Pięć samochodów, które prawie nigdy nie są zatrzymywane przez policję drogową
Przydatne wskazówki dla kierowców

Pięć samochodów, które prawie nigdy nie są zatrzymywane przez policję drogową

Do tej pory nikt poważnie nie próbował wybrać samochodu na podstawie zmniejszonej uwagi policji drogowej na model. Nie twierdząc, że jest to prawda ostateczna, proponujemy nasze TOP 5 samochodów, które najrzadziej bezzasadnie spowalniane są przez stróżów prawa.

Policja regularnie „zwalnia” jeden samochód, aby sprawdzić dokumenty i ocenić trzeźwość kierującego, drugiego prawie nigdy. To stwierdzenie nie do końca działa, gdy na przykład istnieje jakiś „plan przechwycenia” samochodu z określonymi znakami w mieście lub odbywa się nalot policji drogowej w celu sprawdzenia wszystkich przejeżdżających kierowców pod kątem nietrzeźwości.

Jednak w przeciętnych warunkach statystycznych różnice pod względem „zatrzymywania” między modelami są bardzo duże. Po raz pierwszy zjawisko to zwróciło uwagę autora tych zdań kilka lat temu. Wtedy właśnie władze zintensyfikowały walkę z pijaństwem za kierownicą i wprowadziły drakońskie kary dla pijanych kierowców.

Kombi Skoda Octavia

Skoda Octavia Combi, która była w tym momencie do mojej dyspozycji, po prostu uderzyła mnie swoją „bezcielesnością” dla nadjeżdżających funkcjonariuszy policji drogowej. Kilka razy spotkałem się z ciągłą kontrolą wszystkich przejeżdżających samochodów przez tłum gliniarzy drogowych w towarzystwie policji prewencyjnej i mijałem te pikiety bez zatrzymywania się. Policja zajrzała dosłownie „przez” czeskie kombi, jakby to było puste miejsce na chodniku.

Pięć samochodów, które prawie nigdy nie są zatrzymywane przez policję drogową

Charakterystyczne jest to, że do tej pory, siedząc za kierownicą każdej nowej generacji Octavii Combi, wiem na pewno: jeśli sam nie naruszysz przepisów ruchu drogowego, ani jedna policyjna dusza nie będzie się tobą interesować na drodze. Najwyraźniej policja drogowa wie coś o właścicielach kombi, co czyni tych ostatnich postaciami absolutnie nieciekawymi, ani z punktu widzenia protokołu karnego, ani z punktu widzenia potencjalnego przekupstwa.

Volkswagen Caddy

W przybliżeniu taką samą „antypatią” ze strony policji, jak pokazuje praktyka, cieszy się inna „laska Volkswagena” - „na obcasie” VW Caddy w wersji pasażerskiej. Należy założyć, że obywatele, którzy kupują takie samochody, są tak pragmatyczni i jak na ironię rozsądni, że droższe jest „podjechanie” do nich z tym czy innym policyjnym „rozwodem”.

ssangyong tivoli

Historia komunikacji autora tych linii z SsangYong Tivoli nie jest tak długa, jak z produktami VAG - wspomniany „Koreańczyk” nie zamienił jeszcze ani jednej generacji. Ale wydaje się, że policjanci już rozwinęli alergie. Model rzadki, relatywnie drogi na naszym rynku, nabywany, wszystko wskazuje na to, że przez ludzi, powiedzmy, osobliwych. Z kim, jak widać, nawet policja po raz kolejny nie chce mieć do czynienia.

Pięć samochodów, które prawie nigdy nie są zatrzymywane przez policję drogową

Subaru Legacy

Nie mniej „niewidzialny” dla patrolu Subaru Legacy. Na początku sprzedaży na rynku krajowym pracownicy zatrzymywali tego sedana, nie, nie, tak, głównie po to, aby przyjrzeć się bliżej nowemu produktowi i dowiedzieć się szczegółów na jego temat od właściciela. Ale teraz to zainteresowanie „Japończykami” wyschło, samochód zamienił się w „niewidzialny model”, który nie może się nie cieszyć.

Citroen C4 Picasso

Pięć najbardziej „niewidocznych” samochodów dla policji nie byłoby kompletne bez Francuza Citroena C4 Picasso. Dobitnie designerski wygląd modelu i jego wysoki koszt zawężają krąg jego posiadaczy do grupy oryginałów, dla których ważne jest, aby być „nie jak wszyscy” w strumieniu. A który łamiący przepisy ruchu drogowego stara się zwrócić na siebie uwagę, w tym policję?! Od takiego amatora nie ma co brać, jak to mówią, więc nie ma sensu machać raz jeszcze pasiastą pałką w kierunku tego „Francuza”.

Dodaj komentarz