Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego
Przydatne wskazówki dla kierowców

Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego

Wielu właścicieli samochodów, zwłaszcza młodych początkujących, z jakiegoś powodu jest przekonanych, że nowoczesne samochody nie podlegają korozji, ponieważ ich nadwozia są ocynkowane, a zatem nie wymagają obróbki antykorozyjnej. Tymczasem nikt nie wie na pewno, ile cynku zużywają konstruktorzy samochodów do produkcji konkretnego modelu. A jeśli mówimy o masowym segmencie modeli budżetowych, narzekanie producentów samochodów na temat ich cynkowania jest w zdecydowanej większości przypadków tylko chwytem marketingowym.

Przypomnijmy, że obecnie w przemyśle motoryzacyjnym stosuje się trzy rodzaje cynkowania: cynkowanie ogniowe, cynkowanie cynkowe i cynkowanie na zimno. Pierwsza metoda daje najlepsze rezultaty, ale pozostaje w większości samochodami premium. „Galwanizacja” daje pojazdom znacznie mniejszą odporność na korozję. A cynkowanie na zimno jest w ogóle reklamowane tylko, powtarzamy, w celach marketingowych: cynk zawarty w zagruntowanej warstwie nie jest w stanie oprzeć się korozji, jeśli „lakier” jest uszkodzony.

Jednocześnie zdaniem ekspertów prawie zawsze cynkowanie fabryczne oznacza tylko częściową obróbkę atomów (progi, dno, skrzydełka). Pełna ocena może pochwalić się, powiedzmy jeszcze raz, bardzo małą liczbą samochodów. Reszta jest trochę lepsza w odporności na rdzę. Ale nie tak dobre, aby całkowicie uniknąć tej katastrofy, zwłaszcza w dużych obszarach metropolitalnych z ich niszczycielskimi odczynnikami zimowymi.

Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego

Odpryski od kamieni, zarysowania od uszkodzeń mechanicznych, a także sól, wilgoć i toksyczne odczynniki powoli, ale skutecznie robią swoje. Dlatego cokolwiek można powiedzieć, lakier, choć z mniejszą intensywnością, jest nadal niszczony, pozwalając rdzy bezlitośnie pożerać karoserię. W większym stopniu cierpią oczywiście elementy najbardziej narażone, a są to progi, nadkola, łączenia drzwi, spód oraz niezabezpieczone partie komory silnika. I bez względu na to, jak ocynkowany jest samochód, prędzej czy później nadal będzie pokryty pomarańczowo-brązowymi plamami, w wyniku czego zgnije. Stąd odpowiedź na temat obróbki antykorozyjnej nasuwa się sama - tak, na pewno nie będzie zbędna! Zwłaszcza biorąc pod uwagę późniejszą odsprzedaż „żelaznego konia”: jeśli zamieni się w „zebrę”, nie można za niego wiele dostać.

Nawiasem mówiąc, niewielu wie, że obróbka antykorozyjna oprócz swoich bezpośrednich obowiązków pełni również rolę tłumienia hałasu zewnętrznego. Tak, poziom komfortu akustycznego w aucie zabezpieczonym atikorem jest prawie dwukrotnie wyższy! Świadczą o tym liczne testy zainicjowane zarówno przez producentów chemii specjalistycznej, jak i niezależnych ekspertów. Jeśli chcesz, możesz nawet znaleźć dokumenty dowodowe w Internecie w postaci oficjalnych protokołów sporządzonych przez specjalistów na podstawie wyników badań. Tu jednak nie ma się co dziwić – dodatkowa warstwa znacznie wycisza hałas powodowany przez szelest opon na asfalcie czy te same kamyczki uderzające o nadkola, nie mówiąc już o łoskocie zawieszenia na nierównościach.

  • Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego
  • Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego

Dlatego zanim oddasz samochód specjalistom, powinieneś wyjaśnić, z jakich materiałów będą obrabiać samochód i na jak długo możesz liczyć. Rzeczywiście, dziś nasz rynek jest pełen chińskich leków wątpliwej jakości, które nie gwarantują, że za sześć miesięcy twoja „jaskółka” nie zardzewieje. Produkty znanych na całym świecie europejskich marek, takich jak Tectyl, Binitrol, Bivaxol, Prim Body i kilka innych, sprawdziły się dobrze. Przy nagłych zmianach temperatury, a także pod wpływem piasku, błota i żwiru, tak typowych dla eksploatacji samochodów w naszym kraju, materiały te sprawdziły się najlepiej, zachowując swoje właściwości ochronne przez trzy lata. Nawiasem mówiąc, średnio środek antykorozyjny trwa tak długo.

W zależności od klasy samochodu koszt zabiegu w certyfikowanych ośrodkach będzie się wahał od 6000 12 do 000 7000 rubli. Weźmy na przykład Forda Focusa. Po obdzwonieniu kilkunastu urzędów znaleźliśmy najtańszy "antykorozyjny" za 4 "drewniany". Specjalista strefy technicznej obiecał, że samochód będzie gotowy za XNUMX godziny, a kompleks obejmie podniesienie auta na podnośnik; demontaż wykładziny błotnika, plastikowa osłona na spodzie; mycie dolnej części samochodu specjalnymi środkami; diagnostyka stanu spodu auta na podnośniku; piaskowanie ognisk korozji (w razie potrzeby); obróbka ognisk korozji konwerterem rdzy, gruntowanie, cynkowanie (w razie potrzeby po piaskowaniu); obróbka środkami antykorozyjnymi dna, łuków i ukrytych wgłębień wzdłuż dna, drzwi, maski i pokryw bagażnika.

Dlaczego nawet nowy „ocynkowany” samochód wymaga zabezpieczenia antykorozyjnego

W innym salonie zaproponowano nam między innymi obróbkę komory silnika, w tym maski, a także tylnej części pokrywy bagażnika. To prawda, że ​​​​przyjemność okazała się natychmiast droższa o 6000 rubli. Średnio środki antykorozyjne na Focus są wytwarzane przez „urzędników” za 6000-7000 banknotów krajowych, a pod względem czasu - nie więcej niż 6 godzin. Jeśli czas na to pozwala i posiadasz własny garaż, możesz zaoszczędzić pieniądze zabezpieczając samochód własnymi rękami. Tylko w tym celu musisz sam kupić odpowiednią chemię. Istnieje wiele przepisów na stworzenie „antykorozyjnego” i technologii jego stosowania. Ale koszt rzadkiego nawet dzisiaj przekracza 1000-1500 „drewnianych”.

Dodaj komentarz