Jazda próbna Lexus UX
Jazda próbna

Jazda próbna Lexus UX

Najmniejszy crossover w historii Lexusa spędził w naszym biurze kilka tygodni. W tym czasie brał udział w pościgu policyjnym i dwukrotnie pracował na planie.

Lexus jest jedną z ostatnich marek premium, która weszła do segmentu subkompaktowych miejskich crossoverów. Nie jest do końca jasne, czy marka okazała się hatchbackiem crossoverem, czy crossoverem, ale wszystkie oznaki tego ostatniego są ewidentne: jest ochronny zestaw nadwozia i napęd na cztery koła, nawet jeśli tylko dla starszej modyfikacji hybrydowej. Jednocześnie ceny nie są niższe niż ceny głównych konkurentów: co najmniej 30 338 USD. za początkową wersję z napędem na przednie koła z silnikiem o mocy 150 koni mechanicznych i prawie 39 298 USD za normalnie wyposażoną wersję hybrydową.

Nikolay Zagvozdkin, 37 lat, jeździ Mazdą CX-5

Na początku wydawało mi się, że Lexus jest beznadziejnie spóźniony. Mercedes GLA i BMW X2 od kilku lat desperacko walczą o rzadkich nabywców, a Lexus właśnie wszedł w ten segment. Ale Japończycy nie mogli zostawić kilkuletniej luki w segmencie, który będzie rósł dopiero w nadchodzących latach. Tak więc w pierwszych tygodniach z UX zastanawiałem się, dlaczego Lexus zdecydował się poczekać.

Jazda próbna Lexus UX

Jeszcze przed dewaluacją rubla hatchback Lexus CT był w sprzedaży w Rosji. W dobrej konfiguracji można go było zamówić za 19 649 - 20 959 USD. - śmieszne pieniądze według standardów premium 2019. Niemniej jednak nie zyskał wtedy dużej popularności, dlatego opuścił Rosję prawie bez śladu. UX to swego rodzaju restart tej maszyny. Tak, mają zupełnie inne silniki, konfiguracje, a UX jest sprzedawany w opakowaniu typu crossover, ale tego potrzebuje nowa, młodsza publiczność Lexusa. Ale moim zdaniem ideologicznie są to bardzo bliskie samochody.

Po pierwsze, UX to najtańszy bilet wstępu do japońskiej premii. Za 30 128 dolarów można dostać dobrze wyposażony samochód, który jeździ świetnie i co najważniejsze, wygląda niecodziennie.

Po drugie, UX nie stara się wydawać się bardziej dojrzały, niż jest w rzeczywistości i wcale nie boi się swoich niewielkich rozmiarów według standardów linii Lexus. Nowość, nawiasem mówiąc, jest nieco większa niż CT, ale jednocześnie ma zauważalnie mniej miejsca w środku - szczególnie na tylnej kanapie.

To powiedziawszy, wydaje się, że UX ma znacznie większe szanse na sukces niż jego poprzednik. Od co najmniej pięciu lat preferencje Rosjan zmieniają się diametralnie. Jest to oczywiście podyktowane przede wszystkim kursem rubla, ale same marki dokonały korekt. Mały pięciodrzwiowy samochód o efektownym wyglądzie i napędzie na wszystkie koła za rozsądne pieniądze może jutro stać się trendem.

Roman Farbotko (29 lat) jeździ BMW X1

Ten poranek zaczął się dziwnym telefonem. Rozmówca zapytał, czy z samochodem wszystko w porządku, po czym dialog się zakończył. Pół godziny później śledziła mnie ekipa policji drogowej z włączonym „żyrandolem”. W tej historii były tylko kajdanki - policjant uprzejmie, ale bardzo uporczywie proszony o opuszczenie samochodu i pozostawienie dokumentów w środku.

Nie wiem, czy to był zbieg okoliczności, ale minuta po minucie tym dziwnym dzwonkiem na następnej ulicy porwali Lexusa NX. Policjant, upewniając się, że u mnie iz samochodem wszystko jest w porządku, przyznał, że w ogóle widzi UX po raz pierwszy, więc postanowił „też go dogonić”.

Wątpię, czy UX kiedykolwiek znajdzie się w podsumowaniu porwania - to zbyt duży obraz i rzucający się w oczy model. Jest mało prawdopodobne, że Japończycy planują sprowadzić go w ogromnych ilościach, więc właściciele nie powinni się martwić. Ponadto Lexus wyposaża teraz wszystkie modele w system L-Mark.

Samochody oznaczone są identyfikatorem antykradzieżowym, czyli ukrytym oznaczeniem elementów specjalnym kodem PIN. Co więcej, wykonuje się to za pomocą mikrokropek - można je wyróżnić tylko sześciokrotnym wzrostem. Wszystkie kody są unikalne i powiązane z numerem VIN.

Dodatkowo w nowych pojazdach Lexus montowane są czujniki przechyłu - system rozpoznaje załadunek na lawetę i aktywuje system bezpieczeństwa. Centralny zamek zapewnia podwójne ryglowanie: jeśli wybijesz okno, drzwi nadal nie będzie można otworzyć od wewnątrz. Generalnie wszystko jest bardzo poważne - wydaje się, że żaden z konkurentów tak bardzo nie przejmował się zabezpieczeniem przed kradzieżą.

Jazda próbna Lexus UX

Oczywiście nie wymyślili jeszcze takich systemów, których nie można było ominąć, ale zaletą L-Mark jest nie tylko ochrona samego samochodu, ale także to, że dzięki temu systemowi można znacznie zaoszczędzić przy zakupie kompleksowej polisy ubezpieczeniowej.

David Hakobyan, 30 lat, jeździ Volkswagenem Polo

Wszystkie samochody, które trafiają do garażu Autonews.ru regularnie pomagają nam w filmowaniu. Operator z wyposażeniem w bagażniku to częsta historia z naszego codziennego życia. Nawiasem mówiąc, jeśli jeszcze nie subskrybowałeś kanału YouTube, czas to zrobić.

W dniu, w którym Lexus UX po raz pierwszy wyjechał do nowej roli, szczerze mówiąc, bardzo się martwiłem: czy najmniejszy ze wszystkich Lexusów poradzi sobie z niezwykłą rolą dla siebie? Czy wytrząśnie operatora? Czy to zrujnuje obraz? Co zaskakujące, UX sprawił, że wyglądało to tak, jakbyśmy filmowali scenę z ogromnego SUV-a z zawieszeniem pneumatycznym.

Wszystko dzięki dopracowanemu multi-linkowi: UX czasami zachowuje się zbyt delikatnie jak na samochód z tak krótkim rozstawem osi. Jest to dla niego łatwe i kręta ścieżka między wioskami daczy w regionie moskiewskim a szybką autostradą i wyboistą polną drogą. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli obawiałeś się, że ten UX nie jest wystarczająco wygodny, na pewno tak nie jest.

Ale jest problem: dobrze dopasowane podwozie jest zaprzeczeniem dwulitrowej benzyny wolnossącej. Podczas testu przetestowaliśmy obie wersje: podstawową i hybrydową. Druga opcja jest oczywiście bardziej igraszka, ale nie powiedziałbym, że to różnica w dynamice, za którą chciałoby się przepłacić kilka tysięcy dolarów.

Jazda próbna Lexus UX

Jednocześnie wersja 150-osobowa wcale nie jest podekscytowana. Owszem, jego przyspieszenie do „setek” deklarowane jest na poziomie 9 sekund, ale wrażenia są zamazane zbyt przyziemną pracą wariatora. W mieście jest wystarczająco dużo głośników, ale nie więcej. Szkoda więc, że Japończycy nie umieścili w UX turbodoładowanego silnika o pojemności 1,2 litra z siostrzanej Toyoty C-HR.

 

 

Dodaj komentarz