Jazda próbna Mercedes GLK vs Mercedes Klasa C T-Model: Moda vs. projekt
Jazda próbna

Jazda próbna Mercedes GLK vs Mercedes Klasa C T-Model: Moda vs. projekt

Jazda próbna Mercedes GLK vs Mercedes Klasa C T-Model: Moda vs. projekt

Test samochodów silnikowych i sportowych wyjaśnia znaczenie nostalgiczno-kanciastej stylistyki, ale jest absolutnie odpowiedni dla pojazdów poruszających się po miękkich drogach, takich jak GLK. Dla porównania solidniejszą alternatywą jest kombi Klasy C 4Matic.

Dla Szwabów ze Stuttgartu nadszedł czas na obronę zranionych ambicji, które najwyraźniej od kilku lat odnoszą sukcesy. BMW X3 uciera nos Mercedesa z nieodwołalną rezerwacją do jednego z pierwszych miejsc w rynkowych statystykach. VW Tiguan również ostatnio dobrze sobie radzi na listach przebojów SUV-ów, a groźna pułapka innego SUV-a, który zdobył mistrzostwo Bawarii, Audi Q5, już czyha za rogiem. Dla wszystkich jest jasne, że jeśli Daimler nawet teraz nie złapie tańca, koncern będzie lizał rany z powodu strat pozostałych dwóch konkurencyjnych modeli.

Reputacja wygasła

Ojcem chrzestnym GLK (który powinien znaleźć ogromną rzeszę fanów w showbiznesie) jest w rzeczywistości 30-letni G-Model, który głęboko tkwi w sercach ortodoksyjnych fanów off-roadu. Dzięki swojej aroganckiej męskości i nabrzmiałym mięśniom „Cube” od dawna jest optymalnym wyborem dla nowoczesnych warunków miejskich, przynajmniej nie dla każdego; jednak perłowy nanokarb jego prawie ostro zakończonego następcy uwodzicielsko lśnił w neonach wielkiego miasta, gdzie życie toczy się pełną mocą nawet w nocy.

Stała podwójna skrzynia biegów, 20 cm prześwit, możliwość zamontowania dwutonowej przyczepy i dobrze zorganizowany bagażnik to tylko niektóre z głównych cech GLK, który już swobodnie pędzi po bulwarach. Oczekuje się, że sześciocylindrowe silniki, które są również oferowane w Q5 i X3, będą zamawiane częściej ze względu na ich hierarchiczną symbolikę. Najtańszym sposobem na zakup tego modelu jest zapłacenie około 77 500 BGN za nowy czterocylindrowy silnik wysokoprężny, który zostanie dostarczony wiosną przyszłego roku. Mały czterocylindrowy silnik benzynowy, który napędza VW Tiguan (1.4 TSI) jest tylko w długoterminowych planach Mercedesa.

Opierając się na jednostkach pod prześcieradłem, GLK demonstruje potencjał kusiciela, który jest również okiem dla miłośników Klasy C. Można go również zamówić z podwójną skrzynią biegów, ale za zaskakująco wysoką cenę. Na przykład średniej wielkości kombi C 320 CDI 4Matic kosztuje co najmniej 90 000 lewów, czyli mniej więcej tyle, ile kosztuje nowy GLK z takim samym silnikiem pod maską.

Po ostatniej zmianie generacji w kombi, projektanci ze Stuttgartu porzucili obecny trend na eleganckie wykończenie dachu, którego brakuje również w prezentowanym kompaktowym SUV-ie. Oczywiście najlepiej sprzedający się model Mercedesa nie jest tak ucięty jak GLK, którego przednia szyba tworzy kąt 50 stopni z potężną torpedą. We wnętrzu na miękkich drogach ta sama technika jest widoczna w stosunkowo krótkiej desce rozdzielczej, która oprócz przypominania legendarnej Klasy G ma czysto pragmatyczny cel, jakim jest więcej miejsca dla pasażerów i lepszy widok na siedzenie kierowcy.

Świat wewnątrz

Wrażenia z wnętrz obu samochodów są podobne, ale minimalizm w wystroju wnętrza GLK, z różnymi kolorami, materiałami i krzywiznami, emanuje większą ciasnością i pedanterią. Według Mercedesa stylizacja GLK symbolizuje krótkie, skrócone ruchy, których oczekujemy od wirtuozowskiego tancerza street break. Projektantom należy się uznanie za to, że oparli się pokusie podążania za popularnym ostatnio trendem tworzenia delikatnie opadającej sylwetki dachu – dzięki temu rozwiązaniu swoboda ruchu z tyłu jest po prostu rewelacyjna.

Kolejną zaletą sześciennej bryły jest widoczność. Jeśli pochylisz szyję, narożniki przodu staną się widoczne – tylko tylne słupki ograniczają widoczność podczas parkowania. Jest jeszcze jedna rzecz: od środka obudowy wszystko wygląda trochę inaczej, bo powierzchnia użytkowa okien jest w rzeczywistości mniejsza niż można by oszacować obserwując przeszklenia tylko z zewnątrz. Jednak pomimo wysokiej linii okien, GLK jest niewątpliwie jednym z najbardziej widocznych przedstawicieli segmentu SUV-ów. Na tym polu zyskuje przewagę nawet w porównaniu z Klasą C - dodatkowej wysokości siedzenia nie można pominąć ani podczas jazdy po mieście, ani na krętych serpentynach wiejskich dróg.

Wsiadanie do GLK jest trochę łatwiejsze niż wejście do wagonu średniej wielkości. Dzięki szerokiemu zakresowi ustawień kierownicy i siedzeń, osoby o niemal każdym wzroście mogą wygodnie siedzieć w obu samochodach, uzyskując przyjemne poczucie bezpieczeństwa i niemal domowy komfort. Regulacja siedzeń odbywa się za pomocą logicznego układu przycisków w drzwiach. Chwalona ergonomia sięga głębin opcjonalnego systemu informacyjno-rozrywkowego z doskonałą kontrolą głosową. GLK rejestruje także cenne chwile dzięki standardowej poduszce powietrznej kolanowej i opcjonalnemu pakietowi Presafe, który napina pasy bezpieczeństwa i ustawia siedzenia w optymalnej pozycji w sytuacji awaryjnej. Ponadto oba modele można zamówić z inteligentnym systemem reflektorów ILS.

Na drodze

Niezwykle odpowiednie jest również zawieszenie SUV-a, którego amortyzatory są takie same jak w samochodzie. W swojej pracy uwzględniają warunki i topografię nawierzchni, umiejętnie amortyzując krótkie nierówności, jednocześnie eliminując pionowy ruch ciała u dłuższych falistych pawianów. Rezultatem jest pewna ofensywa nawet na zaniedbanych ulicach z licznymi plamami, na przykład na bułgarskich. W połączeniu z płynnym i precyzyjnym działaniem opcjonalnego adaptacyjnego układu kierowniczego (standard w wariancie sześciocylindrowym), podwozie zachowuje imponującą zwinność, nawet gdy kierownica jest twarda, jak w rajdowych mistrzostwach.

Praca 1,9-tonowego SUV-a wygląda elegancko i stabilnie, na absolutnie równym poziomie z lżejszą o sto kilogramów Klasą C - zwłaszcza gdy pod maską znajduje się trzylitrowy sześciocylindrowy silnik wysokoprężny, którego moment obrotowy przekracza jego wersja kombi o 30 sekund. Nm (540 vs 510 Nm). Gdy tylko przekroczy upragnione 1500 obr./min, samozapłonowy silnik rusza w triumfalny galop, zupełnie bezsensowny zarówno wchodząc w czerwony sektor obrotomierza, jak i używając tabliczek na kierownicy (część opcjonalnego pakietu sportowego wnętrza) - 7 - automatyczna skrzynia biegów zmienia biegi tak mistrzowsko, że przyciski z boku kierownicy mogą stać się niestandardową ozdobą kabiny.

Pakiet terenowy, który obejmuje wzmocnioną ochronę podwozia oraz asystentów elektronicznych, to imponujące połączenie pragmatycznej nowoczesnej technologii. Jednak jego pomoc jest znacząca tylko wtedy, gdy GLK zdecyduje się wykorzystać wszystkie swoje możliwości, w tym 20-centymetrowy prześwit, aby uciec od kombi takiego jak Klasa C i całej floty SUV-ów, z którymi będzie musiał się zmierzyć w walce o udział w rynku. ...

W centrum uwagi

Za dodatkową opłatą możesz poprawić flotację swojego GLK. Oprócz standardowej podwójnej skrzyni biegów ze stałym rozdziałem momentu obrotowego 45/55 na tylną oś i specjalnym sprzęgłem w centralnym mechanizmie różnicowym, które może wytwarzać efekt blokujący o wartości 50 Nm, pakiet terenowy oferuje kilka „magicznych” mechanizmów. Należą do nich np. Ascent Assistant (DSR), który działa przy prędkościach od 4 do 18 km / h. Po naciśnięciu przycisku G elektronika samochodu zmienia ustawienia pedału przyspieszenia, przełącza punkty zmiany biegów oraz reguluje ABS, ESP i blokadę hamulca. Ten pakiet obejmuje również wzmocnioną ochronę podwozia.

tekst: Jorn Thomas

zdjęcie: Hans-Dieter Zeifert

Dom " Artykuły " Puste » Mercedes GLK kontra Mercedes T-Model Klasy C: Moda vs. projekt

Dodaj komentarz