Majowe Parady Zwycięstwa
Sprzęt wojskowy

Majowe Parady Zwycięstwa

Z wieżowca w Moskwie widać cztery Su-57.

W połowie kwietnia prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o nieorganizowaniu defilady wojskowej na Placu Czerwonym w Moskwie w związku z pandemią COVID-19 w związku z obchodami 75. rocznicy zwycięstwa nad III Rzeszą (zob. WiT 4-5 ). / 2020). W dniach poprzedzających rocznicę każdego dnia w Rosji wykrywano średnio 10 tys. nowych przypadków zakażenia koronawirusem i liczba ta utrzymywała się mniej więcej na tym samym poziomie. Rezygnacja z defilady nie była podyktowana obawą o zdrowie jej uczestników – żołnierzy i oficerów. W zasadzie chodziło o kilkadziesiąt tysięcy widzów, a przede wszystkim o uczestników marszu „nieśmiertelnej jaskółki”, przypominającego uczestników Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. W zeszłym roku w samej Moskwie wzięło w nim udział ponad 000 800 osób!

Władze rosyjskie szybko zauważyły, że decyzja była pochopna i że rocznicę trzeba jakoś uczcić. Dlatego 28 kwietnia prezydent Putin ogłosił, że lotnicza część parady odbędzie się w Moskwie, a kilka dni później zapowiedziano, że samoloty wojskowe przelecą nad 47 rosyjskimi miastami. Łączna liczba zaangażowanych samolotów i śmigłowców była imponująca, przekraczając 600. Większość samochodów, 75, przeleciała nad Moskwą, 30 nad Chabarowskiem i Petersburgiem, 29 nad Sewastopolem ...

W Moskwie nie było nowinek technicznych, jak nigdzie indziej. W porównaniu do ubiegłego roku (kiedy lotnicza część festiwalu została odwołana z powodu złej pogody, a jej skład znamy z lotów testowych) liczba startujących MiG-31K i Su-57 wzrosła z dwóch do czterech. Przy okazji oficjalnie ogłoszono, że ich testy stanowe dobiegają końca. Poinformowano również, że prace nad nowym silnikiem Izdeliye 30 do Su-57 posuwają się wolniej niż zapowiadano i będzie on gotowy nie wcześniej niż za pięć lat. Jest to o wiele bardziej realistyczny harmonogram niż wcześniej zapowiadano, ponieważ powinien to być naprawdę nowy silnik, a nie kolejna wersja doskonałego, ale prawie pięćdziesięcioletniego AL-31F. Nawiasem mówiąc, tak długiej przerwy w budowie nowych silników lotniczych do samolotów bojowych nie było nigdy w żadnym większym kraju tej branży.

Jeden z MiG-31K z podwieszonym pociskiem Kinzhal.

Jeszcze później postanowiono organizować parady okrętów wojennych w głównych miastach portowych Rosji. Fregaty „Admiral Essien” i „Admiral Makarov” (oba projekty 11356R), „The Nasty Caretaker” (projekt 1135), mała rakieta „Vyshny Volochok” (projekt 21631), łódź rakietowa R-60 (projekt 12411) brał udział w Sewastopolu, dużym statku desantowym „Azov”. (projekt 775/III), okręt podwodny „Rostów nad Donem” (projekt 636.6) i patrol straży granicznej FSB „Amietist” (projekt 22460).

5 maja w ramach planów parady podano informację o liczbie wozów bojowych wybranych konstrukcji, które mają zostać wyprodukowane dla Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w 2020 roku. Maksymalnie, bo aż 460, będą, o dziwo, transportery BTR-82. To nieco zmodernizowany BTR-80, zbudowany w czasach „rozkwitu” ZSRR, a teraz bez wątpienia przestarzały. Ich zakupy świadczą o oddalającej się perspektywie rozpoczęcia masowej produkcji Boomeranga. Będą 72 zmodernizowane czołgi T-3B120M, ponad 3 bojowe wozy piechoty BMP-100 i 60 bojowych wozów piechoty BMP-2 zmodernizowanych do standardu Bereżok, 35 dział samobieżnych 2S19M2 „Msta-S” i tylko 4 nowe Kamaz Typhoon 4 .×30.

Przekazano również informację o zawarciu dodatkowych umów związanych z zakupem zestawów przeciwlotniczych. Planowane jest dostarczenie ośmiu zestawów brygadowych Tor-M2, dwóch zestawów Tor-M2DT Arctic, siedmiu eskadr Buk-M3 i jednego systemu obrony powietrznej S-300W4. Dostawy te prawdopodobnie zostaną zrealizowane przed końcem 2024 roku. Powyższe decyzje wpisują się w szersze działania rządu Federacji Rosyjskiej mające na celu wsparcie gospodarki dotkniętej skutkami pandemii. Zamiast wypłacać firmom świadczenia i zasiłki dla bezrobotnych zwalnianym pracownikom, składane i finansowane są nowe zamówienia, które dają firmom miejsca pracy i świadczenia rządowe w postaci gotowych produktów. Nie wszystkie kraje wpadły na ten prosty, ale skuteczny pomysł...

26 maja prezydent Władimir Putin zapowiedział, że w związku ze stabilizacją sytuacji epidemiologicznej pod koniec czerwca odbędą się obchody Dnia Zwycięstwa. 24 czerwca, czyli w 75. rocznicę Moskiewskiej Parady Zwycięstwa, odbędzie się parada wojskowa, pierwotnie planowana na 9 maja, a 26 czerwca ulicami przejdzie marsz „nieśmiertelnej jaskółki” kapitału. Federacja Rosyjska.

Obchody na Białorusi

Władze Republiki Białoruś okazują całkowitą pogardę dla zagrożenia epidemicznego. W ciągu ostatnich kilku tygodni prezydent Aleksander Łukaszenko wielokrotnie wyśmiewał „alarmistów” podejmujących „niepotrzebne” środki w celu zmniejszenia skali pandemii w krajach sąsiednich i na całym świecie. Dlatego decyzja o zorganizowaniu parady w Mińsku 9 maja nikogo nie zdziwiła. Parada nie była rekordowa, ale pokazała wiele nowych technologii. Oprócz pojazdów należących do jednostek liniowych zademonstrowano również prototypy wykonane przez lokalne przedsiębiorstwa obronne.

Kolumnę pojazdów otworzył T-34-85 ze zrekonstruowanym, historycznym napisem na wieży, unikalnym tym, że wykonano go w języku białoruskim, a nie rosyjskim. Za nim znajdowała się kolumna T-72B3M – czyli zmodernizowanych pojazdów z rozbudowanym dodatkowym opancerzeniem. Ich wybór przez Siły Zbrojne Republiki Białorusi nie powinien dziwić, ponieważ kluczowe dla nich elementy systemu kierowania ogniem zostały wyprodukowane nie w Rosji, ale na Białorusi. Co prawda niektóre białoruskie T-140B zostały zmodernizowane do modelu Vityaz w 72. zakładzie naprawczym w Borysowie, ale ze względu na naprawę przestarzałych osłon rakiet Kontakt-1 nie było to obiecujące rozwiązanie. Pierwsze cztery zmodernizowane w Rosji T-72B3 przekazano do 969. bazy czołgów rezerwowych w Urzechu w obwodzie mińskim w czerwcu 2017 r., a pierwsze 10 pojazdów tego typu odebrała 120 listopada 22. brygada zmechanizowana z dowództwem w Mińsku. , 2018.

Kołowe BTR-80 były dostarczane z zestawami antyakumulacyjnych osłon kratowych, opracowanych przez Rosyjski Instytut Badawczy Stali, ale sporadycznie używanych w Rosji. Na Białorusi zainstalowanych jest ich 140. Remontowe hipoteki są również na BMP-2. Ten sam zainstalowano na debiutującym BTR-70MB1, w którym wymieniono również silniki (w BTR-7403 Kamaz-80) i zmodernizowano wyposażenie, m.in. stacje radiowe R-181-50TU Bustard. Modernizacja zwiększyła masę maszyny o około 1500 kg.

W paradzie wzięły udział dwie nowe polowe wyrzutnie rakiet. Pierwszym z nich jest ulepszony 9P140MB Uragan-B. Na pojeździe nośnym MAZ-16 zainstalowano zestaw wyrzutni z 220 prowadnicami rurowymi do rakiet niekierowanych 531705 mm. W ten sposób powstał pojazd bojowy, który był cięższy od pierwowzoru (od 23 do 20 ton) i miał znacznie gorsze właściwości terenowe. Jedynym uzasadnieniem jego powstania mogą być niższe koszty eksploatacji i łatwiejsza konserwacja (oryginalny ZIL-u-135LM/LMP nie jest produkowany od dziesięcioleci). Drugi system to całkowicie oryginalna rakieta Flute kal. 80 mm. Służy do wystrzeliwania pocisków B-8 na odległość do 3 km. Ma do 80 rurowych szyn i zaawansowany automatyczny system kierowania Alliance. Nośnikiem jest dwuosiowy pojazd Asilak z lekko opancerzoną kabiną, o masie bojowej 7 t. Odległe cele.

Oczywiście w Mińsku maszerowały wyrzutnie i pojazdy transportowo-ładunkowe systemu rakietowego W-300 Polonez. Co prawda rakiety do niej dostarczane są z Chińskiej Republiki Ludowej, ale całość jest na tyle udana, że ​​znalazła już swojego pierwszego zagranicznego odbiorcę – Azerbejdżan, choć ten sektor rynku jest nasycony podobnymi rozwiązaniami sygnowanymi przez znanych producentów.

Kategorię lekkich pojazdów opancerzonych reprezentowały aż cztery typy pojazdów w układzie 4×4. Najbardziej oryginalne były Kajmany, czyli głęboko zmodernizowany BRDM-2. Oprócz nich ulicami Mińska przeszły rosyjskie Wołki, zwane Lis PM i chińskie Dajiangi VN-3, zwane na Białorusi Drakonem. 30 z tych maszyn ważących 8,7 tony zostało przekazanych przez władze ChRL i przekazanych w 2017 roku. Efektem decyzji politycznej był zakup lżejszego (3,5 tony), również dwuosiowego TigerJeepa 3050, zwanego Bogatyrem. Najprawdopodobniej był

jest to element rozbudowanego kontraktu chińsko-białoruskiego realizowanego za pomocą chińskiego kredytu. Niewykluczone, że tak jak w przypadku kredytów zaciąganych w krajach zachodnich przez zespół Edwarda Gierka w latach 70., część z nich miała zostać wykorzystana na zakup określonych towarów w kraju pożyczkodawcy.

Dodaj komentarz