2016 Alfa Romeo Giulia i Quadrifoglio Recenzja
Zawartość
Ziejący ogniem ma po bokach czterolistną koniczynę i może rzucić wyzwanie niemieckim sedanom średniej wielkości.
Miło jest spotkać samochód, który ma nazwę, a nie oznaczenie.
W rywalizacji Alfy Romeo o BMW M3 i Mercedes-Benz C63 S są dwa z nich – Giulia i Quadrifoglio (QV), co po włosku oznacza „czterolistną koniczynę”.
Ma również błyskotliwą osobowość, która pasuje do romantycznego włoskiego pseudonimu.
Charakter samochodu staje się widoczny, gdy tylko wejdziesz na mocno wyściełane, przeszywane i pikowane skórzane siedzenia. Po naciśnięciu czerwonego przycisku na kierownicy – jak w Ferrari – przyjemnie brzmiące V6 z podwójnym turbodoładowaniem budzi się z pluciem i warczeniem.
Wciśnij pedał gazu i pędzisz w obłoku parującej gumy w drodze do 100 km/h w czasie, który według Alfa jest łamiącym kark 3.9 sekundy.
Nie umieściliśmy na nim stopera, ale z wyglądu ten samochód wydaje się być nie tylko bardzo szybki, ale także potencjalnym konkurentem wzorcowych niemieckich sportowych sedanów.
Pierwsze wrażenia są spotęgowane na pierwszym zakręcie toru testowego Alfa Romeo w Balocco koło Mediolanu we Włoszech. Hamulce wgryzają się mocno, a QV zmienia kierunek z zapałem i pewnością, jakiej można oczekiwać od M3 lub C63S.
jasne jest, że najnowsza Alfa ma zdolność torową dorównującą jej bogatemu rodowodowi wyścigowemu.
Wydaje się, że sekretem walki z zawodnikami wagi ciężkiej dywizji jest bycie zawodnikiem wagi lekkiej. QV waży 1524kg dzięki zastosowaniu aluminium i włókna węglowego w korpusie i nogach.
Dwóch byłych inżynierów Ferrari kierowało rozwojem samochodu od podstaw i chociaż zaprzeczają, jakoby samochód był pożyczony od Ferrari, istnieją elementy inspirowane Maranello.
Układ kierowniczy jest bardzo bezpośredni i szybki – na początku nieco denerwujący – a przedni rozdzielacz z włókna węglowego otwiera się podczas hamowania i pokonywania zakrętów, aby zwiększyć siłę docisku, w połączeniu z tylnym spojlerem zamontowanym na pokrywie bagażnika.
Wał napędowy jest wykonany z włókna węglowego, tylne koła mają wektorowy moment obrotowy dla lepszej przyczepności i pokonywania zakrętów, a waga wynosi 50-50 z przodu do tyłu.
Po ośmiu okrążeniach gładkiego toru jasne jest, że najnowsza Alfa ma zdolność do dorównania jej bogatemu wyścigowemu rodowodowi.
W Quadrifoglio kierowca wybiera oszczędny, normalny, dynamiczny i torowy tryb jazdy, zmieniając reakcję przepustnicy, zawieszenie, układ kierowniczy i wyczucie hamulców. W innych opcjach ustawienie toru jest niedostępne.
Ale można by się spodziewać, że samochód wart około 150,000 XNUMX dolarów będzie wyjątkowy. Kluczem do sukcesu na prestiżowym rynku średniej wielkości jest wygląd i zachowanie odmian ogrodowych.
W przypadku QV cena wywoławcza będzie gdzieś pomiędzy C63 S a M3 (około 140,000 150,000 do XNUMX XNUMX USD).
Asortyment rozpocznie się od czterocylindrowego, turbodoładowanego silnika o pojemności 2.0 litra i mocy 147 kW, którego koszt to około 60,000 2.2 USD, co odpowiada poziomowi podstawowego modelu Benz i Jaguar XE. Ten silnik będzie również dostępny w ulepszonej wersji „super” wraz z XNUMX-litrowym turbodieslem.
Oczekuje się, że benzynowa turbosprężarka o mocy 205 kW będzie dostępna w droższym modelu, z Quadrifoglio na czele.
Wszystkie są połączone z ośmiobiegową automatyczną skrzynią biegów.
Jeździliśmy podstawową benzyną i olejem napędowym i byliśmy pod wrażeniem osiągów obu. Diesel ma dobrą przyczepność na niskich obrotach i był dość cichy, mimo że nasza podróż składała się głównie z autostrad i dróg krajowych.
Jednak 2.0 bardziej pasuje do charakteru auta. To maszyna na żywo, która uwielbia obroty i po naciśnięciu wydaje sportowy pomruk. Automatyczne wspomaganie dzięki intuicyjnym i szybkim zmianom.
Fotele mają dobre podparcie boczne i siedzisz nisko, co pomaga stworzyć sportowy wygląd.
Oba samochody czuły się zwinne i wygodne w zakrętach, a jednocześnie z łatwością pokonywały wyboje, chociaż większość drogi znajdowała się na równych drogach. Ostateczną decyzję odłożymy na początek przyszłego roku.
Układ kierowniczy jest ostry i precyzyjny, chociaż brakuje mu wagi i sprzężenia zwrotnego z Serii 3.
Przyjemność z jazdy zwiększa kabina, która otacza kierowcę. Fotele mają dobre podparcie boczne i siedzisz nisko, co pomaga stworzyć sportowy wygląd.
Płaski spód kierownicy to dobry rozmiar, a minimalistyczne podejście do pokręteł i przycisków jest mile widziane. Menu ekranowe są sterowane za pomocą pokrętła, a menu są logiczne i łatwe w nawigacji.
Nie zapomniano również o pasażerach, dzięki przyzwoitej przestrzeni na nogi z tyłu i oddzielnej tylnej klapie.
Samochód nie jest jednak idealny. Jakość tapicerki siedzeń i tapicerki drzwi dorównuje niemieckiej, ale niektóre przełączniki i pokrętła wydają się nieco tanie, a środkowy ekran jest mały i brakuje mu klarowności jak u niemieckich rywali - w szczególności widok z tyłu aparat jest za mały.
Klimatyzacja w obu testowanych przez nas samochodach wydawała się nie sprostać wymaganiom australijskiego lata. Mieliśmy oba w scenerii, która spowodowałaby zamieć śnieżną w Toyocie. Było też kilka problemów z dopasowaniem i wykończeniem.
Ogólnie rzecz biorąc, jest to imponujący samochód. Wygląda stylowo wewnątrz i na zewnątrz, jest przyjemny w prowadzeniu i ma w sobie inteligentną technologię.
Okrutny Quadrifoglio może okazać się urokiem szczęścia Alfy.
Skunkworks przynosi sukces
Alfa Giulia to samochód zrodzony z desperacji i irytacji.
Alfa pierwotnie planowała wypuścić nowy sedan średniej wielkości w 2012 roku, ale szef Fiata Sergio Marchionne pociągnął za szpilkę - intuicyjnie wyczuł, że samochód nie pasuje.
Zespół projektantów i inżynierów wrócił do deski kreślarskiej i przyszłość Alfy Romeo wyglądała ponuro.
W 2013 r. Marchionne rozpoczął mobilizację żołnierzy z szerszej grupy Fiata, w tym dwóch kluczowych pracowników Ferrari, w celu przełamania ultrakonkurencyjnego rynku sedanów średniej wielkości zdominowanego przez BMW serii 3 i Mercedes-Benz C-Class.
Zmontowano brygadę w stylu skunkworks i odgrodzono ją od reszty Fiata - mieli nawet unikalne przepustki. Mieli trzy lata na opracowanie zupełnie nowej platformy.
Pracując w niekonwencjonalny sposób, grupa zaczęła od najwyższej klasy, zionącego ogniem Quadrifoglio, a następnie przeszła do kulinarnej różnorodności modeli, aby zetrzeć czarodziejski pył.
W typowym stylu Ferrari, rozpoczęli od czasu okrążenia jako swojego początkowego celu: ominąć terytorium wroga, słynny niemiecki Nürburgring, w mniej niż 7 minut i 40 sekund.
Samochód miał charakteryzować się najlepszą w swojej klasie wydajnością paliwową. Musiał także pokonać wysokiej jakości gremliny, które nękały wcześniejsze wersje marki.
W zeszłym roku pojawiła się kolejna przeszkoda i projekt został opóźniony o kolejne sześć miesięcy. Na początku tego roku w Genewie Marchionnet powiedział, że zdecydował się opóźnić wydanie samochodu, ponieważ projekt był „technicznie niedojrzały”.
Po naprawieniu błędów i ustąpieniu podekscytowania przed premierą rynek musi teraz zdecydować, czy istnieje przyszłość dla jednej z najbardziej legendarnych marek na świecie.