Recenzja Lamborghini Huracan 2015
Jazda próbna

Recenzja Lamborghini Huracan 2015

Lamborghini nigdy nie przestaje przyciągać uwagi, a Huracan przyciąga najwięcej uwagi. Wydaje się, że właściciele pewnego typu Lamborghini preferują pomarańczowy i zielony Kermit, ale ten złowieszczy czarny samochód musi być najlepszy z nich wszystkich.

Wartość

Jak w przypadku każdej rasy czystej krwi, wartość jest względna. Huracan LP4-610 zaczyna się od 428,000 XNUMX $ plus w drodze.

Standardowe wyposażenie obejmuje skórzaną tapicerkę, wykończenie z włókna węglowego i aluminium, w pełni cyfrowy zestaw wskaźników, czterogłośnikowy system stereo, DVD, Bluetooth i USB, klimatyzację, wybierane tryby jazdy, podgrzewane elektrycznie fotele, sportowe pedały, hamulce z ceramiki węglowej i komputer pokładowy. .

Nasz samochód testowy miał również groźną matową czerń Nero Nemesis (20,300 5700 USD) i, hmm, kamerę cofania i czujnik parkowania za XNUMX USD.

Konstrukcja

Motyw plastra miodu jest wszędzie – w różnych zewnętrznych kratach, wewnątrz i tam, gdzie nie ma sześciokątów, pojawiają się ostre linie i geometryczne kształty.

Od czasu ponownego uruchomienia projektu Gallardo, Lambo zaczęło nieco rozluźniać kajdany – wciąż nie jest to Countach i nie ma nożycowych drzwi w sypialni Sant Agata. W przeciwieństwie do konkurencyjnego Ferrari, Lambo wykonało niesamowitą robotę z klamkami drzwi – wysuwają się równo z nadwoziem, kiedy ich potrzebujesz. Śmiertelnie fajny.

Podwójne światła do jazdy dziennej Y, aby zaznaczyć to z przodu, a także ładnie rozszerzone wloty powietrza; tył jest zdominowany przez ogromne podwójne rury wydechowe blisko ziemi i parę eleganckich tylnych świateł LED. Podejdź bliżej, a będziesz mógł zajrzeć do komory silnika przez żaluzjową pokrywę (lub wskazać przezroczystą).

Wnętrze jest pełne pięknych aluminiowych manetek i dźwigni, a także ogromnej liczby manetek ze stopu, które są znacznie ładniejsze niż łopatki z włókna węglowego. Wnętrze jest przytulne, ale nie przytulne – wyskocz z Aventadora do mniejszego Huracana, a zauważysz, że mniejszy samochód ma znacznie lepsze wnętrze pod względem przestrzeni i komfortu.

To bardzo dziwne, że V10 wyłącza się, gdy się zatrzymujesz.

Przełączniki ułożone są jak w samolocie i wykonane z pięknych materiałów. Jest to kabina specjalna, ale w naszym przypadku nie różniła się kolorem. Jednak wizyta u dealera Lamborghini potwierdzi, że możesz wybrać dowolny kolor.

Silnik / Skrzynia biegów

Za kabiną znajduje się wolnossący 5.2-litrowy silnik V10 o mocy 449 kW i 560 Nm. Układ napędowy pochodzi od firmy macierzystej Volkswagen Group, ale przeszedł – być może mało powiedziane – znaczne zmiany mocy, momentu obrotowego i 8250 obr./min. Moc uderza w chodnik przez wszystkie cztery koła.

Silnik posiada funkcję stop-start w trybie Strada. To bardzo dziwne, że V10 wyłącza się, gdy się zatrzymujesz. Nieźle, po prostu dziwnie w supersamochodzie.

Tylko 1474 kg na zmianę biegu, od 0 do 100 km/h przyspiesza w 3.2 sekundy, a zużycie paliwa Lamborghini wynosi 12.5 l/100 km. Możecie się śmiać (i tak zrobiliśmy), ale wydaje się to prawie osiągalne, biorąc pod uwagę, że nasz średni przebieg ponad 400 km przy dość ciężkiej jeździe wyniósł prawie przyzwoite 17.0 l/100 km.

Bezpieczeństwo

Wytrzymałe podwozie Huracan z włókna węglowego i aluminium jest wyposażone w cztery poduszki powietrzne, ABS, systemy kontroli trakcji i stabilności oraz wspomaganie hamowania awaryjnego.

Nic dziwnego, że Huracan nie ma oceny bezpieczeństwa ANCAP.

Udogodnienia

Bardzo znajomy interfejs (no dobrze, to Audi MMI) steruje czterogłośnikowym systemem stereo. Chociaż nie brzmi jak wiele głośników, istnieją dwa czynniki łagodzące: kabina nie jest zbyt duża, a dziesięć cylindrów to dużo do konkurowania.

Nie ma środkowego ekranu, wszystko przechodzi przez deskę rozdzielczą, która sama w sobie jest konfigurowalna i służy również jako ekran dla opcjonalnej (i niezbyt dobrej) kamery cofania.

Ponownie, nawigacja satelitarna opiera się na Audi i jest bardzo łatwa w użyciu.

Napędowy

Zamknij drzwi i nie masz zbyt wiele miejsca na regulację samochodu. Kierownica innego włoskiego producenta jest ozdobiona przełącznikami, które zmieniają zachowanie samochodu, ale Lamborghini ograniczyło się do trzech trybów – Strada, Sport i Corsa – oraz przycisku ESC na desce rozdzielczej. Ten ostatni oczywiście pozostał nietknięty, częściowo ze względów ostrożności i ubezpieczenia, ale także dlatego, że został całkowicie obcięty.

Podnieś czerwoną pokrywę, naciśnij przycisk rozrusznika, a silnik V10 ożywa z warczącym dźwiękiem, któremu towarzyszą ekstrawaganckie obroty. Pociągnij prawą łodygę do siebie i odciągnij się.

Bez teatralności, wahania czy drżenia, robi to, o co prosisz. Silnik jest cichy, skupiony i elastyczny i nie musi nabierać rozpędu, aby samochód ruszył.

Naciśnij raz przycisk ANIMA i jesteś w trybie sportowym. To tłumi dźwięk silnika i sprawia, że ​​zmiana biegów jest bardziej gwałtowna. W tym trybie najwięcej przyjemności uzyskasz po pokonaniu długiej, długiej drogi. Dudnienie z tych wydechów zapiera dech w piersiach – po części z pistoletu Gatlinga, po części z ryku barytonu, zamiłowanie Lamborghini do dramatyzmu i zabawy wcale nie zmalało.

Wiele rzeczy, które wcześniej nie działały w tych supermęskich samochodach, teraz działa.

To niesamowity dźwięk, a nawet gdy pada deszcz, trzeba otwierać okna, biegając bocznymi drogami porośniętymi lasami. Brzmi jak anty-lagowy samochód WRC, gdy trzaska, pluje i trzeszczy podczas redukcji biegu w zakrętach. Z wyjątkiem jeszcze większego szaleństwa.

Masywne hamulce węglowo-ceramiczne cieszą oko i są w stanie nie tylko poradzić sobie z trudnymi warunkami na szlaku bez zbytniego dramatyzmu, ale także poradzić sobie z drogą w rewelacyjny sposób. Mają dużo czucia bez zdrewniałości, która była kojarzona z tym materiałem hamulcowym. Są prawie tak zabawne, jak wciskanie pedału gazu.

Zakręty też są epickie. Piattaforma inerziale (platforma inercyjna) to potężny zestaw komputerów, które mogą „zobaczyć” w 3D, co robi samochód i odpowiednio dostosować rozkład mocy i ustawienia różnicowe. Jest płynny – nie czujesz, że coś jest dla ciebie robione – i czyni z ciebie bohatera, gdy znajdziesz się na ziemi z nieprzyzwoitymi prędkościami.

Kolejne pstryknięcie przełącznika ANIMA i jesteś w trybie Corsa. Zmusza to większą uwagę do podwozia - mniej ruchów bocznych, mniej chybotania, więcej prostoliniowości. Jak już powiedzieliśmy, będziesz czerpać więcej przyjemności ze sportu.

Starsi narzekają, że Lamborghini stało się nudne i bezpieczne na starość, jakby to było złe. Jasne, nie są tak dzikie, ale dość łatwo stwierdzić, że wyglądają o wiele lepiej. Nalot na koszyk części Audi oznacza również, że wiele rzeczy, które wcześniej nie działały w tych supermęskich samochodach, teraz działa.

Huracan jest kolosalnie szybki, ale całkiem użyteczny. Nie musisz wykorzystywać całej jego mocy, żeby się nim nacieszyć (i tak nie mogłeś tu być), po prostu wciśnij gaz i wsłuchaj się w hałas.

Jako kompletny samochód sportowy, fajnie jest rywalizować z Ferrari, Porsche i McLarenem na coraz bardziej zaciętym polu. Jest też wyjątkowy - dziesięć cylindrów, wolnossący, napęd na wszystkie koła, czysty hałas.

Co najważniejsze, jest niezwykle zdolny i nawet trochę nie onieśmielający. Ludzie, którzy twierdzą, że Lamborghini powinno być straszne w prowadzeniu, to idioci. Ludzie, którzy stworzyli Huracan to geniusze.

Fotografia autorstwa Jana Glovac

Dodaj komentarz