Najlepsze samochody sportowe z napędem na tylne koła do 35.000 XNUMX euro - samochody sportowe
Sportowe samochody

Najlepsze samochody sportowe z napędem na tylne koła do 35.000 XNUMX euro - samochody sportowe

Przeglądając listę samochodów sportowych, zdałem sobie sprawę, że poniżej przedziału 35.000 XNUMX euro są mistrzowie z napędem na tylne koła, których nie obchodzi praktyczność i era turbodoładowania.

Nissan 370 Z, Mazda Mx-5 i Subaru BRZ mają ze sobą wiele wspólnego: są Japończykami, mają napęd na tylne koła, mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu i wolnossący silnik.

Nie udają, że mają duży bagażnik ani ułatwiają życie pasażerom z tyłu - nawet jeśli dwa krasnale znajdą miejsce w Nissanie i Subaru - ich misją jest wywoływać uśmiechy i chwile motoryzacyjnej radości.

Pomimo podobieństw, trzy filozofie projektowania tych samochodów nie mogą być bardziej różne.

Mazda Mh-5

Mała Miata w nowej generacji kontynuuje filozofię „minimum”.

Z nowym czterocylindrowym silnikiem o pojemności 2.0 l atut nieba, Mazda czerpie inspirację ze swojego poprzednika, a jego smuklejsza, bardziej agresywna linia nadaje mu nową aurę. Z ceną katalogową 29.950 euro, mały pająk oferuje dużo rozrywki.

Widać, że w Japonii średni wzrost różni się od europejskiego: jeśli masz ponad metr osiemdziesiąt, naprawdę trudno będzie znaleźć odpowiednią pozycję za kierownicą i poczujesz się, jakbyś siedział na dachu samochodu . , nie w środku. Kiedy jednak weźmiesz to pod uwagę, odkryjesz harmonię między elementami sterującymi, która jest rzadkością nawet wśród najsłynniejszych sportów. W sterowniczy zmotoryzowany jest bezpośredni i wrażliwy i zawsze dostarcza niezbędnych informacji.

Za kierownicą Mx-5 będziesz się zastanawiać, do czego służy stereo, klimat i wszystkie zabawne sztuczki. Nie jest to najszybszy samochód w wartościach bezwzględnych, ale jego skrzynia biegów jest tak przyjemna w manewrowaniu, a pedały są tak dobrze rozmieszczone, że nie poczujesz potrzeby posiadania niczego więcej: masz już wszystko, czego potrzebujesz.

Jest wystarczająco dużo mocy, aby przejechać samochód, a dzięki samoblokującemu mechanizmowi różnicowemu nadsterowność jest stopniowa i naturalna, po części dzięki elastycznej ramie i dość miękkiemu ustawieniu amortyzatorów.

Subaru BRZ

Wydaje się, że jazda BRZ zmienia planetę. Różnica między tymi dwoma samochodami wynosi 200 euro (Subaru kosztuje 30.150 euro) i oba mają czterocylindrowy silnik o pojemności 2.000 cmXNUMX. Widzisz i napęd na tylne koła, ale za kierownicą jest ogromna przepaść.

BRZ ma o wiele więcej miejsca na pokładzie i od razu wygląda jak bardziej profesjonalny samochód torowy. Pozycja do jazdy jest znacznie lepsza, a skrzynia biegów jest podobna do siły MX-5, ale ma nieco większy skok.

Il ramka jest znacznie sztywniejszy, a układ kierowniczy stabilniejszy. W przeciwieństwie do Mx-5, który doskonale współgra ze wszystkimi komponentami, BRZ wydaje się mieć słabą moc w porównaniu z podwoziem. 200 KM wydają się nieco mniejsze, a bliżej czerwonej strefy obrotomierza (około 7.500 obr./min) brakuje mu jędrności.

Cztery 205-milimetrowe opony zapewniają dyskretną przyczepność i sprawiają, że samochód jest wrażliwy na kierowanie: wystarczy entuzjastycznie rzucać nim w zakręty, aby wywołać nadsterowność, ale na trzecim biegu brakuje mu mocy, aby jechać dalej. Z drugiej strony, dzięki mechanizmowi różnicowemu Torsen, koła można do woli nadmuchać.

Silnik boksera nie ma zbyt przyjemnego dźwięku, przypomina wielki blender i bardzo daleko mu do śpiewnych walorów Imprezy Sti. Dostawa jest również trochę płaska i zawsze musi być zawieszona, aby samochód mógł nabrać prędkości. Ale BRZ jest zabawny właśnie ze względu na swoje skromne osiągi: zawsze powinieneś dążyć do jak najlepszego zwrotu z każdej zainwestowanej złotówki, jadąc coraz szybciej na zakręcie i nieco zwalniając, bawiąc się tyłem między zakrętami.

Nissana 370 Z.

Wystarczy spojrzeć na to z boku, aby zrozumieć, że 370Z jest zrobiony z innej pasty. Wydaje się niewiarygodne, że kosztuje tylko 33.710 euro (nieco ponad 3.000 euro w porównaniu z pozostałymi dwoma), ponieważ - przynajmniej na papierze - znajduje się na innej planecie.

Ukryty pod przednią maską jest wspaniały i coraz rzadszy Silniki V6 do 3,7 330 KM litrów, podczas gdy ściśle tylny ciąg i manualna skrzynia biegów.

Fotele są znacznie wygodniejsze, a kabina pasażerska zdecydowanie najbogatsza i najbardziej wyrafinowana z trzech prezentowanych tu samochodów. Samochód jest tak masywny, że wydaje się znacznie cięższy niż jest w rzeczywistości. Z wynikiem 0-100 w 5,3, na pierwszy rzut oka Z unicestwia pozostałych dwóch rywali (7,3 dla Mazdy i 7,6 dla Subaru), ale Nissan ma więcej niż tylko czystą moc na swoją korzyść.

Rama jest doskonale wyważona, również dzięki doskonałemu rozkładowi masy (53% / 47%) i ma doskonałą przyczepność: pomimo dużej mocy nie jest to samochód do driftu, jak jego poprzednik 350 Z, ale znacznie bardziej miękki i bardziej cywilizowany. .

Trakcja silnik to nie taki, który blokuje cię w fotelu, ale silnik nagradza cię fantastyczną reakcją przepustnicy i dużą ilością momentu obrotowego w średnim zakresie obrotów. Mimo to zajęłoby trochę więcej błota na górze obrotomierza.

Jeśli Mazda leci drogą i przejeżdża Subaru, Z poradzi sobie z tym jak z młotem pneumatycznym. ma o wiele większą przyczepność niż pozostałe dwa, a prędkość, jaką może utrzymać na drodze, jest niezrównana. Ręczna zmiana przełożeń z automatyczną równoległością jest niesamowita i zawsze będzie lepsza niż najlepsza jazda piętą i palcami.

Do każdego własnego

Który w takim razie wybrać? Trudno pomylić się z jedną z tych maszyn i nie chcę być ostrożny z tym stwierdzeniem, ale: to zależy od gustu. Tam Nissan jest najbardziej wymagający w utrzymaniu i pomimo podobnej ceny do pozostałych dwóch, nie pobiera opłat za zużycie paliwa, podatek drogowy i ubezpieczenie; ale jest to również jedyny samochód, który oferuje prawdziwie sportowe osiągi (ma mniej więcej taką samą moc jak Cayman S) za rozsądną cenę.

La Subaru и Mazda są bliżej. Ta pierwsza, z komunikatem „Jestem gotowy do przetworzenia”, z pewnością przyciągnie publiczność złożoną z geeków i fanów track day. Uwielbia być źle traktowana i ma zdolność uzależniania.

Z Miatą nie trzeba jechać tak szybko, żeby się dobrze bawić: jej lekka rama i skromna moc sprawiają, że daje tyle frajdy, co buty do biegania, i pomimo najbardziej niewygodnej pozycji za kierownicą w grupie, paradoksalnie daje najwięcej radości ze wszystkich. sytuacja.

Dodaj komentarz