Mój Buick Sedanette z 1949 roku
Aktualności

Mój Buick Sedanette z 1949 roku

Konserwator Tari Justin Hills uważa, że ​​jego renowacja klasycznego amerykańskiego samochodu bardziej przypomina sposób, w jaki artysta maluje koncepcję niż gotowy model produkcyjny. „Samochód produkcyjny nigdy nie będzie wyglądał jak szkic koncepcyjny artysty” — mówi.

„Samochody koncepcyjne z tego okresu były zawsze dłuższe, niższe i szersze. Więc moim pomysłem na samochód było stworzenie samochodu koncepcyjnego, który chcieli zbudować, ale nigdy tego nie zrobili”.

39-letni angielski migrant kupił samochód za 3000 USD przez Internet w 2004 roku i szacuje, że spędził rok pracując nad samochodem.

„Jest mi winien ponad 100,000 4000 dolarów, ale nie jest na sprzedaż, chyba że ktoś ma dużo pieniędzy” — mówi. „Największy koszt to chromowanie, wykończenia i koszty materiałów. Wydałem ponad XNUMX $ na najdelikatniejszą skórę, jaką kiedykolwiek czułeś. Jest tak miękki, że masz ochotę go wgryźć”.

Kiedy Hills szukał klasycznego samochodu do odnowienia dla siebie, nie szukał Buicka. „Właściwie szukałem wtedy Jamesa Deana Mercury'ego z 49 roku, ale zobaczyłem to i wiedziałem, że go potrzebuję” — mówi. „To był właściwy okres i właściwy pogląd; po prostu zaznaczył wszystkie pola, których szukałem.

„Uwielbiam jego sylwetkę typu fastback. Sposób, w jaki dach schodzi do ziemi”. Hills uwydatnił ten efekt zawieszeniem pneumatycznym, które obniża się o 15 cm podczas parkowania, tak że panele prawie dotykają asfaltu.

Daleko mu do stanu, w jakim go kupił. „Wierzę, że była na padoku przez 30 lat i nie ruszała się” – mówi. „Było pełno kurzu. To musiał być samochód z Kalifornii lub Arizony, ponieważ był naprawdę suchy, ale nie zardzewiały”.

Silnik został całkowicie przejęty i zastąpiony silnikiem Buicka z 1953 r., Który również był rzędowym ósemką z tym samym blokiem, ale o większej pojemności skokowej 263 cali sześciennych (4309 cmXNUMX).

„Skrzynia biegów była w porządku, ale i tak wszystko zostało rozebrane i przerobione” — mówi. „Ma trzybiegową skrzynię biegów i po prostu świetnie się prowadzi” — mówi.

„Robi wszystko, co musi, ponieważ wszystko jest zupełnie nowe. Zbudowałem go do jazdy, ale nie jeżdżę nim zbyt często”.

„Odkąd go ukończyłem, za bardzo go kocham, by nim jeździć. To jak kolekcjonowanie dzieła sztuki. Żyje w bańce z kreskówek w moim warsztacie i muszę pracować, aby utrzymać ją w czystości, ponieważ jest czarna”. Zamiast tego codziennie jeździ Jaguarem Mk X z 1966 roku, którego nazywa „najbardziej niedocenianym Jaguarem na świecie”. Kocham ich. Przypominają trochę buicka — wielką łódź wyjętą z samochodu — mówi.

„Nie interesują mnie nowoczesne samochody. Po prostu lubię uczucie jazdy starym samochodem. Często muszę jechać do Sydney i zawsze zabieram Jaga. Wykonuje swoją pracę i wygląda dobrze”.

Konstruktor i konserwator samochodów zaczynał jako mechanik samochodowy i pracował nad samochodami dla klientów od Darwina po Dubaj.

Chociaż uważa swojego buicka za najlepszy, jaki kiedykolwiek stworzył, jego najdroższą pracą był kabriolet Aston Martin DB1964 z 4 r., który odrestaurował dla dyrektora ds. reklamy w Sydney. „Później sprzedał go za 275,000 555,000 (około XNUMX XNUMX $) szwajcarskiemu muzeum”.

Ale tu nie chodzi o pieniądze. Jego marzeniem jest odrestaurowanie samochodu do słynnego Pebble Beach Hall. „To jest mój cel zawodowy. Fajnie byłoby być Bugatti” – mówi.

Dodaj komentarz