Mercedes CLK - kiedy CL jest za drogi
Artykuły

Mercedes CLK - kiedy CL jest za drogi

Komfort, osiągi, styl, dobrze wyposażony i dopracowany charakter... Niewiele jest aut w rozsądnej cenie, ale zawsze można się trochę rozejrzeć. sedany? Hmm... Wszędzie jest ich pełno. A co z Gran Turismo? Świetny pomysł! Tylko na utrzymanie wielolitrowego silnika trzeba będzie wziąć kredyt hipoteczny. Na szczęście człowiek doszedł do kompromisów...

Mercedes zawsze tworzył fajne samochody. Zwłaszcza od lat 90., kiedy w nazwie modelu pojawiło się słowo „klasa”. Oprócz oszałamiającego Eski lub sportowego CL i SL, oferta producenta obejmowała również mniejsze samochody, które nie wymagały pól naftowych w domu. Co prawda te tańsze modele wcale nie były tanie, ale wystarczyło czekać zaledwie kilkanaście lat, aby spełnić marzenie o posiadaniu sportowego Mercedesa… CLK doskonale łączy w sobie wygodę limuzyny z wściekłym charakterem. Więc dla kogo to jest?

STYL POD GWIAZDĄ

Jedni szukają wygody, inni wydajności, jeszcze inni stylu, a jeszcze inni wszystkiego. To dla tych ostatnich Mercedes opracował CLK. Ten samochód jest podobny do limuzyny, ale jednocześnie może sprawiać wrażenie samochodu sportowego. Poza tym nie wygląda tak bezpłciowo, jak większość sedanów, ponieważ tak nie jest. I daleko mu do kosztów eksploatacji Mercedesa CL. Jest jednak kilka rzeczy do przetrawienia.

Mercedes CLK jest produkowany od 1997 roku, ale to nie znaczy, że teraz jest tani. Tak, w końcu większość osób, które wybierają wypoczynek nad polskim morzem zamiast wyjazdów last minute do ciepłych krajów po iluzoryczne oszczędności, może sobie na to pozwolić, ale za samochód starszy niż 10 lat kilkanaście czy dwa tysiące złotych to dużo pieniędzy. . Dlatego można śmiało powiedzieć, że stosunek ceny do wydajności jest żałosny. Ale to nie koniec.

Wcześniej ten samochód był szanowany, ponieważ był to drogi, rzadki, sportowy mercedes, na widok którego co piąta osoba na drodze traciła przytomność. Teraz to tylko sport. Konstrukcja Klasy E jest od dawna przestarzała, chociaż CLK tak naprawdę nie jest Klasą E. Opiera się na półce podstawowej Klasy C Coupe, ale nie można mu odmówić ponadczasowego stylu. Mimo to nadal może się podobać i o ile przedni zderzak wygląda jak naćpany Kurt Cobain, o tyle dopracowana linia nadwozia i klasyczny tył nie są powodem do narzekań. Czy słynna niezawodność pozostała za postacią?

Otóż ​​nieśmiertelność Mercedesa minęła na początku lat 90., bo producent zauważył, ile może zarobić na serwisie. To musi się zmienić w obecnych pokoleniach. Na szczęście CLK nie jest jeszcze takie złe. Oprócz znacznych problemów z korozją, w jednostkach benzynowych zacinają się sprężarki, pod silnikiem cieknie olej, aw bagażniku cieknie woda. Elektryka też jest delikatna - od różnego rodzaju czujników po przepływomierz, pompę benzyny i przepustnicę. Na szczęście mechanika jest znacznie trwalsza – poza mechanizmem kierowniczym i gumowo-metalowymi elementami zawieszenia zazwyczaj niewiele się dzieje. Powinienem jednak zaznaczyć, że chociaż ta lista usterek brzmi jak wyrok śmierci, CLK pierwszej generacji był jednym z najmniej awaryjnie Mercedesów swojej generacji. Nie jest to więc model niebezpieczny.

NAJPIERW KLASYKA

Klimatyzacja automatyczna, system nawigacji satelitarnej z radiem i kolorowym ekranem, skórzana tapicerka... Dzięki tym akcesoriom wnętrze prezentuje się wyjątkowo dobrze. Gorzej, jeśli tego nie robią. Zwykły odbiornik radiowy sprawia wrażenie kupionego na targu. Dodatkowo panel podstawy klimatyzatora ze sterowaniem radiowym przypomina „dobre” czasy, kiedy Edvard Gierek jednoczył się z ludźmi. Już niedługo można zauważyć, że Mercedes lat 70. i 80. miał bardzo podobną deskę rozdzielczą i od tego czasu minęło sporo czasu. Dodano nawet kilka centymetrów dróg. Zaletą kabiny CLK jest to, że wszystko jest łatwe w obsłudze, a klimatyzacja działa w dwóch strefach. Materiały są też dobre i przyjemne w dotyku, idealnie spasowane. Jasne i przytulne wnętrze oraz drewniane wstawki optycznie powiększają przestrzeń w kabinie, dzięki czemu można zapomnieć, że przednia szyba przelatuje przez krótką szybę tuż przed Twoją twarzą. Jak to jest naprawdę z ilością miejsca?

Nie daj się zwieść — skrócony rozstaw osi uszczuplił trochę miejsca z tyłu, powodując, że nogi osób wyższych ocierają się o oparcia siedzeń. Z kolei głowa spoczywa na podsufitce – linia dachu dość mocno opada. Zupełnie inny jest front. Choć fotele nie trzymają dobrze ciała w zakrętach, pozwalają poczuć dreszczyk sportowych emocji – w Mercedesie CLK siedzi się nisko, a znalezienie wygodnej pozycji do jazdy jest dość proste. Widoczność jest również dobra, o ile się nie odbija. Odwrócone plecy przesłaniają świat, więc dobrze jest mieć szósty zmysł. Albo po prostu czujniki parkowania. Pomimo tego, że to Mercedes, w CLK czasami trzeba użyć siły. Zwłaszcza jeśli chodzi o zamykanie drzwi. Grube uszczelki Anakondy powodują wiele pęknięć, co również przyciąga uwagę w hipermarkecie. Szkoda, że ​​bezramkowe okna wciąż ryczą przy wyższych prędkościach, jakby w ogóle nie było uszczelek.

JAKI SILNIK, TAKA MASZYNA

CLK nie można było kupić z silnikiem wysokoprężnym pod maską, a moc silników benzynowych wahała się od 2.0 do 5.4 litra. Z kolei moc osiągnęła maksimum 347 km. Dobrym wyborem jest silnik rzędowy 2.3 l. Ponadto łatwo go znaleźć na rynku wtórnym. Jego moc sięga prawie 200 km dzięki mechanicznej sprężarce. Mówi się, że częste wymiany oleju pomagają zapobiegać awariom oleju. Silnik ma przyjemną wydajność - do 2000 obr./min. nic się nie dzieje, ale po chwili włącza się sprężarka i Mercedes CLK zaczyna lecieć. Siła pojawia się nagle i dociska ciało do siedzenia, aż do wyłączenia zapłonu. Silnik jest gotowy do kręcenia i pozwala na zgrabne wyprzedzanie nawet przy dużych prędkościach, ponieważ jego elastyczność jest dość zepsuta. Spalanie też jest znośne - średnio spokojnie można zmieścić się w granicach 10-11l/100km.

CLK to idealna alternatywa dla dużego, drogiego coupe. Chociaż pokazuje to, że ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, nadal jest atrakcyjną ofertą w swojej klasie. Co więcej, ma jedną dużą zaletę - gwiazdkę. Niektórzy ludzie do szczęścia nie potrzebują niczego więcej.

Artykuł powstał dzięki uprzejmości firmy TopCar, która udostępniła samochód z aktualnej oferty do testu i sesji zdjęciowej.

http://topcarwroclaw.otomoto.pl/

św. Korolevetska 70

54-117 Wrocław

E-mail adres: [email chroniony]

tel: 71 799 85 00

Dodaj komentarz