Recenzja opon Kumho: PA 51
Jazda próbna

Recenzja opon Kumho: PA 51

Opony to wielka sprawa. Nie są tak luksusowe ani atrakcyjne jak samochody, które je przewożą, ale mimo to stanowią duży przemysł.

Czy wiesz na przykład, że Kumho jest podobno trzecią firmą oponiarską w Australii? Czy wiesz też, że jest to producent opon numer jeden w Korei, a może nawet, że Korea jest krajem, z którego pochodzi?

PA51 to opona całoroczna Kumho w pięciu modelach. (Zdjęcie: Tom White)

Szczerze mówiąc, większość ludzi nie wiedziałaby takich rzeczy. Ale wtedy wiele osób nie będzie również w stanie powiedzieć, jaką markę opon mają obecnie w swoim samochodzie ani ile będzie kosztować ich wymiana. A to dlatego, że pomimo tego, że są niezwykle ważne w utrzymaniu nas dosłownie na drodze, a tym samym bezpieczeństwa i życia, opony nie są czymś, na co wiele osób zwraca uwagę.

Jeśli kupiłeś nawet lekko sportowy samochód w ciągu ostatniego roku lub dwóch, jest duża szansa, że ​​będzie miał na nim opony premium; pomyśl o serii Continental ContiSportContact, Bridgestone Potenzas lub Pirelli Anythings (wszystkie drogie, bez względu na logo).

Nienawidzę być zwiastunem złych wiadomości, ale oznacza to, że następny komplet opon będzie dużo kosztował. Gdzieś między 2500 a 3500 USD, w zależności od rozmiaru i względnego stopnia zaciemnienia Twoich kół. Cholera, jeździłem nawet Kia Rio za 23,000 1000 dolarów, fabrycznie wyposażonym w opony Continental za XNUMX dolarów.

PA51 jest dostępny w różnych szerokościach z kołami od 16 do 20 cali, a Kumho oferuje cenę „około 1500 USD” za zestaw taki jak w naszym testowym Stingerze.

Jeśli udało Ci się przyciągnąć Twoją uwagę, być może zainteresuje Cię nowy zestaw opon o nazwie Kumho Ecsta PA51s.

Ta nowa linia opon koreańskiego producenta jest specjalnie zaprojektowana dla nowych właścicieli samochodów, takich jak BMW serii 3, Audi A4-A6, Benz C- i E-class, a także koreańskich modeli o wysokich osiągach, takich jak Genesis G70 i Kia. ... Stinger (którym wygodnie tu pojechaliśmy), aby walczyć z tym, co Kumho nazywa „wstrząsem opon”, jeśli chodzi o cenę zestawu zastępczego.

PA51 to opona całoroczna Kumho w pięciu modelach. Oznacza to, że nie jest przeznaczony do użytku na torze z miękką mieszanką o ograniczonej żywotności, ale raczej dla codziennego kierowcy, który potrzebuje wytrzymałej mieszanki, ale może być również ciekawy.

Wszystkie testy z pewnością okazały się oponami o wysokich osiągach, głowa i ramiona przewyższające każdą „eko” oponę, na której jeździłem.

W tym celu zaprojektowano go nie tylko z asymetrycznym bieżnikiem i twardym barkiem zewnętrznym, jak jego konkurenci, ale także z elementami bieżnika zaprojektowanymi do pracy w deszczu i śniegu w bardziej codziennych sytuacjach. Te elementy zostały również zaprojektowane, aby pomóc w redukcji hałasu, aby zapewnić cichą i wygodną jazdę.

PA51 jest dostępny w różnych szerokościach z kołami od 16 do 20 cali, a Kumho oferuje cenę „około 1500 USD” za zestaw taki jak w naszym testowym Stingerze.

Oznacza to, że są znacznie poniżej konkurentów, takich jak Bridgestone Potenza (do 2,480 USD za zestaw). Kumho oferuje również gwarancję „Road Hazard” na większość swoich opon niezielonych. Gwarancja obejmuje pierwsze 25 procent żywotności bieżnika lub 12 miesięcy i zapewnia właścicielom bezpłatną wymianę opony w przypadku nienaprawialnego uszkodzenia (nie wliczając wandalizmu).

Mieliśmy okazję przetestować PA51 z następną oponą z oferty Kumho, PS71, bardziej miękką, zorientowaną na osiągi konfiguracją.

Pomaga to Kumho dążyć do zostania „opony Hyundai/Kia”, co, jak wyjaśnia marka, oznacza oferowanie osiągów porównywalnych z japońskimi i europejskimi konkurentami po bardziej konkurencyjnych cenach.

Przypięci do bardzo pomarańczowej Kia Stinger, poproszono nas o przetestowanie PA51 zarówno w suchych, jak i mokrych warunkach. Obejmowały one test hamowania z pełnym zatrzymaniem (z ambitnie małą docelową strefą zatrzymania), slalom oraz zestaw zarówno na mokrych, jak i suchych zakrętach.

Wszystkie testy z pewnością okazały się oponą wyczynową – z łatwością przewyższają każdą oponę „eko”, na której jeździłem, choć bez możliwości sprawdzenia jej na tle konkurencji w tych samych warunkach nie da się określić, gdzie się znajduje. jego kategorii.

PS71 zostały zainstalowane na Genesis G70. To oczywiście to samo podwozie co Stinger, ale z bardziej miękkim i nieco bardziej luksusowym zawieszeniem.

Mieliśmy jednak okazję przetestować PA51 z następną oponą z oferty Kumho, PS71, bardziej miękką, zorientowaną na osiągi konfiguracją.

Ponownie, trudno było to porównać, ponieważ PS71 zostały zainstalowane na Genesis G70. To oczywiście to samo podwozie co Stinger, ale z bardziej miękkim i nieco bardziej luksusowym zawieszeniem. G70, na przykład, pochylał się w zakręty i najwyraźniej nie radził sobie tak dobrze w zatrzymywaniu testów, jak jego bardziej miękki przód pochylony, powodując efekt grawitacji. Warto jednak zauważyć, że oba auta zatrzymały się na imponująco krótkiej odległości.

Godne uwagi było również to, jak stosunkowo trudno było zmusić nawet żądło V6 do zerwania przyczepności i jak szybko odzyskało ją po rozpoczęciu poślizgu.

Przez cały dzień, pomimo najlepszych wysiłków wielu kolarzy, tor był imponująco cichy, a żaden z zestawów nie krzyczał ze szczególnie przeszywającego bólu, nawet na najciaśniejszych zakrętach.

G70 pochylał się w zakręty i najwyraźniej nie radził sobie tak dobrze w zatrzymywaniu testów, jak jego bardziej miękki przód z zapadniętym przodem, powodując efekt grawitacji.

Opony takie jak te są integralną częścią równania bezpieczeństwa Twojego samochodu - możesz mieć cały sprzęt bezpieczeństwa aktywnego, którego potrzebujesz, ale kontrola stabilności nie wystarczy w przypadku tanich i zużytych opon.

Podczas gdy wielu entuzjastów ma już swoją ulubioną markę opon wyczynowych, entuzjaści samochodów wyczynowych, którzy chcą obniżyć koszty operacyjne, powinni przynajmniej rzucić okiem na te nastawione na wartość Kumhos.

Dodaj komentarz