Jazda na nartach samochodem. Jak przewieźć sprzęt?
Według testów przeprowadzonych przez niemiecki automobilklub ADAC, najwygodniejszym i najbezpieczniejszym sposobem przewożenia sprzętu narciarskiego w samochodzie jest użycie bagażnika dachowego. Eksperci zwracają uwagę, że alternatywą może być również dedykowany uchwyt na narty/snowboard na dachu lub po prostu odpowiednio duża przestrzeń wewnątrz pojazdu. Jednak przy tej drugiej metodzie należy pamiętać o dobrym montażu.
W ramach testu ADAC sprawdził, jak podczas zderzenia zachowuje się przewożony na różne sposoby sprzęt narciarski i snowboardowy.
W jednym z nowych testów niemieckie stowarzyszenie przetestowało zachowanie kilku konkretnych modeli boxów dachowych. W sytuacji zderzenia pojazdu z przeszkodą z prędkością 30 km/h prawie w każdym przypadku zawartość skrzyni (m.in. narty, kije itp.) pozostawała nienaruszona. Wyniki testów przy prędkości 50 km/h były podobne – w większości testowanych skrzynek nie było poważnych negatywnych konsekwencji.
„Sprzęt narciarski i snowboardowy można wygodnie przewozić na dachu samochodu, najlepiej w bagażniku dachowym, który pomieści również buty i kijki. Jednak nie każdy ma odpowiednie akcesoria do transportu na dachu, a jeśli ktoś ma dużo wolnego miejsca w samochodzie, to naturalnie może to wykorzystać. Nie ma w tym nic złego, ale wtedy wszystko musi być starannie zapakowane i zabezpieczone” – czytamy w komunikacie wydanym przez ADAC.
Zobacz też: wakacje. Jak bezpiecznie dotrzeć do celu?
Testy wykazały, że źle zabezpieczony sprzęt narciarski w kabinie może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pasażerów w razie wypadku. Przy uderzeniu z prędkością 50 km/h sprzęt przewożony luzem lub źle zabezpieczony nabierał większej wytrzymałości – np. kask narciarski zachowywał się jak przedmiot o wadze 75 kg, z którym ewentualne zderzenie byłoby bardzo niebezpieczne dla człowieka.
O czym pamiętać?
Decydując się na wybór środka transportu, np. nart czy snowboardu, warto pamiętać o kilku punktach, które są istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa pasażerów oraz samego sprzętu.
Za radą Jacka Radosza, eksperta polskiej firmy Taurus, która specjalizuje się w szczególności w produkcji i dystrybucji boxów dachowych oraz bagażników na narty, narciarze przewożący swój sprzęt w samochodzie powinni zdecydowanie pamiętać o jego bezpiecznym zabezpieczeniu. „Bezpieczeństwo można zapewnić na przykład dzięki specjalnym pierścieniom mocującym. Oczywiście dobry montaż to w każdym przypadku podstawa i trzeba o tym pamiętać – mówi Jacek Radosz.
Ekspert zwraca uwagę, że nie powinno być większych problemów, jeśli zdecydujemy się na akcesoria montowane na dachu – specjalny uchwyt na narty/snowboard lub bagażnik dachowy. W obu przypadkach postępuj zgodnie z instrukcjami. Jak zwraca uwagę Jacek Rados, użytkownicy uchwytów powinni pamiętać również o tym, aby narty były skierowane tyłem do kierunku jazdy, aby zmniejszyć opór powietrza, a tym samym zużycie paliwa.
„Na rynku istnieje wiele różnych rodzajów bagażników na narty i bagażniki dachowe. Dla użytkownika systemy mocowania i otwierania zastosowane w tym produkcie muszą być koniecznie ważne. Należy również pamiętać, że uchwyty umożliwiają przewożenie od 3 do 6 par nart jednocześnie. W boxie dachowym nie ma prawie żadnych ograniczeń, ponieważ można ustawić sprzęt we właściwy sposób. Tutaj jednak narciarze powinni wziąć pod uwagę wymiary boxu – w końcu jeśli używasz dłuższych, niestandardowych nart, to nie każdy box dachowy się zmieści. Przy wyposażaniu boksów przydają się np. maty antypoślizgowe, które zwiększą bezpieczeństwo przewożonego sprzętu – podsumowuje ekspert firmy Taurus.