Spróbuj trochę inaczej: Blind on Gold Wing
Jazda próbna MOTO

Spróbuj trochę inaczej: Blind on Gold Wing

  • Wideo

Tony'ego Smerdela jest znajomym Grega Gulina, fotografa, który inaczej opiekuje się żółknącymi rzeczami w naszym domu i tu i ówdzie z Canonem w ręku przychodzi z pomocą nam motocyklistom, bo też jest członkiem tej rodziny. Kilkukrotnie pracował z osobami niewidomymi i słabowidzącymi – raz poprowadził im wykład o fotografii (tak, fotografii i nie śmiejcie się!), za drugim razem poszli zobaczyć, przepraszam, dotknąć bolidu Formuły XNUMX w Dealer BMW. .

Ale on wpadł na pomysł, żeby zabrać do mnie tych chłopaków na motocyklach. Oczywiście pomysł podróżowania z pasażerem, który postrzega otoczenie inaczej niż reszta z nas, którzy mają szczęście widzieć świat w kolorach, doprowadził do pojawienia się kajaków i herbat, ale dlaczego nie?

Nie zastanawiałem się długo nad tym, jaki motocykl byłby odpowiedni do takiego wyczynu - chciałem mieć prawdziwy motocykl (nie skuter) z oparciem dla pasażera. Wiem, że nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto widzi na motocyklu, bo niektórzy boją się transportu na dwóch kółkach. Boją się upadku, więc na tylnym siedzeniu nie zachowują się tak, jak chciałby kierowca.

Z pierwszej ręki: jeśli chcesz wsadzić kogoś na tył motocykla, spróbuj złote skrzydło. Na przykład ojciec znajomego, który kiedyś w niewielkim stopniu nienawidził motocykli, usiadł w tym fotelu iw fotelu takim jak ten luksusowy dwukołowiec cruiser poczuł się cholernie dobrze, że poważnie myśli o przystąpieniu do egzaminu A. Dlatego Gold Wing - bo i kierowca i pasażer czują się dobrze (bezpiecznie).

Toni dotarła na miejsce, gdzie się umówiliśmy, pieszo i bez białej laski. Zabiera to ze sobą bardziej jako znak, że inni wiedzą, że tego nie widzi, ale z pomocą czasami przesadzają – powiedział. Z 99% wad wzroku zmaga się od urodzenia, dlatego świat dostrzega te trzy dziesiąte światła na tyle długo, by nauczyło się samodzielności.

Możesz być zaskoczony, że jego hobby to muzyka w lokalnym klubie. Był więc strasznie szczęśliwy, gdy dotknął przycisku głośności na głośniku motocykla. Tak, Gold Wing ma radio, którego można słuchać z prędkością do 120 km/h, pod warunkiem, że głośniki nie zniszczą się tak bardzo, jak w modelu testowym. Najwyraźniej ktoś przesadził, błąkając się po mieście...

Tony chciał otworzyć kaski, zapewniliśmy także kurtkę i rękawiczki i po krótkim zapoznaniu się z uchwytami, siodełkiem, pedałami i etykietą z tyłu motocykla ruszyliśmy. Na początku bardzo powolny i ostrożny, ale kiedy po kilku kilometrach zapytałem go, czy wszystko jest w porządku i czy tempo mu odpowiada, z uśmiechem i krótkim „tak, po prostu idź na całość”, dał mi znać, że nie w ogóle się boi.

Po wycieczce powiedział, że tak wszystko jest tajemnicą. Pomimo tego, że spotkaliśmy się po raz pierwszy, zaufał mi w stu procentach, bo „inaczej wszystko nie ma znaczenia”. I to prawda - jak możesz cieszyć się czymś, jeśli wątpisz w zdolności osoby lub rzeczy, od której zależy twoje życie?

Przykładem jest skacząc z mostu Solkan, wystarczy zaufać gumce, a skacząc z samolotu w tandemie, trzeba zaufać spadochroniarzowi, do którego jesteśmy przywiązani. Motocykl trzeba szanować, bo może przenieść do innego świata, ale nie należy się go bać. Szacunek i strach to nie to samo!

Tony mówi, że podobała mu się muzyka płynąca z głośników przy płynnej jeździe, natomiast przy szybkiej jeździe w zakrętach dźwięk silnika powinien wysunąć się na pierwszy plan, więc na chwilę wyłączyłem radio. Nigdy się nie bał i porównywał komfort Hondy do domowego fotela. Gdyby to zobaczył, z pewnością byłby motocyklistą, a zapytany, czy będzie jeszcze kiedyś jeździł samochodem, odpowiedział: „Oczywiście, codziennie”.

Przyjaciele, sport motorowy to przywilej. Kto nie próbuje, nie rozumie, że jadąc autem bez klatki, inaczej odbieramy otoczenie, bardziej autentycznie. Są rzeczy, których nie możesz zrobić w samochodzie. Na przykład opuść kierownicę i zmierz się z oporem powietrza z wyciągniętymi ramionami lub połóż stopy na ziemi i poczuj asfalt z delikatnym poślizgiem. .

Ktoś (ale nie wiem, czy pisano o tym wiele lat temu w magazynie Auto) porównał jazdę samochodem i motocyklem do seksu z prezerwatywą lub bez. Tak, jest to niebezpieczne, ale jest też lepsze.

Zamiast danych technicznych

Już w tekście można przeczytać, dlaczego do przewozu osób niewidomych wybraliśmy Gold Winga – obecnie nie ma wygodniejszego motocykla. Za 21.490 400 1 euro, czyli obecnie cena promocyjna modelu bez poduszki powietrznej (tak, to też możesz sobie wyobrazić), dostajesz 8-kilogramowego sedana na dwóch kołach z 25-litrowym sześciocylindrowym silnikiem i 145-litrowym. zbiornik paliwa i XNUMX litrów przestrzeni bagażowej w trzech walizkach.

Bez wahania można go nazwać motocyklem półtorakołowym, choć jednocześnie trudno oczekiwać następcy. W niemieckim konkursie na rok 2011 ogłoszono już sześciocylindrowy silnik, który może depnąć po piętach Gold Wingowi. Dziesięć lat później (w 1800 roku narodził się model GL 2001) nowy produkt może zostać wprowadzony także w Hondzie. Co powiesz na to?

Matevž Hribar, fot. Grega Gulin

Dodaj komentarz