Dlaczego opony zimowe powinny być już letnie
Przydatne wskazówki dla kierowców

Dlaczego opony zimowe powinny być już letnie

Istnieją różne punkty widzenia na właściwości gumy, najbardziej preferowane na dany sezon. Z drugiej strony większość kierowców nie chce zagłębiać się w szczegóły i woli postępować zgodnie z pozornie konwencjonalnymi wytycznymi, nawet jeśli opierają się one na fałszywych obietnicach.

Oczywiste jest, że do eksploatacji zimowej opony samochodowe muszą być „zimowe”. Tak, ale który? W końcu w zimnych porach roku, oprócz czynnika temperaturowego, koło musi również radzić sobie ze śniegiem, lodem i błotem pośniegowym na jezdni.

W takich warunkach należy oczywiście postawić na bardziej „zębaty” bieżnik. Bezpośrednio sensowne jest stosowanie gumy o wyższym profilu – aby nie ustąpić np. nieco grubszej warstwie śniegu na nieoczyszczonej drodze.

A szerokość koła? W końcu zachowanie samochodu na drodze i od tego zależy. W środowisku kierowców od wielu lat panuje uparta opinia, że ​​zimą konieczne jest montowanie w aucie węższych kół. Od razu zauważamy, że dobór opon powinien opierać się przede wszystkim na zaleceniach producenta samochodu: jak napisano w „instrukcji obsługi” Twojego samochodu - załóż takie koła.

Ale prawie każdy właściciel samochodu krajowego jest pewien, że wie o rosyjskiej zimie co najmniej o rząd wielkości więcej niż cały korpus inżynieryjny dowolnego producenta samochodów. Dlatego wybierając gumę, nie zwraca uwagi na oficjalne zalecenia. Jakie jest zatem zwykłe wytłumaczenie konieczności wyboru węższego bieżnika do koła zimowego?

Główny argument jest następujący. Węższe koło ma mniejszą powierzchnię styku z nawierzchnią. Z tego powodu tworzy zwiększony nacisk na powłokę.

Dlaczego opony zimowe powinny być już letnie

Gdy pod kołami znajduje się śnieg lub płatki śniegu, pomaga to kołom skuteczniej je przepchnąć i przylgnąć do asfaltu. Źródła zwiększonej uwagi na ten punkt sięgają czasów sowieckich, kiedy modele z napędem na tylne koła były głównym rodzajem transportu osobistego, a opony sezonowe były towarem deficytowym.

Aby zapewnić zadowalającą przyczepność radzieckiego „całorocznego” ciasno opalającego się na mrozie z drogą, przy stosunkowo niskiej masie tylnej części „Łady” i „Wołgi”, właściciele samochodów musieli użyć wszelkich możliwych środków. Łącznie z montażem węższych opon. Obecnie większość floty samochodowej to samochody z napędem na przednie koła. Ich koła napędowe są zawsze odpowiednio obciążone masą silnika i skrzyni biegów.

Nowoczesne samochody są w większości wyposażone w całą masę układów elektronicznych, które są odporne na poślizg kół i poślizg samochodu - w przeciwieństwie do prostych radzieckich samochodów z napędem na tylne koła „jak pięć kopiejek”. Już samo to świadczy o tym, że zalecenie wyposażania samochodu na zimę w węższe opony jest, delikatnie mówiąc, nieaktualne.

A jeśli pamięta się, że szersze opony zapewniają lepszą przyczepność na każdej nawierzchni (również na lodzie i śniegu) dzięki szerszej powierzchni styku, to węższe opony zimą stają się w końcu anachronizmem.

Dodaj komentarz