Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza
Jazda próbna

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Dlaczego wszyscy skarżą się na nowe nozdrza, do czego służy xDrive i dlaczego jest tak trudny w podróży - AvtoTachki.ru dzieli się wrażeniami z najbardziej ohydnego BMW ostatnich lat

Roman Farbotko próbował zrozumieć, dlaczego BMW 4 jest karane za kontrowersyjne wzornictwo

Wydaje się, że w lutym BMW położyło kres „kontrowersji nozdrzy”. Główny projektant BMW, Domagoy Dukec, ostro skomentował wszystkie ataki na nadwozie „czwórki”.

„Nie mamy celu, aby zadowolić wszystkich na świecie. Nie da się stworzyć projektu, który pokocha każdy. Przede wszystkim jednak musimy zadowolić naszych klientów ”- wyjaśnił Dukech, wskazując, że projekt jest krytykowany przede wszystkim przez tych, którzy nigdy nie mieli BMW.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Patrzę więc na nowe BMW serii 4 i jedyne, co mnie dezorientuje, to skromna tabliczka znamionowa 420d na klapie bagażnika. Co do reszty, Kwartet wygląda harmonijnie i umiarkowanie agresywnie, i to nawet na tych 18-calowych tarczach z „pakietu na złe drogi”. Aby uzupełnić obraz, przednią ramkę numeru można było przesunąć w prawo lub w lewo, jak w Alfa Romeo Brera lub Mitsubishi Lancer Evolution X, ale to zupełnie inna historia.

Jeśli okresowo pojawiają się pytania o wygląd zewnętrzny BMW (pamiętaj o tym samym E60), to o jego wnętrze - prawie nigdy. Tak, fani marki powiedzą, że urządzenie cyfrowe a la Chery Tiggo to kpina z tradycji i chyba się z tym zgadzam. Ale nadal istnieje możliwość zamówienia wersji z wagą analogową. Generalnie układ przedniego panelu to niemal kompletna kopia tego, co widzieliśmy w droższych X5 i X7. Klasyczny bawarski zwrot w stronę kierowcy, minimum niezgrabności, maksimum stylu i jakości.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Pulchna kierownica z miękkiej skóry, aluminiowe podkładki, monolityczny blok przycisków przy tunelu centralnym, przyzwoita grafika systemu multimedialnego - z tego zespołu wypada tylko dźwignia zmiany biegów. Z jakiegoś powodu postanowili nadać mu połysk. Nie ma też żadnych pytań dotyczących jakości wykonania. Detale wnętrza są tak fajnie wykonane i precyzyjnie do siebie dopasowane, że BMW prawdopodobnie nieustannie dyskutuje o konkurentach w swoich centrach badawczo-rozwojowych.

Przednia część kabiny „czwórki” jest prawie kompletną kopią „trójki”. Należy pamiętać, że sedan G20 jest daleki od najbardziej praktycznego samochodu w Galaktyce, więc nie oczekujcie też wyczynów od coupe. Tak, z przodu jest wystarczająco dużo miejsca nawet dla wysokiego kierowcy i pasażera, ale tylne siedzenia są raczej nominalne i są przeznaczone głównie do krótkich ruchów. W nogach jest mało miejsca, niski sufit, a dzięki wykończeniu oparć przednich siedzeń twardym plastikiem, kolana na pewno będą niewygodne.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

W ciągu kilku dni spędzonych z Kwartetem zmęczyło mnie odpieranie wyścigów ze światłami. To prawdziwy prowokator dla Toyoty Camry 3.5, starego Range Rovera i poprzedniego Audi A5. 190-osobowa „czwórka” o doskonałej przyczepności jest zdolna do lokalnych wyczynów, ale nic więcej. Jednocześnie BMW nie pozostawiło nam prawie żadnego wyboru: albo podstawowy dwulitrowy silnik benzynowy, albo wersja M440i, której cena jest porównywalna na przykład z 530d. Tak więc 420d jest pomyślany w linii jako rodzaj złotego środka i to właśnie te wersje są najczęściej kupowane.

Oczywiście nawet dwulitrowe „vagi” mogą ominąć prostą „czwórkę”, ale na pewno nie dadzą takiej samej przyjemności z jazdy. Zimą BMW 4 z napędem na wszystkie koła stara się być na każdym zakręcie bokiem. Trochę więcej przyczepności, korekta - a coupe już jedzie po prostej. System xDrive zdaje się czytać moje myśli i rozdziela moment obrotowy pomiędzy osiami w dokładnie takiej proporcji, aby zapewnić zabawę, ale bez zagrożenia dla zdrowia. Generalnie jeśli nigdy nie miałeś do czynienia z autami z napędem na tylne koła to trzeba zacząć właśnie od takiej „czwórki” z napędem na cztery koła. Nauczy Cię jeździć jedną zimą. A nozdrza? Wiesz, wszystko z nimi jest w porządku.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza
David Hakobyan cieszył się z nietypowych opadów śniegu pod koniec zimy

Przed tym testem zgodziłem się ze sobą, że nie napiszę ani słowa o nowych nozdrzach. Jaki jest pożytek z niekończących się dyskusji, jeśli praca została już wykonana, a ta kratka nie zdobi już twarzy koncepcji The 4, ale przód seryjnego samochodu z indeksem 420d xDrive. Dla mnie o wiele ważniejsze było zrozumienie, czy „czwórka” zmieniła się wraz ze zmianą pokoleń tak bardzo, jak sedan trzeciej serii.

Pierwszy raz zasiadłem za kierownicą nowej „treshki” pod koniec 2019 roku i ten samochód mnie nie zawiódł, a raczej zaintrygował. „Treshka”, choć dzięki nowemu mechanizmowi kierowniczemu stało się szybsze i dokładniejsze w komunikacji z kierownicą, to jednak nadal pozostawiało wrażenie dość grubego auta. W ruchu poczuła się znacznie cięższa i straciła dawną ostrość reakcji, a nawet, jeśli wolisz, charta.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Ma lepszą izolację akustyczną, większą elastyczność w działaniu zawieszenia, większą gładkość, większą krągłość w reakcjach, większy komfort na końcu. Oczywiście tego typu postać spodoba się znacznie szerszej publiczności, ale prawdziwi fani BMW nie spodziewali się tego.

A co z czterema? Ona jest inna. Twardy (czasami nawet za bardzo), jak monolityczna płyta, lekko nerwowy w trybach sportowych i ... niesamowicie zabawny! Wiem, tylko leniwi nie rzucili kamieniem do warzywnika z napędem na wszystkie koła xDrive. Mówią, że system działa w szczególny sposób i, ogólnie rzecz biorąc, tak naprawdę nie oszczędza podczas złej pogody i lodu. I rzeczywiście tak jest. Zaraz po nietypowych opadach śniegu z takim prześwitem i swoistym algorytmem działania sprzęgła międzyosiowego bałam się usiąść nawet w jakiejś niezbyt głębokiej kleiku na asfalcie, nie mówiąc już o zaśnieżonym torze na podwórzach i parkingach.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Ale podczas gdy samochód jakimś cudem jechał na bezzębnych rzepach, był radośnie podawany na boki nawet w najdelikatniejszych zakrętach. I nawet w trybie Sport +, kiedy coupe było dość rozluźnione z powodu elektronicznych kołnierzy, było filigranowo miękkie i gładkie, aby rozpaść się na długich bocznych ślizgach. Jednocześnie w najbardziej niebezpiecznym momencie asystenci połączyli się i przywrócili samochód na pierwotną trajektorię. Wydaje się, że przy takich asystentach nawet gospodynie domowe będą mogły przez kilka minut poczuć się jak Ken Block.

Cóż, dziękuję niemieckim inżynierom za to, że nie uniemożliwili jeszcze całkowitego wyłączenia systemu stabilizacji i pozostania przy prawach fizyki jeden na jednego. Wygląda na to, że wśród producentów samochodów na co dzień tylko faceci z Jaguara i Alfy Romeo pozwalają sobie na taką śmiałość.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Chociaż w przypadku BMW 420d moc nie jest tak duża. Ogólnie rzecz biorąc, moc nie jest decydująca w naturze tego silnika. Oczywiście diesel to kontrowersyjna decyzja jak na ekstrawaganckie sportowe coupe, ale ma jedną bardzo ważną zaletę. To jest wałek oporowy na dole. Tak, przy przyspieszaniu do „setek” czy nawet 120-130 km / h „czwórka” z pewnością ustąpi nawet niektórym benzynowym crossoverom z preselekcjami. Ale prawie każda sygnalizacja świetlna rozpoczynająca się z przyspieszeniem do 60-80 km / h prawdopodobnie będzie Twoja. Wygląda na to, że samochody te kupuje się przede wszystkim na takie wyścigi.

Nikolay Zagvozdkin porównał „czwórkę” z najbliższymi konkurentami

Szczerze mówiąc, nigdy nie byłem wielkim fanem projektowania samochodów BMW. Dla mnie osobiście Audi A5, stworzone przez hiszpańskiego geniusza projektowania samochodów Waltera De Silvę, zawsze było najbardziej atrakcyjnym samochodem w klasie coupe średniej wielkości. Ale nawet ja, obojętny na BMW, te nozdrza jakoś zaskoczyły, a nawet zafascynowały. Oznacza to, że monachijscy projektanci doskonale poradzili sobie ze swoim głównym zadaniem. W każdym razie nikt nie przejdzie obok tego samochodu bez opieki. I z jakim uczuciem będzie ją badał. Zachwyt czy wstręt nie są już tak ważne.

Jazda próbna BMW 4: trzy opinie na temat coupe, które są krytykowane za nozdrza

Pod każdym innym względem nowa „czwórka” jest ciałem BMW ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami. Do pełnego zestawu zalet typowego samochodu kierowcy dodawane są tutaj wszystkie odpowiadające mu wady. Jestem pewien, że ta solidna i ciasna kierownica jest dobra na serpentynie, ale w wielokilometrowym korku na Sadovoye wolałbym coś bardziej giętkiego i elastycznego. Nie mam wątpliwości, że zaciągnięte do granic możliwości amortyzatory doskonale opierają się kołysaniu nadwozia na ostrych zakrętach, ale mijając linie tramwajowe w rejonie Shablovki chciałbym czegoś bardziej miękkiego. Aż strach wyobrazić sobie, jak ciężkie może być 20-kołowe coupe, jeśli 18-calowy samochód tak mocno się trzęsie.

I tak, doskonale zdaję sobie sprawę, że Quartet to jeden z najbardziej sportowych modeli BMW i wiem, że na bardziej miękką jazdę w ofercie firmy są znacznie bardziej przyjazne dla kierowców crossovery. Ale są producenci, którzy nie pozbawiają ludzi przyjemności z jazdy pięknymi coupe, żądając od nich zapłaty tylko w postaci pieniędzy, ale nie komfortu?

Ten obrazek ma pusty atrybut alt; jego nazwa pliku to bmw-9-1024x640.jpg

Chociaż dobrze znam odpowiedź na to pytanie: nigdy tego nie zrobili. W tym sensie Bawarczycy zawsze mieli trudności ze znalezieniem kompromisu lub jakiejś równowagi w modelach sportowych. Ich coupe zawsze były przede wszystkim sprzętem sportowym, a dopiero na drugim miejscu - pięknymi samochodami na co dzień.

Dlatego jestem nawet trochę zaskoczony, jak racjonalny jest silnik pod maską tej „czwórki”. Silnik wysokoprężny o przyzwoitym stosunku mocy do masy nie ma żadnych wybitnych właściwości. Owszem, dynamika jest całkiem przyzwoita, ale jeśli pedał gazu nie jest zbyt mocny, kwartet, co dziwne, jest pozbawiony nerwowości typowej dla BMW i może nawet płynnie przy przyspieszaniu. Zużycie paliwa w granicach 8 litrów na „setkę”, nawet w wielkomiejskich korkach, jest dodatkowym atutem do zrównoważonego charakteru silnika.

Kolejną miłą niespodzianką jest przyjemne wnętrze o surowym designie i szykownych wykończeniach. Tutaj tylny rząd byłby bardziej obszerny, a zawieszenia bardziej miękkie - i być może ponownie rozważyłbym swoje poglądy. Ale na razie moje serce jest oddane nowemu Audi A5.

 

 

Dodaj komentarz