Używane samochody sportowe: Fiat Panda 100 KM – samochody sportowe
Sportowe samochody

Używane samochody sportowe: Fiat Panda 100 KM – samochody sportowe

Używane samochody sportowe: Fiat Panda 100 KM – samochody sportowe

Wiem, jeśli spojrzeć z zewnątrz, jest to dość niezdarne: jak możesz Fiat Panda sportowa dusza? Niemniej jednak, 100 KM to naprawdę zabawny i szorstki samochodzik. Na ramionach od kilku lat, ale nadal jest bardzo aktualny. Na rynku wtórnym można go znaleźć w okolicy 6.000 – 7.000 euro, i, co dziwne, ale prawie wszystkie egzemplarze są w doskonałym stanie. Nie zdziw się dużym przebiegiem, 100.000 XNUMX to żaden problem.

FIAT PANDA 100 l.s.

Mini spojler i listwy progowe nie nadają mu sportowego wyglądu. Skrót 100 HP sugeruje, że 1.4 wolnossący wytwarza 100 KM, wystarczająco dużo mocy, by wypędzić pandinę 0-100 km/h w 9,5 sekundy do 185 km / h di maksymalna prędkość. Spektakl jest ciekawy, ale z pewnością nie ekscytujący. Ale Panda 100 HP nie chce być potworem mocy, ale raczej obiektem, który chce bawić, nie wariując. I wiesz co? Robi to bardzo dobrze.

Theobniżona konfiguracja i 205-calowe opony zapewniają dobrą trakcję, więc wrzucenie go w zakręt z szeroko otwartą przepustnicą staje się najbardziej naturalną rzeczą na świecie.

Silnik pokazuje swoją moc, ale prawdziwym sprzymierzeńcem jest skrzynia biegów z bardzo krótkimi sprzęgłami i krótkimi, suchymi dźwigniami, które pomagają utrzymać wskazówkę na górze obrotomierza.

Samochód jest również dość sztywny i precyzyjny, więc możesz ślizgać się z tyłu jak mały. chodźmy na gokarty.

Dzisiaj nadal fajnie się jeździ i nasuwa się pytanie, dlaczego te sporty już nie istnieją. W rzeczywistości duch jest dokładnie taki, jak samochody sportowe z lat 80. i 90.: lekki, prosty, wystarczająco szybki, ale także wygodny.

La Fiata Panda 100 l.s. w zasadzie pozostaje autem, z którego można korzystać na co dzień, wygodnym, niezbyt spragnionym (7l/100 km jest możliwe) i praktycznym.

Jest tak udany, że moim zdaniem powinien stać się klasykiem, tak jak np 500, Cześć i Vespa.

Dodaj komentarz