny...

Chwalimy i wyrzucamy

silnik

skrzynia biegów

pozycja jazdy

wewnątrz

Pojemność

przyjazność dla kierowcy

siedzenie

krykiet w liczniku

zamykanie pokrywy bagażnika

klamra pasa bezpieczeństwa jest za wysoko

przedział pasażerski z przodu nie jest oświetlony

konsumpcja

Dodaj komentarz