jedziemy na wakacje
Technologia

jedziemy na wakacje

„Jeśli przeżyjesz przygotowania do podróży, reszta będzie tylko rozrywką”. Zapewne każdy motocyklista zgodzi się z tym stwierdzeniem. Specyfika naszego ulubionego pojazdu wymaga dużo wysiłku i pieniędzy w przygotowaniach do wyjazdu.

Pakujemy wszystko, co nam przyjdzie do głowy do samochodu i jedziemy na wakacje lub wakacje. Później z większości rzeczy nie korzystamy, ale kilkaset litrów przestrzeni bagażowej wykorzystujemy maksymalnie – zwykle maksymalnie bez sensu. Potem pozostaje już tylko dotrzeć do celu i rozpocząć wakacje. Motocykle są coraz lepsze. Co gorsza, z powodu braku miejsca na bagaż nie stać nas na zabranie do morza dmuchanego basenu i minilodówki. Lepiej, bo wakacje i relaks zaczynamy już w momencie wyjazdu z garażu – droga to też cel. Jednak przygotowanie się do podróży nie jest łatwe.

Szkolenie motocyklistów i jeźdźców

Nawet jeśli nie jedziesz zbyt daleko i tylko na dzień lub dwa, absolutnie minimalnym czasem, jaki musisz poświęcić na przygotowanie roweru do drogi, jest sprawdzenie ciśnienia w oponach i sprawdzenie stanu łańcucha - napinanie i smarowanie w razie potrzeby . Nie musisz przypominać o sprawdzaniu hamulców, reflektorów i kierunkowskazów. Chodzi o Twoje bezpieczeństwo.

Długa kilkudniowa wycieczka to kolejna para kaloszy. Jeśli jeździsz kilka dni, pokonując za każdym razem 500-1000 km, trafisz na każdą pogodę, przekroczysz wiele limitów, poczujesz się lepiej lub gorzej, a niektóre części motocykla się zużyją. Możesz nawet złapać gumę lub gdzieś upaść, zapominając rozłożyć nogę podczas parkowania z powodu zmęczenia. Musisz być przygotowany na takie sytuacje. Motocykl pomoże Ci przygotować się do profesjonalnej obsługi, ale musisz zadbać o siebie – na siłowni warto poćwiczyć ramiona, brzuch i plecy. Zadbaj też o swój słuch i weź ze sobą zatyczki do uszu na długie podróże autostradą.

Auto które ma kilka tys. km powinien dostać nowy olej, czysty filtr powietrza, grube klocki hamulcowe i sprawne świece zapłonowe. Żarówki lub bezpieczniki, jeśli to konieczne, można kupić na stacji benzynowej. Przydatne mogą być również taśmy mocujące i plastikowe klipsy montażowe, które można łączyć w dłuższe pasma, tworząc „mini paski mocujące”. Jeśli złamiesz pień podczas upadku, taśma i klipsy są niezbędne. Prawdopodobnie Twój rower toczy się na kołach bezdętkowych, o czym świadczy napis „Tubeless” na oponach. Następnie zakup zestaw do naprawy opon, w skład którego wchodzą: szydło, klej, pilnik, gumowe korki oraz puszki ze sprężonym powietrzem do napompowania koła. Oczyść otwór w oponie pilnikiem, nie usuwając go. Następnie za pomocą szydła należy włożyć w nią gumowy korek pokryty klejem, a następnie napompować oponę wkładem przykręconym do zaworu za pomocą elastycznego wężyka. Taki zestaw naprawczy można kupić już za około 45 zł. Jeśli motocykl ma koła z dętkami (jest to bardzo częste przy szprychach, ale nie jest to regułą), to nie ma potrzeby używania łyżek do opon i zapasowych dętek – a najlepiej użyć wulkanizatora, bo. Ręczne założenie zdjętej opony na felgę i nieuszkodzenie nowej dętki to nie lada wyzwanie dla dwojga.

Gwarancją bezpieczeństwa są pasy z zamkniętymi haczykami zapinane na zapadkę oraz specjalistyczna przyczepka.

anomalie pogodowe

Na dłuższe wycieczki ubierz się w ubrania, które już nosiłeś. Za krótki palec w rękawiczce, ciasne buty lub wiatr wiejący pod za krótkimi spodniami wykluczają takie ubranie. Możesz tolerować niedogodności godzinnego dojazdu, ale nie możesz siedzieć na motocyklu przez 8-15 godzin dziennie przez tydzień. Najgorszym i najczęściej popełnianym błędem jest wybieranie się na wyprawę w nowym kasku. Kask potrzebuje czasu, aby wyściółka z polistyrenu dostosowała się do kształtu głowy. Jeśli będzie za ciasny, jazda w nim po kilku godzinach stanie się koszmarem; może nawet uszkodzić skórę głowy. Tak było w moim przypadku, gdy założyłem nowy niedopasowany kask na wyjazd w Alpy Szwajcarskie. Dwie godziny później zaczęło mi to sprawiać dyskomfort i po przejechaniu 1100 km nie mogłem już tego znieść. Kask nie był mały i nadal go mam - tylko rozłożony. Z drugiej strony wyjazd do Afryki w rękawiczkach z ciasnym kciukiem doprowadził do tego, że po pierwszym dniu na nartach jeden palec zaczął drętwieć i wracał do zdrowia dopiero tydzień po powrocie do domu.

Zapakuj swój motocyklowy płaszcz przeciwdeszczowy do bagażnika. Po kilku godzinach jazdy w ulewie nawet teoretycznie nieprzemakalna kurtka i spodnie zmokną, a deszcz lub deszcz na pewno na Ciebie czeka. Przed wyjazdem warto też zadbać o buty, wyprać je, a następnie zaimpregnować specjalnym sprayem, który zwiększa wodoodporność materiału. Możesz kupić ten spray w sklepie z artykułami sportowymi. Pamiętaj, aby zabrać ze sobą trochę smaru do łańcuchów.

Bądź świadomy tego, dokąd idziesz

Jeśli wybierasz się do jednego z krajów UE, dowód osobisty wpiszesz wszędzie i nawet nie zauważysz, kiedy przekraczasz granice niektórych krajów. Ale i tak przed wyjazdem warto uzbroić się nie tylko w karty płatnicze czy kilkadziesiąt czy kilkaset euro, bo nie wszędzie można zapłacić gotówką. Przede wszystkim musisz znać prawa i kulturę kraju docelowego lub tranzytowego. Sprawdź, czy musisz płacić za korzystanie z dróg podczas przejazdu przez dany teren (np. kup winiety naklejane na motocykl, czy uiszczaj opłaty na stacjach benzynowych, gdzie otrzymasz tylko paragon - Twoje numery rejestracyjne trafią do bazy danych) a jeśli cię tam nie będzie, mandat opłacisz). Dowiedz się, jakie ograniczenia prędkości obowiązują na różnych kategoriach dróg. Przydatna jest również znajomość podstawowych zwrotów w języku obcym. Warto na przykład wiedzieć, że kiedy w Albanii pytasz o drogę, wskazując punkt na mapie, a Albańczyk kiwa głową, powtarzając „yo, yo”, nie będzie to wcale oznaczać tego, czego oczekujesz. Zwłaszcza jeśli wychowałeś się na Śląsku. Słowo „jo” i skinienie głową oznacza w tym przypadku zaprzeczenie. Z drugiej strony olśniewająca religijność potrafi rozśmieszyć Czechów, którzy uważają się za najbardziej świecki naród na świecie, a na Bałkanach nie ma zwyczaju pytać starszych ludzi, co robili w czasie wojny. Jeśli jedziesz do Serbii, a następnie do Kosowa, powinieneś również mieć świadomość, że możesz nie wrócić tą samą drogą, ponieważ Serbia nie uznaje Kosowa. Angażowanie się w dyskusje polityczne z reguły nie jest dobre. W marokańskich górach Rif, w których rośnie marihuana, musisz uważać, kiedy wchodzisz i co fotografujesz - prosty rolnik i jego koledzy mogą nie być zachwyceni, gdy robisz im zdjęcie podczas ciężkiej pracy. Podsumowując – gdziekolwiek się wybierasz, najpierw poczytaj o tym miejscu. Koniecznie zajrzyjcie na stronę internetową Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie znajdziecie wszystkie niezbędne informacje.

Nie zapomnij również o ubezpieczeniu. Na motocykl wykup tzw. zieloną kartę, która poza UE jest dowodem wykupienia ubezpieczenia OC – ubezpieczyciel, u którego wykupiłeś ubezpieczenie OC musi Ci taką kartę bezpłatnie wydać. Schowaj i zabezpiecz dokumenty, które otrzymałeś na granicy – ​​może się okazać, że bez nich nie będzie możliwe wywiezienie motocykla z kraju, z którego wyjeżdżasz. Pomoc w razie awarii też się przyda (np. PZU - ubezpieczenie w wersji „Super” za ok. 200-250 zł). Należy wykupić podróżne ubezpieczenie medyczne z możliwością pokrycia kosztów transportu do kraju w celu dalszego leczenia. Takie ubezpieczenie udzielane jest na określoną liczbę dni i jest bardzo tanie. Jeśli coś ci się stanie za granicą, nie ma ubezpieczenia 

Spakuj się!

Na motocykl można zapakować wiele bezużytecznych rzeczy. Jednak zobaczysz, że wraz ze wzrostem doświadczenia Twój bagaż zacznie się zmniejszać. Wystarczy tylny środkowy bagażnik o pojemności ok. 45-50 litrów oraz worek na zbiornik tzw. torba na zbiornik. Ukryj pieniądze i dokumenty w kilku kieszeniach. Zrób zdjęcie swoich dokumentów i wyślij je e-mailem - nikt Ci tego nie ukradnie. Włóż wszystko do bagażnika oprócz wody, jedzenia i aparatu fotograficznego, który zmieści się w torbie na zbiornik. Torba na zbiornik mocowana jest do motocykla za pomocą pasków lub magnesów do zbiornika paliwa. Jest zawsze przed Tobą i nie musisz schodzić z roweru na drinka czy zdjęcie. Ponadto zwykle ma wbudowany uchwyt na kartę, dzięki czemu kartę można obrócić przed sobą nawet podczas jazdy. Niedogodności? Utrudnia to tankowanie i zwiększa wagę przedniego koła. Za duży jest dodatkowy żagiel z bocznym wiatrem i jeśli źle go wybierzesz, zaciemni zegarek. Woda, aparat fotograficzny, kanapka, rękawiczki - nie potrzebujesz dużej torby na zbiornik.

A jak wybrać bagażnik? Proponuję plastikowy owalny kształt. Nie wygląda tak dobrze jak sześcienne aluminium, ale jest bardziej praktyczne. Zmieści się bardziej, jest elastyczny i trudno go oderwać po upuszczeniu. Tworzy mniejszy opór powietrza, co wpływa na jakość jazdy motocykla i zużycie paliwa. Jeśli jednak kufer i kufer to za mało i podróżujesz z pasażerem, nadal możesz zainwestować w sakwy. Mają tę zaletę, że nie zwiększają środka ciężkości motocykla jak w środkowym buggy lub sakwie na zbiornik paliwa, ale są trudniej dostępne i pozwalają na szerszy pojazd.

Autostrady i drogi lokalne

Wiesz już, dokąd chcesz jechać i masz zaplanowaną trasę. Jedziesz tam dla zabawy, więc nie musisz się spieszyć, bo w przeciwieństwie do samochodu, sama podróż będzie frajdą. Jeśli przejedziesz nie więcej niż kilkaset kilometrów, uwzględnij drogi boczne i mniej uczęszczane. Kiedy masz enduro na drodze, możesz nawet przedzierać się przez nieutwardzone ścieżki i wyboje. Jadąc na typowym rowerze szosowym, możesz wybrać kręte drogi przez miasta i wsie, które są oddalone od głównych autostrad. Dzięki temu masz szansę znaleźć ciekawe miejsca, do których nie możesz dojechać samochodem. Jeśli jednak masz ograniczony czas i masz kilka dni na dotarcie do celu, warto zastanowić się, czy skorzystać z bezpiecznej i szybkiej autostrady, czy z drogi ekspresowej i zaoszczędzone dni wykorzystać na pobyt w miejscu docelowym.

Podczas długiej trasy na pewno zmokniesz, pocisz się i zamarzniesz. To znaczy, mógłbyś, ale nie zrobisz tego, jeśli będziesz dobrze przygotowany.

Na deszcz masz wspomniany już zestaw przeciwdeszczowy. Na zimną pogodę - wiatroodporna podpinka i trzecia podpinka ocieplająca. Możesz zrezygnować z podszewki termicznej, zakładając zamiast niej dodatkową warstwę odzieży. Bielizna termoaktywna będzie niezastąpiona. Kiedy jest naprawdę zimno, nie zwracaj uwagi na to, że twoi towarzysze mogą chcieć iść dalej, a gdy tylko poczujesz taką potrzebę, poproś o zatrzymanie się w najbliższym miejscu na gorącą herbatę. Kiedy zrobi ci się bardzo zimno, możesz żałować tego przez lata. Dobra odzież motocyklowa powinna być ciepła i mieć jak najwięcej paneli, które można rozpiąć w czasie upałów. Najbardziej pożądana odzież skórzana jest najmniej przydatna dla motocyklisty. Dobrze chronią przy upadku i zarysowaniu asfaltu, ale na mrozie zamarzają, a w upale pocisz się, zatrzymując się na światłach. Lepiej mieć lżejszą odzież ochronną z wieloma otworami wentylacyjnymi, którą można normalnie użytkować iw razie potrzeby założyć dodatkowe warstwy funkcjonalne, niż nosić ją pod pachą lub w bagażniku we Włoszech w środku lata. Kurtka i spodnie wykonane z odpornego na przetarcia materiału przeznaczone są do stosowania jako nośniki ociepleń ochronnych i funkcjonalnych. Pomyśl o tym, jeśli przymierzasz ubrania po 5 minutach. w przymierzalni klimatyzowanego sklepu. Co zrobić, gdy wyszłaś na słońce w 30-stopniowym upale, a Twój strój jest rozpięty?

Kiedy zrobisz się gorąco, ubierz się

Gdy jest bardzo gorąco, a temperatura powietrza przekracza 36°C, rozbieranie się wcale nie wychładza! Efekt będzie odwrotny. Zaczniesz się nagrzewać jeszcze bardziej, ponieważ twoje otoczenie jest gorętsze niż twoje ciało. Doświadczeni podróżnicy wiedzą, że w takiej sytuacji trzeba odpowiednio ubrać się w coś, co wchłania wodę. Na szyję założyć ściereczkę zwilżoną wodą w okolicy tętnic, zwilżoną kominiarkę pod kask, spodnie zwilżyć wodą w okolicy tętnic. Wtedy pomimo tego, że ubierasz się zimą, poczujesz się chłodniej niż gdybyś jeździł w klapkach i bez kasku. Parująca woda usuwa ciepło z ciała i chłodzi krew. Rozbieranie w temperaturze powyżej 36°C staje się po prostu nieskuteczne, a nawet niebezpieczne dla zdrowia i życia. Kiedy odczuwasz drętwienie nóg i rąk, skurcze w podbrzuszu, bóle głowy, zawroty głowy i brak pocenia, twoje ciało jest przegrzane i odwodnione. Jest to stan potencjalnie zagrażający życiu.

Jedź z pasażerem

Jazda z pasażerem jest możliwa na dowolnym motocyklu, który może pomieścić dwie osoby. W modelu sportowym po 50 km pasażer odczuje dyskomfort, po 150 km pomyśli tylko o zatrzymaniu się, a po 300 znienawidzi. Z takim motocyklem we dwoje planujecie raczej krótkie wycieczki, a dla siebie wybieracie wyjazdy na weekendowe rajdy. Producenci tych rowerów zdają sobie sprawę, że nie nadają się one do podróży, dlatego czasami trzeba ciężko napracować się na zakup jakichś akcesoriów, które ułatwią im przenoszenie bagażu. Na drugim biegunie znajdują się pojazdy turystyczne, często wyposażone w silniki sportowe lub zawieszenie terenowe. Siedzą wysoko, wyprostowane, na kanapie jest wystarczająco dużo miejsca dla pasażera i kierowcy. Lista akcesoriów podróżnych w tym przypadku jest bardzo długa. Boczne i środkowe sakwy oraz torby na zbiorniki przeznaczone do tych modeli są już dostępne w salonach. Zanim jednak zaopatrzysz się w nie, weź kalkulator i sprawdź, ile może unieść Twój rower. Informacje o dopuszczalnej masie brutto znajdują się w dowodzie rejestracyjnym w punkcie F2. Jeśli np. dla bardzo popularnego Suzuki V-strom 650, w paragrafie F2 w karcie katalogowej jest napisane 415 kg, a motocykl waży 214 kg (model 2012), to możemy go załadować... 415-214 = 201 kg . W tym waga kierowcy, pasażera i bagażu. I nie dajcie się zwieść faktowi, że im większy silnik i im większy motocykl, tym więcej można na niego załadować. Większy rower niesie ze sobą większą wagę i może być tak, że na dużej maszynie nosisz o wiele mniej, niż myślisz.

Kwestia bezpieczeństwa

Względy bezpieczeństwa Pasażer musi wiedzieć, czego się spodziewać podczas jazdy, jak zachować się, gdy motocykl przechyla się na zakrętach, czego się trzymać i jak np. zasygnalizować, że jest spragniony. Dla pierwszej osoby, która usiądzie na motocyklu, nie będzie nawet oczywiste, jak na niego wsiąść i jak z niego wysiąść – pierwszy wsiada kierowca lub pasażer. Kiedy więc usiądziesz na kanapie i mocno przytrzymasz motocykl lub oprzesz go o podpórkę boczną, pasażer usiądzie. Kładzie lewą stopę na lewym podnóżku, bierze cię za rękę, prawą stopę stawia na sofie i siada. Poinstruuj więc o tych sprawach osobę z tyłu, a unikniesz paniki i np. prostowania pasażera na zakręcie, kiedy wystarczy pochylić motocykl, by nie wpaść prosto do rowu.

Przygotuj się również na to, że załadowany motocykl wymaga pewnych przygotowań. Dodatkowe kilkadziesiąt kilogramów na tylnym siedzeniu obciąży tylne koło i odciąży przednie. Oznacza to, że auto będzie mniej stabilne podczas pokonywania zakrętów, wydłuży się droga hamowania, a przednie koło może nawet zjechać z drogi podczas gwałtownego przyspieszania. Aby tego uniknąć, jedź ostrożniej, aż poczujesz, jak samochód reaguje na odkręcenie przepustnicy. Podczas hamowania pamiętaj, że jeśli pasażer nie trzyma się na przykład uchwytów na kanapie, ponieważ nie ma ich na twoim motocyklu, to zacznie się po tobie ślizgać. Podczas gwałtownego hamowania z dużą prędkością pasażer może nawet popchnąć Cię na zbiornik paliwa i stracisz kontrolę nad kierownicą. Aby się uratować, musisz przestać hamować, co może być złym pomysłem. Aby zminimalizować negatywny wpływ zwiększonej masy na prowadzenie motocykla, napompuj tylne koło do około 0,3 bara powyżej zalecanego przez producenta stanu (na przykład 2,5 do 2,8 bara) przed wejściem pasażera na pokład. Zwiększ dodatkowo napięcie sprężyny tylnego amortyzatora - zrobisz to specjalnym kluczykiem, który powinien znaleźć się w zestawie kluczy dostarczanych z motocyklem.

Jazda w grupie

Grupa motocykli jadących razem, która jest uważana za dużą, to 4-5 samochodów. Jazda w takiej grupie jest nadal dość wygodna, ale wymaga dobrej koordynacji w grupie. Można by na ten temat napisać osobny poradnik, ale ograniczymy się do podstaw.

1. Zawsze jeździmy na tzw. przechodzący. Gdy lider grupy zjeżdża z pobocza, kolejny zawodnik zjeżdża z pobocza na 2 sekundy (odległość zależy od prędkości). Trzeci motocyklista ponownie podąża za osią drogi, za pierwszym samochodem, a czwarty z krawędzi jezdni za drugim. I tak dalej, w zależności od ilości samochodów w grupie. Dzięki tej formacji jeźdźcy za nimi zachowują wystarczająco dużo miejsca na awaryjne hamowanie.

W grupie udajemy się na tzw. przechodzący. Gdy zwalniamy, rowery zbliżają się do siebie.

2. Lider grupy zna trasę lub posiada nawigację. Jeździ w tempie dostosowanym do umiejętności najmniej doświadczonych kolarzy oraz posiadaczy rowerów o najniższych osiągach. Motocykliści z dużym doświadczeniem i najmocniejszymi samochodami jeżdżą na końcu, by w razie potrzeby bez problemu dogonić grupę. Lider grupy utrzymuje kontakt wzrokowy w lusterkach z grupą podążającą i planuje z nim manewry wyprzedzania, aby cała grupa mogła je wykonać razem i bezpiecznie.

3. Częstotliwość tankowania zależy od pojemności najmniejszych zbiorników paliwa, a gdy jedna osoba tankuje, wszyscy tankują. Tylko ci, którzy jeżdżą na baku co najmniej dwa razy większym od motocykla z najmniejszym bakiem, nie muszą za każdym razem tankować.

4. Wychodząc ze stacji grupa robi to sprawnie i sprawnie. Zbliżają się motocykle, trzymające się w kolejce. Nikt sam nie ciągnie do przodu, bo gdy np. jest już 2 km dalej, być może grupa zamykająca grupę będzie jeszcze próbowała opuścić stację. Następnie, aby dogonić i stworzyć grupę, będzie musiał ścigać się z dużą prędkością i wyprzedzać samochody, które w tym czasie będą ściskane wśród członków grupy. Ta sama zasada obowiązuje przy zbliżaniu się do sygnalizacji świetlnej, rond itp. Motocykle zwalniają i zbiegają, by minąć takie miejsca jak jeden sprawny organizm. Jeśli lider wskakuje na green, a pozostali nie, to jedzie z taką prędkością, że grupa może dogonić kolejne światła bez paniki.

Transport motocykli

Czasami zdarza się, że z różnych powodów motocykl trzeba przewieźć do miejsca docelowego samochodem, aby móc się tam ruszyć. Posiadając prawo jazdy kat. B możesz kierować zespołem pojazdów (samochód + przyczepa + przyczepa z ładunkiem) o dopuszczalnej masie całkowitej (GMT) nie większej niż 3,5 t. Sama przyczepa z ładunkiem nie może mieć masy większej niż masa samochodu. Jak ciężka przyczepa może ciągnąć to auto - odpowiedź znajdziesz w karcie katalogowej. Przykład - Subaru Forester waży 1450 kg, a jego masa całkowita to 1880 kg. Granica z przyczepą o masie 3500 kg jest tuż za rogiem. Dobra przyczepka motocyklowa jest lekka, waży ok. 350 kg, a jej masa brutto wyniesie ok. 1350 kg. Masa przyczepki z czterema ciężkimi rowerami turystycznymi o wadze ponad 210 kg każdy wynosi 350 kg + 840 kg = 1190 kg. Dodając masę przyczepy z ładunkiem silnikowym do masy samochodu, który będzie ją ciągnął, otrzymamy: 1190 kg przyczepy (w tym przypadku 1350 kg) + 1450 kg samochodu (z kierowcą w limicie 1880 kg) = 2640 kg. Tak więc w naszym konkretnym przypadku rzeczywista masa całkowita pojazdu była znacznie poniżej limitu 3500 kg.

Albania. Rejs po jeziorze Komani. Tym razem nic nie zatonęło (motorcyclos.pl)

Jak widać, mając prawo jazdy kat. B, przyczepą jednoosiową, zawsze z własnym hamulcem, można przewozić dość duże masy. Motocykle można przewozić bezpiecznie i bez uszkodzeń sprzętu, z zachowaniem pewnych zasad. Po pierwsze przyczepa musi być przystosowana do przewozu motocykli, czyli posiadać blokady na przednim kole lub uchwyty do jej unieruchomienia.

Motocykl nie może poruszać się w przód i w tył podczas transportu - do tego służą blokady na przednim kole, które go unieruchamiają lub umożliwiają zapięcie. Motocykl po umieszczeniu na przyczepie i zablokowaniu kół nie stoi ani na stopce bocznej, ani na stopce centralnej. Stoi tylko na kołach. Samochód mocujemy do uchwytów hakowych, w które przyczepa powinna być wyposażona w specjalne pasy do mocowania motocykli do główki ramy. W ten sam sposób motocykl jest mocowany z tyłu, na przykład za uchwyty pasażera. Jeśli jest to lekkie krosno lub enduro, zwykle wystarczy sam przód. Paski zdejmuje się usuwając część skoku zawieszenia motocykla, ale nie na tyle mocno, aby je uszkodzić. Kiedy ciągnąłem własny rower, potrzebowałem tylko 5 cm z 17 cm skoku przedniego zawieszenia w Suzuki V-Strom 650, aby bezpiecznie przejechać rowerem 7 na przyczepie. km. Zamocowany motocykl nie powinien poruszać się po przyczepie, gdy próbujemy go ciągnąć na boki. Cała przyczepa musi się poruszać, ale motocykl musi stać sztywno. W przypadku dalekich podróży skok zawieszenia można zablokować na kilka dni, wkładając domową lub domową blokadę między oponę a główkę ramy. Włóż jeden koniec blokady w otwór w główce ramy, a drugi koniec załóż na oponę (uprzednio zdejmij błotnik). Motocykl można wtedy ściągnąć jak najniżej, aż opona ugnie się w miejscu kontaktu z blokadą.

Pasy używane do transportu motocykla muszą być „ślepe”, tj. bez haków lub z zamkniętymi hakami lub karabińczykami. Odsłonięte haki, typowe dla większości taśmociągów, mogą się poluzować i ładunek spadnie z przyczepy. Miejsca narażone na ścieranie pasów należy zabezpieczyć gumowymi podkładkami. Jeśli po przejechaniu pierwszych kilkudziesięciu kilometrów sprawdzisz napięcie paska i nic się nie poluzuje, to motocyklom na przyczepie do końca podróży nie powinno stać się nic strasznego.

Dodaj komentarz