Renault Clio Grandtour GT - w sportowym stylu
Artykuły

Renault Clio Grandtour GT - w sportowym stylu

Duża dawka praktyczności i zdrowego rozsądku z domieszką sportowych emocji. Oto jak w skrócie opisać wersję GT Clio Grandtour. Szkoda, że ​​francuska marka wyceniła sprawne kombi na około 70 000 zł.

Renault ma duże doświadczenie w produkcji samochodów sportowych. Dość wspomnieć Renault 5 Turbo, Clio Williams czy Clio i Megane w wersji Sport. Jednak w linii była luka - duża przepaść między wściekle szybkimi wersjami a popularnymi opcjami. Firma postanowiła zagospodarować niszę wprowadzając modele GT.


Najnowsza propozycja to Clio GT, tańszy i słabszy zamiennik 200-konnego Clio RS.


Oba style ciała są niesamowite. Otrzymali specjalnie zaprojektowane zderzaki, powiększony spojler na tylną klapę, podwójne rury wydechowe i 17-calowe koła. Zainteresowani samochodami z pewnością nie pomylą 120-konnego Clio GT z flagowym 200-konnym Clio RS.Słabsza wersja to hamulce bębnowe tylnej osi i przednie tarcze o małej średnicy. Dodajemy, że pomimo „budżetowej” konstrukcji system ostro reaguje na wciśnięcie pedału i nie traci skuteczności po rozgrzaniu.

W kabinie nie mogło zabraknąć również odniesień do wersji RS. Po otwarciu drzwi wzrok przyciągają dobrze wyprofilowane krzesła z tapicerką przeszytą kontrastowymi nićmi i wstawkami w szachownicę. Dobrze umiejscowioną kierownicę z manetkami zmiany biegów i aluminiowymi pedałami znamy z Clio RS, kolejną analogią, naszym zdaniem, kontrowersyjną, jest czarna konsola środkowa. Świetnie wygląda przez... chwilę. Wystarczy kilka dni, aby błyszczący plastik pokrył się odciskami palców i drobinkami kurzu. Szczotkowane aluminium byłoby równie eleganckim, ale bardziej praktycznym akcentem.


Na tunelu środkowym znajduje się przycisk RS Drive, który pozwala na zmianę trybów jazdy. Możesz wybrać pomiędzy Normalnym i Sportowym. Brakuje trybu Race znanego z Clio RS. Program Sport poprawia reakcję przepustnicy, zmienia działanie automatycznej skrzyni biegów EDC, zmniejsza wspomaganie kierownicy i przesuwa punkt aktywacji ESP – elektronika zaczyna tolerować lekki poślizg tylnej osi.


Modyfikacje sportowe nie ograniczały funkcjonalności Clio. Nadal mamy do czynienia z pojazdem zdolnym do przewożenia czterech dorosłych osób o wzroście około 1,8 m. Bagażnik Grandtoura mieści 443 litry, niski próg przy piątych drzwiach nie zmusza do noszenia walizek, a podwójna podłoga ułatwia przechowywanie porządek w bagażniku.

Pozycja za kierownicą jest optymalna, a ergonomia kokpitu nie budzi szczególnych obaw, choć Renault nie uniknęło drobnych potknięć w stylu zbyt małych uchwytów na kubki. Na desce rozdzielczej nie było wystarczająco dużo miejsca na wskaźnik temperatury silnika. W samochodach o sportowych aspiracjach jest to kompletna porażka. Renault Sport zadbało o uzupełnienie braków. Informacje o temperaturze oleju i płynu chłodzącego można odczytać z RS Monitor - jednej z zakładek rozbudowanego systemu multimedialnego.

RS Monitor wyświetla również wykresy mocy i momentu obrotowego, wskaźnik przeciążenia, stoper, odczyty ciśnienia doładowania i hamowania, temperaturę układu dolotowego, informacje o temperaturze oleju przekładniowego i sprzęgła. Zadbano o pobranie map toru wyścigowego i zapisanie danych telemetrycznych na pamięci USB. Za dużo jak na samochód, który nie został zaprojektowany do ekstremalnej jazdy po torze.

Pod maską Clio GT pracuje 1.2 TCe, pierwsza jednostka Renault łącząca bezpośredni wtrysk paliwa z turbodoładowaniem. Silnik najlepiej czuje się przy średnich prędkościach. Produkuje 120 KM. przy 4900 obr/min i 190 Nm przy 2000 obr/min. Przy ostrożnym obchodzeniu się z gazem Clio GT jest w stanie zużyć około 7,5 l/100 km w cyklu mieszanym. Kto zdecyduje się poczuć ducha samochodów Renault Sport, na komputerze pokładowym zobaczy nawet 9-10 l/100 km. To dość niebotyczny rachunek za osiągi oferowane przez Clio GT. Producent deklaruje sprint od 0 do 100 km/h w 9,4 sekundy i prędkość maksymalną 199 km/h.


Silnik najlepiej brzmi przy średnich prędkościach. Kiedy prędkość się ustabilizuje, jest prawie niesłyszalna. Uszy kierowcy docierają przede wszystkim do szumu powietrza opływającego ciało. Sytuacja zmienia się wraz z dynamiczną jazdą. Im bliżej czerwonego pola znajduje się wskazówka obrotomierza, tym bardziej natarczywy i mniej przyjemny dla ucha dźwięk motocykla. Renault postanowiło zamaskować problem inteligentną aplikacją.

Po włączeniu systemu R-Sound z głośników zaczynają wydobywać się rasowe dźwięki. Elektronika moduluje dźwięk silnika tak, aby Clio GT brzmiało jak Laguna V6, Nissan GT-R, Clio V6 czy nawet klasyczny... motocykl. Różnice w dźwięku samochodów są oczywiste. Ważne jest, aby pamiętać, że ich głośność można dostosować do własnych preferencji - Clio może brzmieć prawie jak samochód wyczynowy, ale sztucznie wytworzony dźwięk może również subtelnie uzupełniać melodię silnika 1.2 TCe. Innym przypadnie do gustu jedno rozwiązanie, inni uznają to za gadżet, który zabawi Cię przez kilka minut, po czym wyłączą funkcję R-Sound.

Clio GT jest oferowane wyłącznie z sześciobiegową, dwusprzęgłową skrzynią biegów EDC. Skrzynia biegów przełącza się na wyższe biegi z przyzwoitą prędkością. Mimo to okazał się najmniej udanym elementem testowanej maszyny. Po pierwsze, długie wahanie przy ruszaniu jest denerwujące. Wciskamy gaz, Clio zaczyna nieśmiało nabierać prędkości, a po chwili zdecydowanie pędzi do przodu. Podczas dynamicznej jazdy EDC ma problem z doborem optymalnego biegu, a po przejściu w tryb manualny denerwuje aż do letargu przy redukcji biegów. Boxy Volkswagen DSG są wydajniejsze i bardziej intuicyjne w trybie manualnym – szybko czujemy z jaką prędkością możemy wymusić spadek. Clio jest trudniejsze.


Kiedy już ruszymy i nabierzemy prędkości, ponownie ocenimy Clio. Wyraźnie widać, że inżynierowie Renault Sport byli odpowiedzialni za ustawienie zawieszenia, składającego się z kolumn MacPhersona i belki skrętnej. Byli na szczycie. Utwardzone w 40% podwozie zapewnia doskonałą przyczepność, a jednocześnie pochłania wyboje. Clio długo trzyma się kursu, a podsterowność jest prawie nieznana. Kiedy osiągniemy granicę przyczepności i przód zacznie drgać, wystarczy trochę zwolnić lub nacisnąć hamulce i wszystko wróci do normy. Dynamiczne pokonywanie zakrętów ułatwia precyzyjny układ kierowniczy z odpowiednią mocą doładowania. Szkoda, że ​​kierowca nie otrzymuje więcej informacji o sytuacji na styku opon z drogą.


Почти полное оснащение является отличительной чертой Clio Grandtour GT. Вам не придется доплачивать ни за коробку передач с двойным сцеплением EDC, ни за обширную мультимедийную систему R-Link с 7-дюймовым дисплеем, Bluetooth, USB или доступом к онлайн-сервисам. В шорт-лист опций входят только панорамная крыша (2600 злотых), датчики и камера заднего вида (1500 злотых), подогрев сидений (1000 злотых), система RS Monitor 2.0 (1000 злотых) и расширенная карта Европы (430 злотых). 70). Звучит очень хорошо. Мы будем шокированы, когда посмотрим на стартовую цену Clio Grandtour GT. Круглый 000 2550 злотых! Меньше денег хватит на отлично ходовую Fiesta ST или хищный Swift Sport. Добавляя злотых, мы получаем очень сильную и гибкую Fabia RS.


Pomysł stworzenia tańszej i mniej agresywnej alternatywy dla Clio RS był trafiony. Nie każdy marzy o 200-konnym hot hatchu. Jak na ironię, wersja GT może być znacznie mniej powszechna na drogach. Wszystko przez wygórowaną cenę sportowego Clio. Szkoda, jak bardzo przyjemnie jest zarządzać „ciepłą klapą”.

Dodaj komentarz