Le Quy Don – z Polski do Wietnamu
Sprzęt wojskowy

Le Quy Don – z Polski do Wietnamu

Ramiona Le Quy Don są pod pełnymi żaglami. Według niektórych raportów jego wygląd psuje wysoka rufa i pokładówka na dziobie. Nazwa jednostki pochodzi od nazwiska wietnamskiego poety, filozofa i urzędnika z XIX w. Foto Projekty morskie

Szkolenie żaglowców nie jest koniecznością nawet w najstarszych flotach. Nowoczesne metody szkolenia załogi statku mają niewiele wspólnego z duchem starożytnych psów morskich latających pod żaglami. Obecnie takie jednostki służą do reprezentowania flagi i kształtowania charakteru przyszłych żeglarzy. W międzyczasie przyciągnęły uwagę dwóch flot, które przeprowadziły znaczną modernizację i w ramach tego skupiły się także na szkoleniu żaglowców. Mowa o Algierii i Wietnamie, a co ciekawe, oba kraje zamówiły te statki w… Polsce.

Algierska jednostka budowana jest w gdańskich zakładach Remontowa Shipbuilding, a wietnamska trójmasztowa barka Lê Quý Đôn jest już gotowa i w czasie przygotowywania tego numeru M&E do druku miała wyruszyć w podróż do kraj. To pierwszy od ponad 20 lat żaglowiec tej wielkości zbudowany w całości w Polsce.

23 miesięcy

Kontrakt na budowę żaglówki szkoleniowej dla Học viện Hải Quân Việt Nam w Nha Trang (Akademia Marynarki Wojennej Socjalistycznej Republiki Wietnamu) został przyznany Polskiemu Holdingowi Obronny w 2013 roku. budowa w Stoczni Gdańskiej Marine Projects Sp.

Jako podstawę przyjęto projekt SPS-63/PR opracowany w 2010 roku przez biuro Choren Design & Consulting, zatwierdzony w imieniu słynnego projektanta żaglówek Zygmunta Chorena. Optymalizację teoretycznych konturów kadłuba przeprowadziła norweska firma Marine Software Integration AS, a szczegółową dokumentację przygotowało biuro techniczne stoczni.

Budowę bloku (cięcie blachy) rozpoczęto 12 czerwca 2014 roku, a uroczyste położenie stępki odbyło się 2 lipca. Budowa przebiegła sprawnie i 30 września nastąpiło techniczne uruchomienie kadłuba. Następnie wrócił do fabryki po dalszy sprzęt. Zostawiła go 2 czerwca tego roku, kiedy jednostka została ostatecznie uruchomiona. Na nabrzeżu stoczniowym zainstalowano maszty i prace kontynuowano. W lipcu rozpoczęły się testy na kablu, po których barka wyszła w morze – po raz pierwszy na wysokości 21 tm. W drugiej połowie sierpnia był gotowy do odbioru technicznego przez PAH.

Tymczasem trwały przygotowania do przyszłej załogi Lê Quý ôna. Za zgodą Ministra Obrony Narodowej dowodzili nimi Akademia Marynarki Wojennej i 3. Flotylla Marynarki Wojennej w Gdyni. Od 29 czerwca br Grupa 40 Wietnamczyków ze stałej załogi i podchorążych odbyła kurs żeglarstwa, obsługi maszyn okrętowych oraz żeglowania na jachtach Admirał Dikman i Oxyvi oraz barce ORP Iskra. 28 sierpnia na pokładzie swojego nowego żaglowca komendant-rektor Wojskowej Akademii Medycznej prof. centrum lekarzy. Komendant Tomasz Schubricht odebrał zaświadczenia o ukończeniu szkolenia.

Marine Projects z sukcesem dostarczyło blok 23 miesiące po podpisaniu umowy z PAH. To dobry przykład udanej współpracy Holdingu z polską stocznią i zapowiedź dalszych zamówień. Prezes PAH Marcin Idzik potwierdził, że grupa prowadzi negocjacje z kolejnymi potencjalnymi odbiorcami statków z polskich fabryk, w tym żaglówek.

Debata nie dotyczy gustów

Cóż, skoro nie ma dyskusji, to ten temat powinien się zakończyć. Jest z tym jednak problem, gdyż według wielu postać Le Qui Don nie odpowiada uznanym klasykom Zygmunta Chorena. — Gdzie jest rufa krążownika? „I ten mostek na nosie…”. Rzeczywiście, człowiek łamie stereotypy i nie jest zobowiązany do zadowolenia wszystkich. Nie zmienia to faktu, że jest nowoczesny i dobrze przystosowany do szkolenia wietnamskich kadetów marynarki wojennej.

Dodaj komentarz