Minivan SUV — Renault Scenic RX4
Artykuły

Minivan SUV — Renault Scenic RX4

Już w latach 90-tych SUV-y były dość popularne. Niektórzy producenci zainwestowali w nowe modele, aby konkurować w tej klasie, inni poszli prostszą drogą i „ominęli” dotychczasowe. Jeden z nich wszedł jednak dość tajemniczą drogą w świat dużego prześwitu i napędów 4x4.

Kombi terenowe…

Zagubione kombi to ciekawy pomysł na samochód dla rodziny lubiącej częste wypady za miasto. Dlatego zainteresowanie takimi samochodami jak Subaru Outback i Volvo XC70 jest całkiem zrozumiałe – podniesione zawieszenie i stały napęd na wszystkie koła czynią z nich ciekawą alternatywę dla klasycznych SUV-ów. Kolejny godny uwagi gracz w tej klasie, Audi A6 Allroad ma również standardowe zawieszenie pneumatyczne (pierwsza generacja może mieć nawet skrzynię biegów), aby lepiej radzić sobie zarówno z asfaltem, jak i leśnymi koleinami. Renault bardzo spodobał się całej koncepcji, a także chciał konkurować w klasie rodzinnego SUV-a. Jednak zamiast modyfikować Laguna w wersji kombi, Francuzi wybrali… Scenic.

… terenowy minivan?

Minivany i SUV-y mają wspólny problem - wysokie nadwozie. Zwiększa to masę, obniża osiągi, zwiększa zużycie paliwa i cenę. Do tego dochodzą problemy z ustawieniami zawieszenia – komfortowe ustawienia spowodują kołysanie na zakrętach i spadek stabilności, natomiast bardziej sportowe nie zapewnią sportowego prowadzenia, a na tym bardzo cierpi komfort jazdy. A co z samochodem będącym połączeniem obu tych problematycznych koncepcji? Scenic RX4 był po prostu okropny pod względem wydajności. Ze względu na wysokie nadwozie, które zostało dodatkowo podniesione przez nowe zawieszenie, zwiększające prześwit pod pojazdem, konieczne były dokładne regulacje dla bezpiecznego poruszania się auta (szerokość to tylko 5 cm więcej niż wysokość nadwozia). Niski komfort jazdy nie jest tym, czego oczekuje się od samochodu rodzinnego. O niektórych zakrętach można było też zapomnieć – wysokie nadwozie i ponad 200 kg masy nie pomogły Scenicowi, który z definicji nie był samochodem przeznaczonym do dynamicznej jazdy. Wpłynęło to również na osiągi – najmocniejsza w gamie, 2-litrowa „benzyna” rozpędzała RX4 do 100 km/h w zaledwie jedną sekundę szybciej niż podstawowy silnik 1.4 w standardowym Scenicu.

Off-road na polnej drodze

Jeśli ktoś chciał kupić Scenic RX4 ze względu na jego możliwości terenowe, również nie był zachwycony. Odpowiednio przyzwoity prześwit, 21 cm, pozwalał zjeżdżać z asfaltowych dróg bez obaw, że lada chwila zerwiemy jakiś ważny i kosztowny element podwozia, ale to już koniec plusów. Napęd 4x4 był, jak to często bywa w pseudo-ATV, napędem na przednie koła z doczepioną tylną osią (tu poprzez sprzęgło wiskotyczne), więc nie można było po nim zbyt wiele oczekiwać. Oczywiście nie było innych elementów zwiększających odwagę w terenie, nie licząc pokrowców z naturalnego tworzywa na kadłub.

Noszenie kaloszy nikomu nie odpowiada

W końcu z pewnością znajdą się osoby, które w ogóle nie będą skrępowane powyższymi wadami i ograniczeniami Pseudo-terenowego Scenica (bardzo słaba przydatność do jazdy w terenie to przypadłość prawie wszystkich małych SUV-ów). Niestety tego samego nie można powiedzieć o wyglądzie wersji RX4. Seryjny Scenic wyglądał całkiem ładnie i mógł się podobać, ale po dodaniu plastikowych podkładek i założeniu koła zapasowego na tylną klapę (otwierane na bok) (efekt zastosowania zmodyfikowanego zawieszenia i napędu również na tylną oś) nie było wzmianka o tym. To trochę jak z kaloszami – choć potrafimy docenić ich praktyczność, to nawet ktoś przystojny i dobrze ubrany od razu traci swój urok, jeśli się w nich pojawi. Z drugiej strony Scenic miał gumowe buty na koturnie, które sprawiały, że wyglądał na wyższego, ale o wiele brzydszego i wcale nie lepszego.

Coś poszło nie tak?

W zasadzie to wszystko. Kupują SUV-a lub innego crossovera, bo prowadzenie SUV-a to pewna nobilitacja. Nie prowadzisz „zwykłego” samochodu, ale „coś więcej”. Nawet jeśli ten samochód ma niski prześwit i napęd na jedną oś. Mowa o wyglądzie, wizerunku i walorach tej klasy samochodów. SUV kojarzy się z wolnością, niezależnością i buntem. Minivany są czasami nazywane „samochodami dziecięcymi” - są to praktyczne, pojemne, funkcjonalne samochody przeznaczone dla osób rozsądnych, spokojnych i rodzinnych. Oczywiście to wszystko tylko stereotypy, ale kierujemy się nimi, mniej lub bardziej świadomie. Scenic RX4 nie niósł jednak jednoznacznego przekazu – był to samochód zaprojektowany od podstaw do użytku rodzinnego i schowków, więc ta „bojowa” wersja nadal nie przypadła do gustu osobom szukającym czegoś wyjątkowego. Ci, którzy szukali czegoś praktycznego i przyjaznego rodzinie, nie widzieli powodu, dla którego mieliby dopłacać do zwykłego Scenica. Tak, a trzeba było zapłacić znacznie więcej – ceny zaczynały się od nieco ponad 60 4 zł, ale żeby kupić RX100 trzeba było mieć ich ponad 4 3! A za tę kwotę można dostać prawdziwego i normalnie wyglądającego SUV-a, takiego jak Toyota RAV4 lub Honda CR-V. Wszystko to sprawiło, że „terenowy” Scenic zniknął po 4 latach na rynku. Co ciekawe, Renault próbowało powrócić do tego konceptu, ale w znacznie tańszej formie. Druga generacja francuskiego minivana była oferowana w wariancie Conquest, w którym zastosowano lekko podniesione zawieszenie i plastikowe osłony. Całość wyglądała o wiele lepiej niż RX4, ale to nie znaczy, że była ciekawsza niż zwykły Scenic. Porzucenie napędu 4x pozwoliło na mniejszy wzrost ceny, ale Conquest nadal nie zadowolił zainteresowania kupujących. W końcu Renault zrezygnowało z prób stworzenia terenowego minivana, a rolę SUV-a w rodzinie przejął Koleos, którego reflektory przypominały te z nieudanego Scenic RX… Czy Renault to kocha? ?

Dodaj komentarz