Dlaczego silnik nagle „gotuje się” z powodu zimna
Przydatne wskazówki dla kierowców

Dlaczego silnik nagle „gotuje się” z powodu zimna

Zimą silnik samochodu może się przegrzać nie gorzej niż latem. Niestety wielu kierowców o tym nie wie i uważa, że ​​przy zimnej pogodzie nie trzeba martwić się o chłodzenie silnika. Portal AutoVzglyad mówi o powodach, dla których silnik może się zagotować nawet przy silnym mrozie.

Wydawałoby się, że określenie przegrzania jest bardzo proste. Aby to zrobić, wystarczy spojrzeć na wskaźnik temperatury płynu chłodzącego, który znajduje się na desce rozdzielczej. Jedynym problemem jest to, że czujnik temperatury może ulec awarii. W tym przypadku w wielu modelach pojawia się sytuacja, gdy strzałka wskaźnika temperatury pokazuje, że wszystko jest w porządku, ale silnik zaczyna się gotować.

Pozostaje dowiedzieć się, dlaczego silnik wrze, gdy na zewnątrz jest zimno. Jedną z najczęstszych przyczyn jest niewłaściwa wymiana płynu niezamarzającego. Faktem jest, że wymieniając płyn przed sezonem zimowym, wielu miłośników motoryzacji wybiera koncentrat, który należy rozcieńczyć wodą destylowaną, ale popełniają błędy w proporcjach i dodają więcej wody.

W rezultacie woda paruje, ale trudno ją wyczuć. Zwłaszcza jeśli często jeździsz autostradą. W końcu grzejnik jest doskonale przedmuchany zimnym powietrzem i nie będzie przegrzania. Inna sprawa to miasto, w którym przegrzanie jest natychmiast zauważalne - wszak w korku nie ma chłodzenia silnika, a ilość płynu niezamarzającego w układzie jest niewystarczająca.

Dlaczego silnik nagle „gotuje się” z powodu zimna

Częstą przyczyną przegrzania jest również niewłaściwa pielęgnacja chłodnicy. Jego plastry miodu mogą zostać zatkane brudem i puchem, a jeśli nie zostaną oczyszczone, istnieje ryzyko zakłócenia wymiany ciepła. Warto pamiętać, że w samochodzie jest kilka chłodnic. A jeśli do jednego z nich jest dobry dostęp, to do pozostałych z reguły jest to bardzo trudne, a brudu nie da się usunąć bez demontażu. Dlatego lepiej nie ryzykować i przed nadejściem mrozów dokładnie wyczyścić chłodnice klimatyzacji, skrzyni biegów i silnika.

Należy pamiętać, że karton, który wielu kierowców przyzwyczaja stawiać przed chłodnicą, może spłacić okrutny żart. Przy silnych mrozach pomoże, ale przy łagodnym mrozie stanie się dodatkową przeszkodą w przepływie powietrza, co doprowadzi do problemów z silnikiem, szczególnie w mieście.

Wreszcie kolejny powód, który pojawia się z powodu niewiedzy lub chęci oszczędzania pieniędzy. Kierowca zmienia płyn niezamarzający na tani lub ponownie rozcieńczony wodą. W efekcie w chłodne dni ciecz gęstnieje i traci swoje właściwości.

Dlaczego silnik nagle „gotuje się” z powodu zimna

Na koniec kilka słów o wyborze środka przeciw zamarzaniu. Wiadomo, że wielu kierowców woli kupić gotowy produkt. Eksperci zalecają jednak stosowanie koncentratu. Pamiętaj: po przepłukaniu układu chłodzenia pozostaje w nim do półtora litra niespłukanych pozostałości. Gotowy środek przeciw zamarzaniu po zmieszaniu straci swoje pierwotne właściwości. Aby to wykluczyć, konieczne jest użycie koncentratu i zgodnie z pewnym schematem.

Mówiąc dokładniej, najpierw wlewa się go w wymaganej proporcji do objętości układu chłodzenia. Następnie dodaje się wodę destylowaną, doprowadzając środek przeciw zamarzaniu do wymaganego stężenia „niskotemperaturowego”. Nawiasem mówiąc, dokładnie tak zachowali się eksperci portalu AvtoVzglyad podczas wymiany płynu niezamarzającego w samochodzie redakcyjnym. Wykorzystaliśmy do tego popularny produkt Kühlerfrostschutz KFS 12+ firmy Liqui Moly, który charakteryzuje się poprawionymi właściwościami antykorozyjnymi i długą (nawet do pięciu lat) żywotnością.

Skład spełnia wymagania większości znanych producentów samochodów i został stworzony specjalnie dla wysoko obciążonych silników aluminiowych. Płyn niezamarzający wykonany na jego bazie można mieszać z podobnymi produktami klasy G12 (najczęściej malowanymi na kolor czerwony), a także z płynami o specyfikacji G11, zawierającymi krzemiany i posiadającymi aprobatę VW TL 774-C.

Dodaj komentarz