Moje Ferrari 1991 GTS z 328 roku.
Aktualności

Moje Ferrari 1991 GTS z 328 roku.

Wieloletni właściciel Ferrari, 63-letni Len Watson, mówi, że klasyczne Ferrari o niskim przebiegu zbyt długo stoją bezczynnie. „W rzeczywistości są to bardzo niezawodne samochody, które nie sprawią żadnych problemów, jeśli będziesz ich regularnie używać”, mówi. „Problem polega na tym, że ludzie trzymają je w wilgotnych garażach, a opony się psują, a opony mają łyse miejsca i stają się naprawdę złe. Samochody o bardzo niskim przebiegu nie są tak dobre, jak samochody o znacznie większym przebiegu.”

„Przejechałem 70,000 328 mil na moim 1991 (328 Ferrari 2000 GTS) – bardzo ciężkie – i wydaliśmy tylko około 3875 (około 12 USD) na naprawy w około 1980 roku”. Kiedy mówi o ciężkich kilometrach, ma na myśli ciężkie kilometry na torze, podjazdy pod górę i klasyczne wyścigi. Obecnie startuje w różnych zawodach Queensland Drivers' Championship w 308 Ferrari XNUMX GTB. W przyszłym roku zamierza wystąpić z pełną mocą.

Emerytowany właściciel brytyjskiej firmy programistycznej rozpoczął swój romans ze starymi samochodami od swojego pierwszego trójkołowego brytyjskiego Frisky z znudzonym dwusuwowym silnikiem Villiers o pojemności 250 cm18 z tyłu. Kosztowało go to 34 (około 1966 dolarów) w 100 roku i tylko około XNUMX zostało wyprodukowanych.

„To było dość niezwykłe, ponieważ jego maksymalna prędkość wynosiła 70 km/h do przodu i 112 mil na godzinę do tyłu”, mówi. „Dojechałem do około 70 mil na godzinę (40 km/h) na biegu wstecznym. „Jechał na biegu wstecznym, kiedy go zatrzymałeś i uruchomiłeś silnik na biegu wstecznym. W obu kierunkach były cztery prędkości. Zmieniono to na „Nasz Metropolita”, „potem przez długi czas były nudne samochody”.

Ostatnim nowym samochodem, który kupił, był Triumph TR1979 z 7 roku, potem przesiadł się na Porsche 924 Turbo, a w 1983 roku chciał „ulepszyć” do 911. „Nienawidziłem ich. W latach 80. Porsche w ogóle nie działało” – powiedział. „Moja żona powiedziała, dlaczego nie kupisz Ferrari, więc kupiłem 2+2 Mondial 8, który miał kilka lat”, mówi Watson. „Miałem go przez rok, a potem kupiłem 3.2-litrowy Mondial QV (Quattrovalvole) jako samochód służbowy. Były drogie, ale w tamtych czasach nie marnowało się pieniędzy na Ferrari.

„Jednak bańka w klasycznych samochodach zaczęła się pod koniec lat 80. i ludzie kupowali samochody za głupie pieniądze, więc chodzenie do klientów klasycznym Ferrari było trochę głupie, ponieważ myśleli, że ich okradasz. Przesiadłem się więc na Porsche 928 jako samochód służbowy”.

Jednak błąd Ferrari powrócił w 1991 roku, kiedy kupił Ferrari 328 GTS, którego używał i nadużywał podczas wyścigów, zawodów i wspinaczki górskiej. „W końcu to tylko samochód”, mówi. „Samochody takie jak te tradycyjnie budowane na podwoziu można zastąpić nietoperzami. Nowoczesne samochody się chwieją, a naprawa kosztuje fortunę”.

Około pięć lat temu Watson wyemigrował do Australii, sprzedał 328 i przywiózł ze sobą F40 z kierownicą po lewej stronie, w którym brał udział w Classic Adelaide Rally. Kiedy przeprowadził się do Queensland, nie mógł zarejestrować samochodu bez przekształcenia go w kierownicę po prawej stronie. „Ponieważ samochód jest wykonany z włókna węglowego, przeróbka jest prawie niemożliwa, więc kilka razy dostałem specjalne zezwolenia”, mówi. „Ale jeśli nie możesz prowadzić, nie potrzebuję go, więc wysłałem go z powrotem do Anglii i sprzedałem”.

Przez około dwa lata „nie był Ferrari”, a następnie wrócił do Wielkiej Brytanii w 2007 roku, aby ścigać się w klasycznej serii i uzyskać międzynarodową licencję wyścigową, więc kupił „niewidzialnego” 1980 GTB z 308 roku. To był błąd. Silnik był zużyty i wymagał remontu” — mówi Watson. „Ale nadal go mam. Powodem, dla którego mam stare Ferrari, jest to, że nadaje się do wyścigów historycznych i jest więcej możliwości do wyścigów historycznych niż do wyścigów konwencjonalnych.

Jego planem uzyskania międzynarodowej licencji było ściganie się za 15 milionów dolarów Ferrari 250 GTO przyjaciela w Le Mans. Jednak jego przyjaciel uznał, że samochód jest „zbyt drogi, by ryzykować wyścig”. Ta myśl nawet nie przychodzi Watsonowi do głowy, gdy jedzie swoim 328 na tor wyścigowy Queensland na pierwszy włoski Festiwal Motorsportu, który odbędzie się w dniach 2-4 października.

Dodaj komentarz