Piła jest gotowa do produkcji
Sprzęt wojskowy

Piła jest gotowa do produkcji

Piła jest gotowa do produkcji

Koniec 2015 roku był punktem zwrotnym w programie PSR-A Pilica, czyli pomyślnym zakończeniem badań roślinnych. Tym samym kompleks przeciwlotniczy Pilica osiągnął poziom dojrzałości pozwalający na poddanie go ocenie przedstawicieli MON. Ponadto, pod warunkiem podjęcia odpowiednich decyzji przez MON, seryjna Pilica w trybie adaptacyjnym może być dostarczana w częściach zgodnie z harmonogramem dostaw przyjętym prawie cztery lata temu w „Planie przezbrojenia technicznego Sił Zbrojnych Siły na lata 2013-2022. „. Zakończenie prac nad Pilicą jest tym bardziej udane, że mamy do czynienia z systemem uzbrojenia, w którym wykorzystuje się ok. 95% polskiej myśli naukowo-technicznej oraz krajowego zaplecza produkcyjnego.

Realizacja programu rozwoju Pilicy zgodnie z umową z Ministerstwem Finansów to z pewnością duży sukces i powód do satysfakcji przede wszystkim dla Zakładów Mechanicznych Tarnów SA (ZMT), gdyż przemysłowy duch całego projektu, jak a także Wydział Mechatroniki i Lotnictwa WMiL WAT jako ośrodek badawczy, który zaprojektował prototyp dzisiejszej Pilicy. Choć oczywiście obecna konfiguracja przeciwlotniczego systemu rakietowo-artyleryjskiego Pilica (PSR-A) powstała dzięki współpracy i produktom wielu firm polskiego przemysłu obronnego, o czym szerzej napiszemy w dalszej części. Ten artykuł.

Od modelu funkcjonalnego do demonstratora technologii

Obecny kształt systemu Pilica to nie tylko wynik analiz i studiów koncepcyjnych zainicjowanych w Wojskowej Akademii Technologicznej. Wynika to również z wymagań sformułowanych przez Dowództwo Sił Obrony Powietrznej MON (obecnie szefa Sił Obrony Powietrznej Naczelnego Dowództwa Sił Zbrojnych) co do głównych parametrów taktyczno-technicznych powietrza. obrona. przyszły system, który powinien zapewnić obronę powietrzną ultrakrótkiego zasięgu (VSHORAD) bazom lotniczym Polskich Sił Powietrznych. To armia wskazała m.in. kaliber 23 mm, preferowany dla komponentu artyleryjskiego Pilica. Były z tym spory koncepcyjne, gdyż polski przemysł pracował jednocześnie nad podobnym rozwiązaniem – czysto artyleryjnym – w którym „efektorami” są holowane działa 35 mm. Jest to system ZSSP-35 Hydra (lider projektu PIT-RADWAR SA) wykorzystujący licencjonowane pistolety jednolufowe Oerlikon KDA. Jednak wojsko wybrało kaliber 23 mm z wielu powodów. Do najważniejszych z nich należy komplementarność uzbrojenia kompleksu artyleryjsko-rakietowego, w którym pociski kierowane Grom/Piorun są główną bronią, trafiającą na większe odległości (około 5 km) w wrogie ataki powietrzne. Z drugiej strony działa 23 mm pełnią pomocniczą rolę na dystansie 1-2 km, gdzie większy kaliber, ze względu na niższą całkowitą szybkostrzelność, nie daje wyraźnej przewagi, a wręcz przeciwnie. Mniejszy kaliber działa to także mniejszy odrzut przy strzelaniu oraz lżejszy zestaw, na którym można zamontować optoelektroniczną głowicę detekcyjną, śledzącą i naprowadzającą, tak aby liczba kanałów celowniczych/ognistych była równa liczbie jednostek strzelających (anty - samolotowe systemy rakietowe i artyleryjskie, PZRA). Lżejsza i bardziej kompaktowa remiza strażacka pozwala również na transport na pokładzie samolotu transportowego Air Force Airbus C295M, co również było wymogiem przyszłego użytkownika. To nie jedyne zalety (patrz ramka Charakterystyka PSR-A Pilica) zastosowania działek 23 mm w PZRA, ale najważniejsze, z którymi nie poradził sobie oddział strzelający uzbrojony w działko 35 mm (zbyt duży odrzut). , znaczna masa i wymiary, mniejsza mobilność taktyczna) i strategicznej, brak głowicy celowniczej na ZSSP-35). Ważnym argumentem pragmatycznym był również fakt, że Wojsko Polskie posiadało w swojej bazie znaczną liczbę dział 23 mm i systemów rakietowo-artyleryjskich, a także amunicję do nich.

Tutaj warto zwrócić uwagę na ważny detal konstrukcyjny Pilicy. Pomimo tego, że w ostatnich latach, częściowo poprzedzających okres prac nad Pilicą, ZMT zbudowało kilka eksperymentalnych wersji licencjonowanego działa przeciwlotniczego.

ZU-23-2 (np. ZUR-23-2KG Jodek-G z aktualnej oferty firmy z Tarnowa), remiza strażacka w Pilicy, została zbudowana z oryginalnego działa ZU-23-2. Poza przykładami na służbie w Wojsku Polskim, ich dystrybucja na świecie jest ogromna, co daje potencjał eksportowy Pilicy jako propozycji modernizacyjnej. Straż Pożarna "Pilica" otrzymała nazwę ZUR-23-2SP (Jodek-SP).

Przez lata rozwoju systemu Pilica zmieniały się rozwiązania techniczne, w tym przemyślane i sprawdzone zespoły. W związku z tym zmianie uległa również lista firm i organizacji zaangażowanych w tworzenie systemu. Ewolucja ta jest najbardziej widoczna na przykładzie straży pożarnej. Ponad pięć lat temu, projektując „model funkcjonalny” jednostki ogniowej – a prace koordynowała Wojskowa Akademia Techniczna – wykorzystano m.in. układy zasilania i napędy konstrukcyjne Zakład Automatyki i Urządzeń Pomiarowych Arex Sp. z oo lub starsza i prostsza głowica (moduł wg nomenklatury producenta) optoelektroniczna ZSO SA typ ZMO-2 Horus. Wraz z utworzeniem konsorcjum w 2010 roku (patrz ramka w kalendarium programu Pilicy), Zakłady Mechaniczne Tarnów zaczęły odgrywać wiodącą rolę w jego składzie od strony przemysłowej – jako integrator. W ciągu następnych dwóch lat stanowisko strzelnicze zamieniło się w „demonstrator technologii”, którego układ bardzo zbliżył się do drugiego demonstratora – prototypu, de facto standardu do masowej produkcji.

Dodaj komentarz