Jazda próbna Nissan Navara: do pracy i przyjemności
Jazda próbna

Jazda próbna Nissan Navara: do pracy i przyjemności

Jazda próbna Nissan Navara: do pracy i przyjemności

Pierwsze wrażenia z nowej edycji popularnego japońskiego pickupa

Nissan Navara czwartej generacji jest już w sprzedaży. Na pierwszy rzut oka auto ma typowe surowe cechy pickupa, tworząc bardzo efektowny wygląd, jednak pod tradycyjnym układem kryje się znacznie nowocześniejsza technologia, niż przywykliśmy do tego w tej kategorii samochodów. Jeśli chodzi o projekt przodu, styliści zapożyczyli trochę zapożyczenia z najnowszego Nissana Patrol, który niestety nie jest dostępny w Europie. Do tego reprezentacyjnego SUV-a przypomina chromowana osłona chłodnicy z charakterystycznymi konturami i trapezowymi elementami dekoracyjnymi w obszarze świateł przeciwmgielnych. Reflektory otrzymały nowoczesne diodowe światła do jazdy dziennej, a układ części o dużych powierzchniach, takich jak przednia pokrywa, jest znacznie bardziej elastyczny niż dotychczas. Wznosząca się tylna linia bocznych szyb jest niezwykle dynamiczna jak na pickupa. W imię lepszych osiągów aerodynamicznych przednie słupki umieszczono pod dość stromym nachyleniem, a odległość między kabiną a przedziałem ładunkowym maskuje specjalny gumowy element.

Nagle przytulne wnętrze

Wewnątrz nowy Nissan NP300 Navara jest nieoczekiwanie przytulny i prezentuje nowoczesny styl „cywilnych” modeli Nissana – na przykład kierownica jest identyczna jak w Qashqai, a znajdujący się za nią panel sterowania jest prawie nie do odróżnienia od samochodów tej marki. W zależności od projektu, materiały w kabinie wahają się od prostych solidnych do przyjemnie eleganckich, a jakość wykonania pozostawia bardzo dobre wrażenie. Komfort, szczególnie na przednich siedzeniach, jest imponujący, podobnie jak ergonomia kabiny.

Mała sensacja technologiczna: wypełnienie biturbo i niezależne tylne zawieszenie

Nissan NP300 Navara nadal opiera się na opcjonalnej aktywnej podwójnej skrzyni biegów, którą steruje się za pomocą pokrętła na konsoli środkowej. Opcjonalnie dostępna jest sześciobiegowa manualna i siedmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów. Pod maską znajduje się zupełnie nowy czterocylindrowy turbodiesel o pojemności 2,3 litra, który jest dostępny w dwóch wersjach: 160 KM. / 403 Nm i 190 KM / 450 Nm. Druga opcja osiąga swoje osiągi dzięki wymuszonemu doładowaniu za pomocą dwóch turbosprężarek. Siedmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów z przemiennikiem momentu obrotowego jest dostępna tylko dla wersji 190-konnej. Jednak być może najbardziej znaczącą nową cechą pozostaje standardowa wersja z podwójną kabiną i niezależnym zawieszeniem tylnej osi (KingCab nadal wykorzystuje tradycyjną sztywną oś na resorach piórowych).

Imponujący komfort podróży

Postęp w zakresie komfortu jazdy i ogólnie zachowania się na drodze jest widoczny już po pierwszych kilku metrach - nawet pusty, masywny pickup dość sprawnie pokonuje nierówności, a drgania nadwozia są ograniczone do bardzo rozsądnych dla tego typu aut granic. Nawet poziom hałasu na autostradzie można określić jako całkiem akceptowalny dla długich podróży.

W terenie Nissan NP300 Navara tradycyjnie czuł się jak w domu - wyposażony w reduktor i blokadę tylnego mechanizmu różnicowego, skrzynia biegów zapewnia dobre rezerwy do pokonywania trudnego terenu. Nowy 190-konny biturbodiesel wykonuje swoją pracę skutecznie i dyskretnie - pewnie ciągnie i dość energicznie przyspiesza, ale zgodnie z oczekiwaniami w połączeniu z siedmiobiegowym automatem nie jest w stanie zawrócić ciężarówki ważącej więcej niż dwie tony (bez ładunku ) w rakietę. Co ważniejsze, jego przyczepność przy niskich i średnich prędkościach jest wystarczająco mocna, aby sprostać wszystkim wymaganiom, jakie może napotkać Navara. Jeszcze milszym zaskoczeniem, przynajmniej dla mnie, była prezentacja słabszego silnika o mocy 160 KM. w połączeniu z manualną skrzynią biegów, na której z pewnością będzie polegać większość „roboczych” wersji modelu. Przez większość czasu sprawuje się tak samo dobrze jak jego mocniejszy odpowiednik, rozkład mocy jest niezwykle równomierny, zmiana biegów długą i lekko wibrującą dźwignią okazuje się całkiem przyjemnym i odciążającym doświadczeniem, a zapotrzebowanie na paliwo jest zaskakująco skromne - na droga z Sofii w Bansko, pickup z trzema osobami i bagażem zadowalał się tylko 8,4 litrami na sto kilometrów.

Na życzenie klienta model może otrzymać dość luksusowe wyposażenie, m.in. system kamer do 360-stopniowego monitoringu przestrzeni wokół auta, bogaty system multimedialny, elektrycznie sterowany fotel kierowcy itp. Dodatkowo Nissan NP300 Navara jest jedynym przedstawicielem tej marki. w swojej klasie w Europie, który oferuje osobne nawiewy dla osób siedzących z tyłu. A to tylko jeden z wielu detali, którymi auto udowadnia, że ​​można go używać zarówno do pracy, jak i dla przyjemności i dłuższych przesiadek.

WNIOSEK

Dzięki nowocześniejszemu wyposażeniu, większemu komfortowi i wydajnej jeździe Nissan NP300 Navara staje się jednym z najbardziej obiecujących pickupów na Starym Kontynencie. Oprócz właściwości terenowych i solidnych zdolności do przewożenia i przewożenia ciężkich ładunków model jest świetnie przygotowany do roli samochodu rodzinnego w wolnym czasie.

Tekst: Bozhan Boshnakov

Zdjęcie: Lubomir Assenov

Dodaj komentarz