Okręty podwodne Królewskiej Marynarki Wojennej. Od Dreadnoughta do Trafalgaru.
Sprzęt wojskowy

Okręty podwodne Królewskiej Marynarki Wojennej. Od Dreadnoughta do Trafalgaru.

Dreadnought był pierwszym okrętem podwodnym Royal Navy o napędzie atomowym. Na uwagę zasługuje sposób składania regulatorów głębokości dziobu. Kolekcja autora zdjęć

W połowie lat pięćdziesiątych w Wielkiej Brytanii rozpoczęto prace nad atomową łodzią podwodną. Ambitny program, który od początku borykał się z licznymi trudnościami, doprowadził do powstania kilku typów okrętów torpedowych, a następnie okrętów wielozadaniowych, które do końca zimnej wojny stanowiły trzon Royal Navy. Są one oznaczone skrótem SSN, czyli okrętem podwodnym ogólnego przeznaczenia do ataku nuklearnego.

Postawiono pytanie o wykorzystanie energii jądrowej do przemieszczania okrętów podwodnych Królewskiej Marynarki Wojennej (dalej RN).

w 1943 r. W toku dyskusji nad kierunkiem rozwoju niezależnego od powietrza atmosferycznego poruszacza powstała koncepcja wykorzystania do tego celu energii uwalnianej podczas kontrolowanej reakcji jądrowej. Zaangażowanie brytyjskich naukowców w Projekt Manhattan oraz wojenne realia sprawiły, że trzeba było dekady, by rozpocząć prace nad tym zagadnieniem.

Pomysł atomowej łodzi podwodnej został „odkurzony” kilka lat po wojnie. Młody porucznik inż. RJ Daniel, który widział zniszczenie Hiroszimy i obserwował testy na atolu Bikini, przygotowywał się dla przełożonego

z raportu Królewskiego Korpusu Przemysłu Okrętowego na temat potencjału broni jądrowej. W artykule napisanym na początku 1948 roku wskazał również na możliwość wykorzystania energii jądrowej do napędzania statków pod wodę

woda.

W tym czasie w Wielkiej Brytanii działał już eksperymentalny reaktor w Harwell, który w sierpniu 1947 roku osiągnął stan krytyczny. Sukces tego małego urządzenia chłodzonego powietrzem i eksperymentów

z jego funkcjonowania znacząco wpłynął na przyszłość brytyjskiego programu nuklearnego. Zgodnie z dyrektywą laburzystowskiego rządu, dostępne fundusze i fundusze zostały skierowane na dalszy rozwój reaktorów gazowych (GCR), a docelowo na ich masowe wykorzystanie do celów cywilnych. Oczywiście planowane wykorzystanie reaktorów w energetyce nie wykluczało produkcji w ten sposób plutonu, który jest kluczowym elementem brytyjskiego programu bomb atomowych.

Wysoki priorytet nadany pracom nad reaktorami GCR miał jednak implikacje dla Rady Nadzorczej. Badania nad reaktorami z wodą lub ciekłym metalem jako chłodziwami uległy spowolnieniu. Zespoły badawcze Harwell AERE i RN zostały oddelegowane do pracy nad innymi projektami. Sekcja Roberta Newtona, pracująca w biurze DNC (Director of Naval Construction) w Bath, pod kierunkiem admirała. Starka opracował projekt elektrowni jądrowej, brał udział w pracach nad konwencjonalnymi instalacjami Morświna (8 jednostek, słownie od 1958 do 1961) oraz rozwojem układu napędowego HTP.

Ślepy zaułek - dysk HTP

Pionierami zastosowania stężonego nadtlenku wodoru (HTP) w elektrowniach okrętów podwodnych byli Niemcy. W wyniku prac prof. Helmuta Waltera (1900-1980), pod koniec lat 30. zbudowano elektrownię turbinową, w której rozkład HTP wykorzystano jako utleniacz niezbędny do spalania paliwa. Rozwiązanie to było stosowane w praktyce w szczególności na okrętach podwodnych typu XVII B, których montaż na taborach rozpoczęto pod koniec 1943 roku, aw ostatnich miesiącach wojny ukończono tylko trzy.

Dodaj komentarz